Nie żebym nie lubiła pączków, wręcz przeciwnie, ale dobrze wiem, że na jednym by się nie skończyło, a wszyscy wiemy jak kaloryczne są pączki.
Codzienne katowanie się treningami, wcześniej bieganiem, teraz też rowerem, któremu początkowo nie dawałam żadnej szansy, a z czasem pokochałam i wylewam na nim litry potu z ogromną radością, no i wracając, katowanie nauczyło mnie odmawiania sobie pewnych przyjemności, myślę o jedzeniu. Oczywiście, jak to z wyrzeczeniami bywa, jedne są łatwiejsze inne bardziej bolesne, na szczęście z pączkami nie mam najmniejszego problemu.
A zupy zimą doceniam szczególnie, szczególnie te tajskie, rozgrzewające, lekkie i bardzo zdrowe. Bataty w diecie osób uprawiających sport są doskonałe, a przygotowanie zupy jest łatwe i w miarę szybkie.
składniki:
na 6 porcji
2 cebule, pokrojone w kostkę
2 zielone papryki, pokrojone w kostkę
2 łyżki tajskiego curry czerwonego
2 łyżki świeżego imbiru, posiekanego
2 ząbki czosnku, posiekane
1.5 kg batatów, obranych i pokrojonych w kostkę
1 puszka 400ml mleka kokosowego
chilli do posypania - opcjonalnie
kolendra świeża, do posypania - opcjonalnie
płatki kokosowe, do posypania - opcjonalnie
jak zrobić:
cebulę i paprykę duś przez chwilę w dużym garnku, mieszając, dodaj curry, imbir i czosnek, chwilę duś. Wsyp pokrojone w kostkę bataty, wlej litr wody, doprowadź do wrzenia, zmniejsz ogień i gotuj, aż ziemniaki będą miękkie, przez około 15 minut. Wlej mleko kokosowe, dobrze wymieszaj i lekko przestudź.
Zblenduj na krem w blenderze kielichowym.
Przed podaniem podgrzej, posyp posiekaną kolendrą, płatkami kokosowymi albo chilli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz