niedziela, 31 lipca 2022

Szarlotka z papierówkami sąsiada

Szarlotka z papierówkami sąsiada, a nie od sąsiada, bo to papierówki, które spadły do mojego ogrodu z drzewa za płotem, czyli jego ale już moje. Nie jestem pewna, czy papierówki są najlepszym gatunkiem jabłek do szarlotki, ale jak mogły się takie cuda zmarnować? A czy jest cos lepszego jabłkowego niż szarlotka? Wracając do papierówek, nie wiem, czy się sprawdzą same dlatego zwykle mieszam je z innymi jabłkami. Tych najlepszych do szarlotek jeszcze nie ma, to gatunki jesienne, ale i tak, ciasto jest przepyszne.

Szarlotka to nie jest moje ulubione ciasto, wolę placek drożdżowy, dobry sernik czy tartę, a jeżeli szarlotka to musi spełniać wiele warunków. Po pierwsze samo ciasto musi być bardzo dobre, maślane, albo miękkie jak ucierane, albo kruche też bardzo maślane, jabłka muszą być odpowiednio miękkie, słodkie i aromatyczne przyprawami takimi jak cynamon, może wanilia albo szczypta kardamonu, całość natomiast nie może być za mało słodka. I jeszcze wierzch, albo posypany cukrem pudrem, albo pokryty lukrem. 

A moja szarlotka dzisiaj jest z kruchym ciastem, bardzo maślanym, lekko chrupiącym, warstwą jabłek nie rozpadających się ale mięciutkich, cynamonowych i słodkich, z miękkim plastycznym lukrem z odrobiną whiskey na wierzchu, bo tak lubię, smakuje pysznie. Nie zapominajcie o dodawaniu szczypty soli do ciasta, to wiadomo, ale też do jabłek. Sól powoduje, że smaki są wyraziste, pełne. 

To szarlotka na dzisiaj, następna będzie inna, ale równie pyszna, też zgodna z moimi upodobaniami, już mam plan.

Najbardziej lubię jeść jeszcze ciepłą, z lukrem jeszcze mięciutkim, jest taki kawałek rozpadający się na jednym ze zdjęć..































Składniki:

na blaszkę 21cm x 31cm


ciasto:

4 kubki mąki pszennej tortowej (pełne)

1 kubek cukru pudru

szczypta soli

250g masła, o temperaturze pokojowej

6 żółtek

3 duże łyżki jogurtu greckiego

2 łyżki cukru wanilinowego


jabłka:

6 dużych jabłek w miarę winnych

5-6 papierówek, moje były średniej wielkości

1 kubek cukru

2 łyżki cukru wanilinowego

szczypta soli

2-3 łyżeczki cynamonu

2 łyżki mąki ziemniaczanej

2-3 łyżki soku z cytryny


1/2 kubka mielonych migdałów


lukier: - opcjonalnie, można posypać szarlotkę cukrem pudrem

1 1/2 -2 kubki cukru pudru

2 łyżki whiskey - opcjonalnie, można dodać sok z cytryny

odrobina letniej wody


jak zrobić:

mąkę, cukier puder, sól i proszek do pieczenia wymieszaj w dużej misce, bo ciasta będzie dużo. Dodaj pokrojone na kawałki masło, rozetrzyj z suchymi składnikami, dodaj żółtka i jogurt grecki, zagnieć ciasto. Kiedy już połączysz składniki w całość, wyłóż je na blat i zagniataj przez chwilę, aż będzie elastyczne i gładkie. Ciasto ma cudowną fakturę, jest gładkie, miękkie i bardzo żółte. 

Podziel ciasto na dwie części, każdą zawiń w folię spożywczą i włóż do lodówki.

Przygotuj jabłka:

obierz je ze skórki, usuń gniazda nasienne, pokrój w plasterki. Wrzuć plasterki jabłek do garnka, dodaj cukier i odrobinkę wody, gotuj na średnim ogniu, dodaj szczyptę soli i cynamon, wymieszaj, gotuj chwilę, 2-3 minuty, dodaj mąkę ziemniaczaną, wymieszaj i gotowe. Jabłka będą jeszcze lekko twardawe, nie chciałam ich rozgotować.

Blaszkę wyłóż papierem do pieczenia, połową ciasta wyklej spód formy. Ciasto nakłuj w kilku miejscach, piecz w 180' przez 10 minut, wyjmij z piekarnika nawet jeżeli spód nie będzie złocisty. Spód równo posyp mielonymi migdałami. Na migdały wyłóż jabłka. 

