czwartek, 25 marca 2021

Pane Tramvai - włoski chleb z rodzynkami

 Cudowny chleb rodzynkowy Pantramvai pochodzi z Lombardii, z okolic jeziora Como. Trafiłam na ten przepis w kontekście zdrowej diety, niskokalorycznej i pobudzającej metabolizm. Bo taki właśnie jest ten chleb, idealny na zdrowe śniadanie. 

To pieczywo drożdżowe, w którym rodzynki i mąka są użyte w proporcjach pół na pół, do tego jest to mąka chlebowa, a więc jest to zdecydowanie chleb wytrawny, a słodycz pochodzi tylko od rodzynek. Smakuje doskonale sam, można go jeść z miodem czy dżemem, ja lubię nietypowe połączenia smaków, słodkiego z wytrawnym, lubię to pieczywo z żółtym serem.

Wykonanie jest w miarę łatwe, jedyna trudność to upchnięcie dużej ilości rodzynek w cieście. Trzeba to robić składając i zawijając ciasto, i wciskając palcami rodzynki, które wypadają, do zrobienia. Ciasto tuż po upieczeniu ma chrupiącą skórkę na wierzchu, jest mocno wypukłe, robi wrażenie suchego. Jednak po jakimś czasie staje się miękkie, to działanie rodzynek, które trzymają wilgoć.





















Składniki:

na 1 średniej wielkości chlebek


250g rodzynek (1 1/2 kubka)

7g suchych drożdży (1 opakowanie)

1/2 łyżki cukru

1 łyżka miękkiego masła

250g mąki chlebowej pszennej (2 kubki)

1/2 łyżeczki soli


Jak zrobić:

rodzynki wsyp do miski, zalej ciepłą wodą tak, żeby przykryła rodzynki, zostaw na 1 1/2 godziny, potem odsącz i wysusz, ale zachowaj płyn.

Podgrzej lekko płyn, wsyp do niego drożdże i cukier, wymieszaj i odstaw w ciepłe miejsce na około 10 minut, aż pojawi się pianka na wierzchu.

Dodaj połowę mąki i masło, wymieszaj, dodaj resztę mąki i sól, wymieszaj. Wyrabiaj przez kilka minut, aż ciasto będzie elastyczne i gładkie. Jeżeli będzie za bardzo kleiste, podsyp trochę mąką, ale nie za bardzo, bo straci delikatność i będzie twardsze. Przełóż ciasto do natłuszczonej miski, przykryj folią spożywczą i odstaw w ciepłe miejsce, aż podwoi objętość, na 1-2 godziny.

Wysusz dokładnie rodzynki, obtocz je w mące. 

Wyrośnięte ciasto przełóż na blat wysypany mąką. Rozpłaszcz, uformuj, najlepiej dłońmi albo delikatnie wałkiem, w prostokąt. Posyp wierzch 1/3 rodzynek i zwiń ciasto wzdłuż dłuższego boku, końce zawiń do środka, żeby rodzynki nie wypadały. Znowu wysyp blat mąką, rozpłaszcz ciasto w prostokąt i posy kolejną 1/3 rodzynek. Znowu zwiń od dłuższego boku, zawijając boki. Powtórz te czynności po raz trzeci, tym razem będzie trudniej, bo ciasto jest już pełne rodzynek. 

Ostatecznie, uformuj bochenek, wygląda trochę jak makowiec, pamiętaj o podwinięciu boków. Przenieś na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Przykryj wilgotnym ręcznikiem kuchennym, zostaw do wyrośnięcia jeszcze na godzinę.

