piątek, 26 maja 2023

Cantucci z pistacjami

 Dzisiaj trudno mi to sobie wyobrazić, że był czas, dawno temu, kiedy nie lubiłam tych małych cudowności. Wyglądały mi na suche nieciekawe suchary. Nie wiedziałam co tracę. Cantucci moczone w kawie czy słodkim winie smakują obłędnie. Fajnie jest mieć je w domu zawsze, w puszce czy słoiku, i kiedy przyjdzie ochota albo wpadną niespodziewani goście, są jak znalazł. Wystarczy zrobić dobrą kawę, podać słodkie wino, i wszyscy będą zachwyceni. 

Cantucci można robić z różnymi dodatkami, ale przepis podstawowy jest zawsze z grubsza ten sam. Na blogu znajdziecie cantuccini z migdałami i czekoladą, są trochę inne niż te dzisiejsze. A dzisiejsze są naprawdę doskonałe, mają piękną barwę, aromat pomarańczy i wanilii jednocześnie, no i pełne są chrupiących pistacji. Niedawno w Bolonii jadłam takie na deser, podano je ze słodkim winem rodzynkowym Passito, cudowny duet, musicie spróbować, jeżeli nie z Passito to z innym słodkim włoskim winem, na przykład z Vin Santo.


























Składniki:

na około 50 - 55 sztuk


180g miękkiego masła

275g drobnego cukru

4 jajka

10g proszku do pieczenia

1/2 łyżeczki soli

600g mąki pszennej 00

1/2 łyżeczki kardamonu

1 łyżeczka ekstraktu z naturalnej wanilii

skórka otarta z 1 pomarańczy

100g pistacji bez łupinek

60g żurawiny - opcjonalnie (ja nie użyłam)

kilka łyżek cukru pudru


jak zrobić:

ubij miękkie masło z cukrem na puszystą masę. Dodawaj po jednym jajku, ciągle ubijaj masę, aż będzie jednolita i gładka. Mąkę wymieszaj z proszkiem do pieczenia i solą, suche składniki wsyp do mokrych, dodaj wanilię i otartą skórkę z pomarańczy. Szybko zagnieć ciasto, w trakcie zagniatania wsyp pistacje i wpracuj je w ciasto. Ciasto powinno być zwarte i elastyczne, jeżeli jest trochę zbyt mokre, podsyp je odrobiną mąki.

Blat wysyp cukrem pudrem. Piekarnik rozgrzej do 150'. 

Ciasto podziel na 3-4 części, z każdej uformuj lekko spłaszczony wałek o szerokości około 5cm. Wałki obtocz w cukrze pudrze. Ułóż je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz w 150' przez około 25-30 minut, aż będą lekko spękane na wierzchu i spieczone. Przenieś je na kratkę, razem z papierem, zostaw do przestygnięcia na 5-10 minut. Pokrój na kawałki o szerokości 0.7-1cm, ułóż na blaszce, będą potrzebne dwie blaszki, piecz w 150' przez około 15-20 minut, aż będą rumiane i wysuszone, w trakcie pieczenia przewróć je na drugą stronę. Kiedy wystygną i stwardnieją przełóż je do słoja, możesz je przechowywać nawet do miesiąca.





wtorek, 16 maja 2023

Torta Barozzi, wilgotna mocno czekoladowa tarta bez mąki, z rumem i kawą

 Eugenio Gollini był utalentowanym cukiernikiem z małego miasteczka Vignola położonego w pobliżu Modeny. Jacopo Barozzi był jednym z ważniejszych architektów we Włoszech, pochodzącym z tego samego miasteczka. Eugenio Gollini stworzył "czarne ciasto", którego nazwa pochodziła od jego koloru. Ciasto cieszyło się ogromną popularnością, a Eugenio Gollini, na cześć Jacopo Barozzi, słynnego obywatela jego rodzinnego miasta, nazwał je jego imieniem. Nazwa słynnego obecnie ciasta początkowo brzmiała Pasta Barozzi, a z czasem Torta Barozzi. 

Ciasto cieszyło się takim powodzeniem, że robiono je na różne sposoby, niekoniecznie według oryginalnej receptury. W 1948 roku wnuk Golliniego zastrzegł prawa do przepisu dziadka i nazwy, przepis jest do dzisiaj pilnie strzeżony. Tak więc prawdziwą tartę Torta Barozzi można zjeść jedynie w Pasticceria Gollini w Vignoli, ale wypieków nazwanych "w stylu Torta Barozzi" jest mnóstwo, składniki się zgadzają, ale co do metody, nie wiadomo. Taki też jest dzisiejszy przepis, w stylu Torta Barozzi. A tarta jest przepyszna, wilgotna, aromatyczna, o aksamitnej choć lekko chrupiącej fakturze, pachnąca rumem i kawą.



