Drugą część ciasta rozwałkuj na prostokąt, najlepiej na papierze do pieczenia przez folię spożywczą. Przenieś ciasto do blaszki, przykryj dokładnie warstwę jabłek. Nakłuj ciasto w kilku miejscach. Piecz w 180' przez około 45-50 minut, może trochę dłużej, to zależy od piekarnika. Ciasto powinno być złociste na wierzchu, wtedy jest gotowe.

Po upieczeniu możesz posypać cukrem pudrem, możesz też pokryć lukrem.

Lukier:

rozetrzyj wszystkie składniki na masę o konsystencji kwaśnej śmietany, zacznij od małej ilości płynów, potem dodawaj po odrobinie, rozcieraj. Rozprowadź na wierzchu ciasta, poczekaj, aż zastygnie i podawaj.










 

piątek, 29 lipca 2022

Ciasto kruche z powidłami, orzechami włoskimi, bezą i kruszonką

 Niezależnie od tego, ile mam pracy, warsztatów czy innych zajęć, w moim domu ciasto musi być. Tego lata królują ciasta drożdżowe, które kiedyś były moją piętą Achillesową, a teraz należą do ulubionych wypieków, albo warstwowe ciasta, takie jak pleśniak czy skubaniec, albo podobne do niego.

Od dłuższego już czasu słoik powideł śliwkowych czekał na wykorzystanie. Nie jadam śniadań, od dwóch lat jestem na poście przerywanym i zaczynam jeść późno popołudniu, a wtedy to już nie pora na pieczywo z powidłami, nie mam więc kiedy ich zjeść, a przecież powidła są cudowne do wypieków. I tak zrodził się pomysł na moje ciasto. Powidła i orzechy świetnie pasują do siebie, a z kolei beza doskonale dodaje słodyczy lekko kwaśnym śliwkom, całość wyszła doskonale, to chyba moje ulubione ciasto tego lata, chociaż dzięki powidłom jest bardziej jesienne, ale czy to ma znaczenie? Żadnego, najważniejsze, że jest pyszne.

UWAGA: kubek to 250ml


























Składniki:

na blaszkę 30-31cm x 20-21cm


ciasto:

3 kubki mąki pszennej typ 500

1/2 kubka mąki krupczatki

250g zimnego masła pokrojonego na kawałki

duża szczypta soli

3/4 kubka cukru

1 duża łyżka jogurtu greckiego

2 łyżki kakao

1 łyżeczka proszku do pieczenia

6 żółtek, białka zostaw do bezy


warstwa powideł - 1 słoiczek albo więcej, jeżeli chcesz

100-150g orzechów włoskich, grubo posiekanych


beza:

6 białek

szczypta soli

3/4 kubka cukru

2 łyżki mąki ziemniaczanej

KUBEK = 250ml

jak zrobić:

wymieszaj obie mąki i sól, dodaj cukier i proszek do pieczenia, wymieszaj, dodaj pokrojone masło, utrzyj palcami, aż masa uzyska konsystencję kruszonki. Dodaj żółtka i jogurt grecki, zagnieć gładkie ciasto; jeżeli jest za suche i się kruszy, dodaj odrobinę więcej jogurtu. Ciasto podziel na 3 części, dwie jasne, każdą osobno, zawiń w folię spożywczą, włóż obie do lodówki, do trzeciej części dodaj kakao i zagnieć gładkie ciasto. Ciemne ciasto zawiń w folię spożywczą i włóż do zamrażalnika.

Po 20 minutach wyjmij jedną jasną część ciasta. Formę wyłóż papierem do pieczenia, spód dokładnie wylep ciastem, wyrównaj, nakłuj w kilku miejscach, włóż do lodówki na 20 minut. W tym czasie przygotuj bezę.

beza:

ubij białka ze szczyptą soli na sztywną pianę, pod koniec ubijania zacznij dodawać cukier porcjami, potem mąkę ziemniaczaną, ubijaj, aż piana będzie lśniąca i elastyczna, nie za długo.

Na wychłodzonym spodzie rozprowadź warstwę powideł śliwkowych. Posyp ją orzechami włoskimi. 