Rozgrzej piekarnik do 230', piecz chleb przez 5 minut, potem zmniejsz temperaturę do 200', piecz przez 30-40 minut, aż skórka stanie się ciemna, najlepiej brązowa; u mnie, niestety, spód zaczął się przypalać, nie mogłam czekać aż wierzch zbrązowieje. Wystudź na kratce. Chleb kroi się najlepiej następnego dnia. Przechowuj zawinięty w papier do pieczenia albo w folię spożywczą, świetnie się trzyma do tygodnia, chociaż zwykle znika do tego czasu.











wtorek, 23 marca 2021

Bezglutenowy placek z owocami

Tak sobie przeglądałam Instagram, i zatrzymałam się na apetycznym zdjęciu ciasta o nazwie proteinowe autorstwa słynnego blogera Rozkoszny. Jak proteinowe, to może bezglutenowe pomyślałam. I tak też było, a że ciągle szukam bezglutenowych inspiracji, wypróbowałam ten przepis.

Ciasto jest bardzo kokosowe, a to świetnie pasuje do delikatnej kwaśności owoców. Nie jest zbyt słodkie, więc tym, którzy lubią słodko, jak ja, radzę dodać więcej miodu albo jakiegoś dosładzacza w stylu cukru kokosowego czy syropu z agawy. Mąka kokosowa jest delikatna i bezglutenowa, czyli się nie klei, więc kruszona z niej jest dość sypka. Jeżeli nie musicie pilnować diety bezglutenowej rygorystycznie, można domieszać trochę innej mąki do kruszonki, będzie bardziej twarda i zwarta.











Składniki:

na blaszkę 21cm x 21cm


ciasto:

7 jajek

1/4 kubka miodu albo ksylitolu, albo cukru kokosowego, radzę dać trochę więcej

2/3 kubka mąki kokosowej

1/3 kubka oleju kokosowego roztopionego i przestudzonego

szczypta soli

2 łyżeczki proszku do pieczenia

owoce: maliny mrożone lub świeże, borówki, truskawki, do wyboru albo mieszane


kruszonka:

70g mąki kokosowej

2-3 łyżki cukru kokosowego

60g masła




Jak zrobić:

blaszkę wyłóż papierem do pieczenia, piekarnik rozgrzej do 160'.

Jajka z cukrem ubijaj mikserem na bardzo puszystą masę, przez około 7-8 minut, powinna znacznie powiększyć objętość. Ciągle ubijając, wlej olej kokosowy.

W osobnej misce połącz suche składniki: mąkę, proszek do pieczenia i sól, powoli wsypuj do masy jajecznej, wymieszaj. Masa powinna mieć konsystencję budyniu. Wyłóż ją do formy. Na wierzchu ułóż owoce. 

Składniki kruszonki zagnieć na zwartą masę. Jeżeli jest za sypka dodaj masła, a jeżeli za mokra, dodaj więcej mąki. Pokrusz ją na owocach. Możesz  dodatkowo posypać wierzch cukrem kokosowym albo ksylitolem.

Piecz przez około 20-30 minut, do suchego patyczka. Jeżeli zacznie się przypiekać z wierzchu, przykryj folią aluminiową i piecz dalej, aż spód będzie dopieczony.












sobota, 20 marca 2021

Marokańskie naleśniki Beghrir z dziurkami

 Od zawsze chciałam spróbować zrobić te naleśniki, aż dzisiaj w końcu się za to zabrałam, i zrobiłam.

Naleśniki z dziurkami Beghrir, tradycyjne w kuchni marokańskiej. W składzie ciasta jest i proszek do pieczenia i drożdże, stąd dziurki. A co do dziurek, warunkiem ich powstania jest właściwa konsystencja ciasta. Ciasto musi odpocząć przez co najmniej 10-15 minut, powinno też mieć lekką konsystencję. Jeżeli ostatecznie jest za gęste, trzeba dodać trochę wody i zostawić jeszcze na 10 minut.

To bardzo delikatne i leciutkie naleśniki, najczęściej smaży się je z jednej strony, co też ma wpływ na ich lekkość. Jada się je na słodko, chociaż do dań wytrawnych też smakują doskonale. Jeżeli na słodko, to najlepiej z syropem z masła i miodu, też marokańskim, i najlepiej kiedy jest jeszcze gorący. Proporcje składników syropu podaję na końcu przepisu. Koniecznie spróbujcie je zrobić, może nawet jutro na śniadanie, jutro niedziela, można trochę więcej czasu spędzić w kuchni i przygotować coś pysznego. 

