Maliny to nie jest klasyczny składnik banoffee, ale jest doskonały, świetnie pasują do bananów, dodają im wyrazistości. A do tego, jak pięknie wyglądają przyprószone kakao czy czekoladą.
Deser jest banalnie prosty w przygotowaniu, jest też szybki, trzeba mu jednak dać sporo czasu na wychłodzenie w lodówce, w przeciwnym razie zamieni się w bezkształtną masę po nałożeniu na talerzyki.
Można przygotować banoffee w tortownicy, tak, jak ja to zrobiłam, albo w oddzielnych naczyniach, najlepiej szklanych, wtedy będzie pięknie widać warstwy i kolory deseru.
Składniki:
na małą, około 18cm tortownicę
150g ciasteczek owsianych, obojętnie jakich
około 50g masła roztopionego i ostudzonego
puszka masy krówkowej, ja używam gotowej
2 banany, pokrojone w plasterki
1 łyżka soku wyciśniętego z cytryny, do skropienia warstwy bananów
150g malin
250g serka mascarpone
2ooml śmietany kremówki 36%
2 łyżeczki naturalnego ekstraktu waniliowego
4 łyżki cukru pudru
4 łyżki cukru pudru
1-2 łyżki kakao albo startej gorzkiej czekolady do posypania wierzchu
Jak zrobić:
1. Tortownicę wyłóż papierem do pieczenia. Ciasteczka zmiażdż przy pomocy wałka na proszek. Wymieszaj je z roztopionym masłem, masę wyłóż na spodzie i częściowo brzegu tortownicy. Wstaw na 10 minut do zamrażalnika, żeby spód dokładnie stwardniał.
2. Masę krówkową rozprowadź na wychłodzonym spodzie; jeżeli jest za twarda, możesz ją lekko podgrzać, żeby była bardziej płynna. Plasterki bananów ułóż na warstwie krówkowej, skrop je lekko sokiem z cytryny, żeby nie ściemniały, maliny ułóż na bananach.
3. Mascarpone ubij szybko ze śmietaną, esencją waniliową i cukrem pudrem. Rozprowadź na warstwie bananów i malin. Posyp kakao - przez sitko, albo startą czekoladą.
Gotowe ciasto wstaw do lodówki na kilka godzin, żeby masa stężała. Dopiero po tym czasie można kroić bez obawy, że deser spłynie.