Na grubej tarce zetrzyj zamrożone ciemne ciasto. Posyp nim warstwę powideł i orzechów (na zdjęciu). Pianę z białek i cukru rozprowadź ostrożnie na tej warstwie. Całość posyp drugą częścią schłodzonego jasnego ciasta startego na tarce o grubych oczkach. Piecz w 180' przez około 35 minut, aż ciasto będzie złociste z wierzchu, a beza dobrze upieczona.





czwartek, 28 lipca 2022

Szybki chleb włoskiej mamy

 Kiedy wpadam w wir warsztatów, nie starcza mi czasu na bloga, niestety. I czuję jak stres narasta, bo lubię być na bieżąco z przepisami, które się gromadzą. Po kilku dniach od gotowania czy pieczenia, trudno mi odtworzyć szczegóły przepisu, męczę się potem strasznie, a nie mogę się nauczyć robić notatki z procesu tworzenia. 

Dzisiaj właśnie to musiałam zrobić, odtworzyć przepis na chleb, który upiekłam kilka dni temu, a który już właśnie kończymy jeść. To oryginalny włoski przepis, który znalazłam gdzieś w internecie, wyglądał cudownie, postanowiłam więc go wypróbować. Włoszki pieką takie pieczywo bardzo często, to dla Włochów pieczywo codzienne. Chleb jest doskonały, mięciutki, pachnący, z cieniutką chrupiącą skórką, szkoda byłoby się tym przepisem nie podzielić. Zbliża się weekend, to świetny chleb na pieczywo weekendowe. A z czym taki chleb się jada we Włoszech? My uwielbiamy kanapki, do nich będzie pyszny, też z masłem i miodem, a Włosi maczają go w oliwie z ziołami, też jedzą z sosami, np Bolognese, jest świetny do maczania.

Przepis jest całkowicie oryginalny, włoski, ja zrobiłam jedną zmianę, użyłam mąki pszennej pełnozbożowej i to z grubego przemiału, bo typ 1850, chociaż włosi używają najczęściej mąki pszennej jasnej do wypieku takiego pieczywa. To dlatego mój chleb jest w środku dość ciemny. Jeżeli wolicie jasne pieczywo, użyjcie mąki pszennej typ 500.

UWAGA: w przepisie ilości były podane w kubkach, też tak piekłam, kubek to 250ml, pamiętajcie!




























Składniki:

na 2 chleby średniej wielkości


1 opakowanie 7-8g suchych drożdży

2 kubki ciepłej wody, o temperaturze 110-115'

1 łyżeczka cukru

2 łyżeczki soli

5 1/2 kubka mąki pszennej typ 480 albo 500


UWAGA: kubek = 250ml


jak zrobić:

wlej wodę do dużej miski, będziesz w niej mieszać wszystkie składniki na chleb. Do wody wsyp drożdże, wymieszaj dobrze. Dodaj cukier i sól, a potem 3 kubki mąki, mieszaj przez około 3 minuty, możesz w robocie albo ręcznie. Po tym czasie wsyp resztę mąki, wymieszaj, a kiedy zbierzesz wszystkie składniki w całość, przełóż na wysypany mąką blat i zacznij wyrabiać ciasto.

Ciasto musisz wyrabiać przez około 6-8 minut, aż będzie gładkie i elastyczne. Kulę naciągnij do spodu, przełóż do natłuszczonej miski, obtocz delikatnie kulę w tłuszczu tak, żeby wierzch był lekko natłuszczony. Zrób nacięcie na wierzchu. Przykry folią spożywczą i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, na około 1 godzinę, aż ciasto podwoi objętość.

Wyjmij wyrośnięte ciasto na podsypany mąką blat, uderz pięścią, żeby odgazować. Podziel na dwie części, każdą uformuj w podłużny bochenek - najpierw lekko rozpłaszcz ciasto dłońmi na gruby prostokąt, a potem zawiń boki do środka i sklej, uformuj podłużny kształt. Ułóż oba na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia albo natłuszczonej, sklejeniem do dołu. 

Przykryj ściereczką, zostaw jeszcze na 30 minut, aż chlebki urosną, powinny znowu podwoić objętość.

Rozgrzej piekarnik do 200'. Na wierzchu zrób 3-4 płytkie nacięcia, najlepiej nożem do chleba, nożem piłką. Piecz przez 20-25 minut, aż będą złociste. Po upieczeniu przełóż chlebki na kratkę, żeby wystygły, a nie zaparowały od spodu, bez tego zrobią się wilgotne i miękkie.


















niedziela, 24 lipca 2022

Drożdżówki z konfiturą porzeczkową i kruszonką

 A jednak upiekłam moje ulubione ciasto drożdżowe, tym razem nie placek, a drożdżówki.