Naleśniki po wystudzeniu można układać jeden na drugim, nie skleją się. Można je również mrozić.













Składniki:

na 6-8 naleśników, liczba zależy od wielkości


2 kubki (kubek to 250ml) letniej wody

1 kubek semoliny

1/2 kubka mąki pszennej

1 łyżeczka cukru

1 łyżeczka soli

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1 łyżeczka drożdży suchych






Jak zrobić:

wymieszaj suche składniki: obie mąki, sól, cukier i proszek do pieczenia. Drożdże dobrze wymieszaj, a właściwie ubij trzepaczką w wodzie. Dodawaj stopniowo suche składniki do wody z drożdżami, cały czas ubijaj trzepaczką, aż masa będzie zupełnie gładka i bardzo dobrze ubita. Przykryj miskę i odstaw na około 10-15 minut. Ciasto jest gotowe, kiedy na wierzchu pojawi się delikatna pianka. 

Rozgrzej patelnie nieprzywierającą, możesz ja wcześniej delikatnie natłuścić olejem albo masłem, przecierając ręcznikiem papierowym. Kiedy będzie bardzo ciepła wylej porcję ciasta, ja to robiłam nabierką, nie ruszaj patelnią, nie rozprowadzaj niczym, czekaj spokojnie, aż ciasto samo się rozleje. Wielkość naleśnika zależy od ilości wylanego ciasta, ale nie może go być za dużo, bo placek będzie za gruby.

Czekaj, aż pojawią sią dziurki, a potem kiedy wierzch nie będzie już surowy, Naleśnik jest gotowy w około 2 minuty. Zdejmuj i podawaj.

Syrop:

masło i miód w równych proporcjach rozgrzej w rondelku tak, żeby zawrzał. Polewaj naleśniki natychmiast.






piątek, 19 marca 2021

Irish soda bread, wyjątkowy chleb irlandzki na sodzie oczyszczonej, z żurawiną

 Irlandzkie święto, Dzień Świętego Patryka już za nami, był to dzień 17-go marca. Ale dopiero dzisiaj udało mi się upiec ten chleb, czy w zasadzie rodzaj ciasta chlebowego, który ma wyjątkowy smak dzięki skórce z pomarańczy przede wszystkim, też maślance w składzie ciasta. Przepis jest wyjątkowo łatwy i szybki, jest to wypiek dla początkujących w kuchni i w pieczeniu. A warto spróbować, bo idą Święta, a to cudowne ciasto śniadaniowe.

Irlandczycy jedzą Irish soda bread na słodko, z marmoladą czy konfiturami, robią też French tost, czyli smażą kawałek chleb na maśle, jedzą go też z daniami wytrawnymi, gulaszem czy mięsem pieczonym. Ja myślę, że to żurawina jest tym magicznym składnikiem, który sprawia, że pieczywo łączy się i ze smakami słodkimi i wytrawnymi, my przecież też jadamy żurawinę do mięs. 












Składniki:

4 kubki mąki pszennej

4 łyżki cukru

1 łyżeczka sody oczyszczonej

1 1/2 łyżeczki soli

4 łyżki zimnego masła, pokrojonego w kostki

 1 3/4 kubka maślanki, ja nie miałam, zastąpiłam ją 1 kubkiem jogurtu greckiego wymieszanego z 3/4  kubka wody

1 duże jajko

1 łyżeczka otartej skórki z pomarańczy

1 kubek żurawiny suszonej





Jak zrobić:

wymieszaj wszystkie suche składniki, dodaj pokrojone masło, rozetrzyj je palcami z mąką na drobną kruszonkę. 

Osobno ubij widelcem maślankę (jogurt) z jajkiem i ze skórką pomarańczową. Wlej do mąki. Żurawinę obtocz w mące, dodaj do mąki z maślanką. Wymieszaj, potem lepkie mokre ciasto wyłóż na deskę obficie wysypaną mąką, zagnieć ciasto, a potem wyrabiaj je, aż będzie gładkie i elastyczne.

Uformuj okrągły chleb, ułóż go na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Natnij na wierzchu krzyż. Rozgrzej piekarnik do 180', piecz chleb przez 50-55 minut, aż będzie złocisty na wierzchu, a patyczek całkowicie suchy. Po kilku minutach przełóż na kratkę, studź przez kilka minut, można jeść jeszcze ciepły.











czwartek, 18 marca 2021

Ciasteczka z mąki jaglanej, ryżowej i gryczanej, bezglutenowe

 Dzisiaj krótko i na temat; musiałam szybko zrobić ciasteczka takie w 100% zdrowe, bezglutenowe,  dobre też dla dziecka. Ciasteczka ze zwykłej mąki, z glutenem, to nie problem, ale mąki bezglutenowe to dla mnie ciągle wyzwanie w wypiekach. Jedne są bardzo sypkie, inne lekko gorzkawe, postanowiłam zrobić mieszankę, połączyć kilka, dodać do nich miód, też masło i jajko, żeby je ładnie połączyć. I wyszły pyszne wilgotne ciasteczka, odpowiednio słodkie, o pięknej barwie.















Składniki:

na około 15 ciasteczek


1/2 kubka mąki gryczanej

1/2 kubka mąki jaglanej

1/2 kubka mąki ryżowej

1/2 łyżeczki soli

1/2 kostki miękkiego masła

1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii

1/2 łyżeczki sody oczyszczonej

1 jajko

3-4 łyżki miodu, jeżeli lubicie słodkie, to może być więcej

garść żurawiny i rodzynek, może być dużo, jak lubicie





Jak zrobić:

w misce połącz wszystkie trzy mąki, dodaj sól, wymieszaj. Osobno ubij masło z miodem, potem dodaj jajko, ubij, na końcu wanilię, też wymieszaj. Jeżeli jajko się ścięło - nie przejmuj się, dla ciasteczek to nie będzie miało znaczenia. 

Suche składniki dodaj do mokrych, wsyp też rodzynki i żurawinę, zagnieć szybko ciasto tak, żeby się skleiło. Jeżeli nie chce się zlepić, chociaż nie powinno, dodaj odrobinę wody.

Piekarnik rozgrzej do 180', blaszkę wyłóż papierem do pieczenia.

Z kuli ciasta urywaj kawałki, szybko formuj je w trochę nieforemne kulki, układaj je na blaszce; nie musisz zachowywać odstępów, bo ciastka raczej nie zmieniają kształtu podczas pieczenia.

Piecz około 12-14 minut, aż staną się złociste z wierzchu. Można jeść ciepłe.








środa, 17 marca 2021

Chlebek bananowy, kolejny, z jogurtem

Nie wiem, który to już mój chlebek bananowy. Każdy, według mnie, jest idealny, najlepszy, dopóki nie upiekę kolejnego, i historia się powtarza. Chlebki bananowe piekę bardzo często, ponieważ je lubię, ale też dlatego, że często zdarza mi się mieć za dużo bardzo dojrzałych bananów. Banany to podstawa mojej diety, więc zawsze mam zapasy. Niestety, dojrzewają bardzo szybko i muszę je przerabiać. Raz placki, potem muffiny, chlebek bananowy, i od początku.. Ale, żeby nie marnować czasu na pieczenie według tych samych przepisów, ciągle coś w nich zmieniam, raz poprawiam, ale nie zawsze.

Tym razem udało mi się ulepszyć przepis; przez dodanie jogurtu, masła palonego, też kawałków czekolady uzyskałam ciasto wilgotne, o bardzo przyjemnym łagodnym smaku, takie śniadaniowe pieczywo doskonałe do opieczenia i podania na ciepło z miodem albo konfiturą.

Uwaga: mieszanie nie wymaga użycia miksera, można to zrobić łyżką albo rózgą.
