W moich zapasach owocowych znalazłam czerwoną porzeczkę, która czekała na wykorzystanie. Było jej trochę za mało, żeby zrobić placek, do drożdżówek ilość była idealna. Nie przepadam za porzeczkami, są dla mnie zbyt kwaśne, najczęściej przerabiam je na konfiturę, i to taką szybką. Nie będę podawała szczegółowego przepisu, bo ja sama robię ją na oko: oczyszczam owoce, oczywiście bez szypułek, wrzucam do garnka, dodaję cukier, ilość na oko - lekko zasypuję owoce, i smażę na średnim ogniu, aż konfitura będzie w miarę gęsta i lśniąca, mieszam ją bardzo często, żeby się nie przypaliła i nie przywarła do spodu.

Moje drożdżówki uformowałam w formie krążków, choć sama wolę zawijane. Niby niewielka różnica, a jednak; te z krążków rosną bardziej jak bułeczki, te zawijane są bardziej zbite i mniej bułkowate, według mnie lepsze są te drugie. Następną partię zrobię właśnie taką. Moje są idealnym wypiekiem śniadaniowym, można je podgrzać, można rozkroić i posmarować masłem...co kto lubi, do śniadaniowej kawy są idealne.























Składniki:

na 16 drożdżówek


500g mąki pszennej typ 500, plus 1 łyżeczka do zaczynu drożdżowego

40g drożdży

250ml mleka

100g masła, roztopionego i przestudzonego

szczypta soli

100g cukru, plus 1 łyżeczka do zaczynu drożdżowego

4 żółtka

1 jajko do posmarowania wierzchu


kruszonka:

200g mąki pszennej typ 500

110g cukru

110g miękkiego masła

szczypta soli


konfitura porzeczkowa - może być inna


jak zrobić:

mleko podgrzej, powinno być letnie, nie cieplejsze niż 36', rozkrusz i wsyp do niego drożdże, 1 łyżeczkę mąki i 1 łyżeczkę cukru, wymieszaj, przykryj i odstaw w ciepłe miejsce, żeby zaczęły pracować, na około 5-10 minut.

Do misy wsyp mąkę, dodaj cukier i wymieszaj, po środku zrób dołek, wlej rozczyn drożdżowy, mieszaj łyżką drewnianą zagarniając od środka, wlej roztopione masło, mieszaj, dodaj żółtka, teraz już dobrze wymieszaj całą masę, aż wszystkie składniki się połączą - możesz to robić łyżką albo robotem czy mikserem z końcówką hakiem.

Teraz zacznij wyrabiać ciasto, ręką może być ciężko, bo jest dość kleiste, wtedy możesz trochę podsypywać mąką, najlepiej spisuje się robot albo mikser. Wyrabianie powinno trwać około 10 minut, aż ciasto będzie gładkie. Jeżeli jest rzadkie, możesz zostawić wyrobione ciasto w misie, przykry folią spożywczą i odstaw w ciepłe miejsce na około 60 minut, aż podwoi objętość. Jeżeli jest bardziej zwarte, szczególnie, jeżeli wyrabiałaś ręką, przełóż je do nasmarowanej olejem miski, przykryj folią i odstaw.

Przygotuj kruszonkę:

wszystkie składniki zagnieć, aż powstanie kruszonka, wstaw do lodówki.

Wyrośnięte ciasto wyłóż na podsypany mąką blat, uderz, żeby je odgazować. Podziel na dwie części, a potem każdą na 8 równych porcji. Z tych proporcji składników drożdżówki trzeba piec na dwóch blaszkach.

Z każdej porcji uformuj kulkę, kulkę rozwałkuj na krążek o grubości 0.5-0.7cm. Krążki układaj na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zachowuj 2cm odstępy bo urosną. Spodem szklanki wyciśnij po środku każdego krążka zagłębienie, mocno dociskaj, żeby się utrzymało. Po środku ułóż porcję konfitury. Gotową blaszkę przykryj ściereczką, zostaw, żeby ciasto trochę się napuszyło. Piekarnik rozgrzej do 180'.

Rozbełtaj widelcem jajko z odrobiną wody, posmaruj pędzlem boki drożdżówek. Posyp wierzch obficie kruszonką. Piecz w 180' przez około 15-20 minut, aż będą delikatnie złociste z wierzchu, nie przeciągaj pieczenia, bo wyrosną za bardzo i będą suche.





sobota, 23 lipca 2022

Włoskie tradycyjne salami czekoladowe

To prawdziwa uczta dla wielbicieli czekolady, jak ja.

Nie oszukujmy się, "wielbicieli" to piękne słowo, a my jesteśmy po prostu łasuchami, słodyczożercami, a może nawet słodkimi łakomczuchami. Niektórzy przyznają się do tego, że wolą zjeść coś słodkiego niż pożywny posiłek. U mnie, na szczęście, ta miłość niekoniecznie obejmuje ciasta, chociaż uwielbiam i umiem piec, no i piekę, i częstuję. Od wypieków czy deserów wolę coś małego za to bardzo słodkiego, jak czekolada czy chałwa, jak właśnie salami czekoladowe, którego wystarczy kawałek aby poczuć przyjemność zbliżoną do błogostanu słodyczowego. 

Włoskie salami, które bardziej przypomina nasz salceson, ale zostańmy przy włoskiej nazwie, tradycyjnie robi się z gorzkiej czekolady, ale to taki cudowny słodycz, który można komponować ze składników, które się lubi. Jeżeli nie lubicie gorzkiej czekolady, można ja zrobić z mlecznej, można dodać do niej orzechy czy migdały, można również dodać bakalie, ja dodałam prażone migdały i pistacje. Co do herbatników, można użyć dowolnych, chociaż najlepsze są digestive, są miękkie i kruche, łatwo je kroić. I teraz się wyjaśniło moje pieczenie tych herbatników kilka dni temu. Jeżeli chcecie, możecie kupić gotowe, ale zapraszam do upieczenia własnych, przepis klik TUTAJ , są pyszne, można nimi napełnić słój i mieć pod ręką do kawy czy herbaty. 

Koniecznie wypróbujcie ten przepis, nie ma niczego lepszego do kawy niż kawałek tego bloku z prawdziwej czekolady, chrupiącego herbatnikami i orzechami!

 Pamiętajcie, żeby salami przechowywać z lodówce, szybko mięknie, a wtedy traci na smaku.









































Składniki:

na 1 duże salami


300g herbatników, najlepiej digestive, ale mogą być inne

100g masła o temperaturze pokojowej

200g gorzkiej czekolady

50ml mleka pełnego 3.2%

2 łyżki rumu - opcjonalnie

100g cukru

2-3 łyżki uprażonych migdałów - opcjonalnie

2-3 łyżki pistacji bez łupinek - opcjonalnie

cukier puder do obsypania



jak zrobić:

pokrusz herbatniki, nie używaj blendera, bo będą za drobne, a powinny zostać całkiem spore. Możesz to zrobić przy pomocy wałka: włóż herbatniki do woreczka foliowego i przejedź kilka razy delikatnie wałkiem po woreczku, pokruszą się idealnie.

Roztop czekoladę w na parze: umieść naczynie na garnuszku z odrobiną wody na dnie tak, żeby spód naczynia nie dotykał wody, postaw na średnim ogniu, do naczynia wsyp czekoladę, poczekaj, aż zmięknie, wymieszaj na gładką masę i zdejmij z ognia i z pary.

W średniej wielkości misce ubij mikserem miękkie masło z cukrem na puszystą masę, dodaj mleko i ubij na gładki krem. Do kremu dodaj czekoladę, jeżeli dodajesz rum to zrób to teraz, wymieszaj dobrze, masa powinna być gładka i jednolita. 

Do masy dodaj herbatniki, orzechy czy bakalie, jeżeli dodajesz, wymieszaj. 

Na blaszce ułóż duży kawałek papieru do pieczenia. Wyłóż masę na papier, uformuj ją w cylinder, zawiń w papier i dokończ formowanie przez papier. Zawiń dobrze, salami powinno wyglądać jak ogromny cukierek. Zawiń roladę w folię aluminiową. Włóż ją do lodówki na 3-4 godziny, żeby zastygła na całkiem twardą. Wtedy wyjmij z lodówki, rozwiń, obsyp obficie cukrem pudrem ze wszystkich stron. Podawaj pokrojone w grube plastry, tak jak się je tradycyjnie podaje.

Salami czekoladowe przechowuj zawinięte w papier do pieczenia i folię aluminiową w lodówce. Możesz je spokojnie przechowywać przez 5-6 dni.