Składniki:

na formę 22cm x 12cm

3 bardzo dojrzałe banany, plus 1-2 do dekoracji wierzchu

2 jajka w temperaturze pokojowej

1/3 kubka miodu

1/2 kubka jogurtu greckiego

1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii

1 3/4 kubka mąki orkiszowej

1 łyżeczka sody oczyszczonej

1/4 łyżeczki soli

1/2 łyżeczki cynamonu

1/3 kubka masła roztopionego, lekko spalonego

1/2 kubka orzechów włoskich, grubo posiekanych

1/2 kubka gorzkiej czekolady, posiekanej

2 łyżki posiekanej czekolady, do posypania wierzchu przed pieczeniem

KUBEK = 250ml





Jak zrobiłam:

banany rozgniotłam widelcem na papkę, przełożyłam do miski, dodałam pozostałe mokre składniki za wyjątkiem masła: jajka, miód, jogurt i wanilię, wymieszałam bardzo dobrze. W osobnej misce wymieszałam suche składniki, czyli mąkę, sól, sodę oczyszczoną i cynamon. Dodałam suche składniki, porcjami, do mokrych, wlałam roztopione masło, wymieszałam. Na końcu dodałam czekoladę i orzechy, delikatnie wmieszałam w ciasto. Formę wyłożyłam papierem do pieczenia, piekarnik rozgrzałam do 175'. 

Ciasto przełożyłam do formy, posypałam wierzch 2 łyżkami kawałków czekolady. Banana pokroiłam wzdłuż w plastry, ułożyłam je na wierzchy ciasta. Piekłam przez 55-60 minut, aż wierzch był mocno złocisty, a patyczek włożony w ciasto suchy. Po kilku minutach, chwytając za wystające boki papieru do pieczenia, wyjęłam chlebek z formy i przełożyłam na kratkę do wystygnięcia; nie można go zostawiać w formie, bo zaparuje i będzie wilgotne.  






poniedziałek, 15 marca 2021

Blondies, jasna wersja brownie z czekoladą i orzechami makadamia

 Ostatnio obserwuję wysyp przepisów na brownie, które uwielbiam. Takie wilgotne, żujące, najlepiej z dodatkami takimi jak orzechy czy owoce suszone, o kajmaku nie wspomnę, nie ma lepszego deseru. Ale ponieważ wszyscy robią brownie, to ja, trochę przewrotnie, blondie, czyli jasną wersję brownie. Musi być równie dobre, równie wilgotne i żujące. A dodatki są dzisiaj wyjątkowe, to kawałki gorzkiej czekolady, które się roztopią i dodadzą wilgotności, a do tego orzechy makadamia, chrupiące i delikatne, bardzo ekskluzywne.

Przygotowanie tego ciasta to 10 minut, pieczenie to około 25-30 minut, szybkie i przepyszne ciasto, idealne na początek tygodnia.
















Składniki:

na blaszkę 20cm x 20cm, 16 kawałków


115g masła, roztopionego i przestudzonego

1/2 kubka ciemnego cukru brązowego

1/3 kubka białego cukru

1 duże jajko

1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

1 kubek mąki orkiszowej

1 tabliczka (90g) gorzkiej czekolady, posiekanej

1/2 kubka grubo posiekanych orzechów makadamia

1/2 łyżeczki soli





Jak zrobić:

mikserem ubij masło z cukrem, dodaj jajko i wanilię, wymieszaj, wsyp mąkę wymieszaną z solą, wymieszaj łyżką. Dodaj czekoladę i orzechy, delikatnie wmieszaj w ciasto.

Kwadratową foremkę 20x20 cm wyłóż papierem do pieczenia zostawiając marginesy papieru, za które chwytając wyjmiesz ciasto. Piekarnik rozgrzej do 175'. Ciasto wyłóż do formy, wyrównaj. Piecz przez 25-30 minut; wierzch powinien być lekko ścięty, złocisty, ale ciasto musi zostać miękkie, pamiętaj, że to brownie, musi zostać mokre w środku.

Po kilku minutach po upieczeniu, chwytając za brzegi papieru wyjmij całe ciasto na blat, pokój na 16 kawałków. Podawaj jeszcze ciepłe.