Składniki:

na okrągłą formę o średnicy 23cm albo kwadratową o podobnej wielkości


230g gorzkiej czekolady, połamanej na kawałki

150g masła, pokrojonego w kostki

4 jajka, osobno żółtka i białka

160g drobnego cukru

70g orzeszków ziemnych, mielonych

30g migdałów blanszowanych, mielonych

40g granulek kawy rozpuszczalnej

20ml rumu, opcjonalnie


cukier puder do posypania


jak zrobić:

na garnku z 2-3cm wody na dnie ustaw miskę metalową tak, żeby nie dotykała wody. Wrzuć do niej połamaną czekoladę i kostki masła, na średnim ogniu podgrzewaj, aż się roztopią. W międzyczasie utrzyj, najlepiej mikserem żółtka z cukrem na puszysty jasny krem. Dodaj do niego mielone orzeszki i migdały, potem dobrze wymieszaną czekoladę z masłem. 

Białka ubij ze szczyptą soli na sztywną pianę, delikatnie wmieszaj w masę jajeczno czekoladową.

Masę wyłóż do formy wyłożonej papierem do pieczenia.

Piecz w 170' przez 30-35 minut. Posyp wierzch cukrem pudrem przecierając go przez sitko.

Tradycyjnie Torta Barozzi podaje się z mascarpone albo kilkoma kroplami aceto balsamico, pamiętajmy, że ciasto pochodzi spod Modeny, stolicy produkcji słynnego i najlepszego octu balsamicznego.





niedziela, 14 maja 2023

Ribollita Toscana, słynna włoska gęsta zupa warzywna

 Ribollita to zupa rodem z Toskanii, gęsta, sycąca i bardzo aromatyczna, warto ją wypróbować. Ja, pomimo swojej miłości do kuchni włoskiej, zrobiłam ją po raz pierwszy, a przecież lubię zupy toskańskie, moja ulubiona to Pappa al Pomodoro.

 Zrobiłam i zakochałam się. Nazwa zupy, ribollita, oznacza odgrzewana czy ponownie gotowana, a nazwano ją tak, ponieważ po każdym kolejnym podgrzaniu zupa smakuje jeszcze lepiej. Sprawdziłam i to prawda, smak zupy staje się coraz głębszy i pełniejszy. Warto zrobić większą ilość ribollity i odgrzewać wielokrotnie, tym bardziej, że można dzięki temu przygotować doskonałe obiady na kilka dni.














UWAGA: kubek ma pojemność 250ml


Składniki:

4 porcje


2 kubki ugotowanej białej fasoli, można użyć z puszki, można też być czerwona

1/4 kubka oliwy z oliwek

4 duże ząbki czosnku, posiekane

1 duża łyżka posiekanego świeżego rozmarynu, można użyć suszonego

1 duża cebula, pokrojona w kostkę

2 marchewki, obrane i pokrojone w kostkę

2 ziemniaki, pokrojone w większą kostkę

2 selery naciowe, posiekane

1/4 główki małej kapusty włoskiej cavolo nero, może być połowa małej główki jarmużu, same liście posiekane, ja użyłam liści i łodyg pęczka botwiny

1 puszka pomidorów bez skóry, posiekanych

2 kubki bulionu warzywnego albo drobiowego, można użyć rosołu

tarty parmezan

czerstwy chleb, opcjonalnie

sól, pieprz, chilli do smaku


jak zrobić:

1 puszkę albo kubek ugotowanej fasolki zmiksuj, odstaw. W garnku z grubym dnem rozgrzej oliwę, dodaj rozmaryn, czosnek, marchewkę, cebulę, seler i kapustę, duś przez około 20 minut, mieszając od czasu do czasu. 

Dodaj zmiksowaną fasolę i fasolę całą, ziemniaki, pomidory i bulion, wymieszaj dobrze, duś na wolnym ogniu jeszcze przez około 50-60 minut. Na koniec można dodać kawałki czerstwego chleba i gotować przez chwilę, można też chleb pokrojony w kostkę dodać już do podania, na samym końcu. 

Zupę trzeba dobrze doprawić solą, pieprzem i peperoncino, ja doprawiłam chilli.

Ribillitę podawaj posypaną startym parmezanem.







piątek, 7 kwietnia 2023

Mazurek chałwowy

Okres świąteczny to intensywny czas warsztatowy, a to przede wszystkim za sprawą firm, które w ramach imprez integracyjnych lubią spędzać czas na warsztatach kulinarnych, gotują, piją i integrują się. Dla nas to czas wytężonej pracy, siłą rzeczy nie starcza mi go już na moje ulubione zajęcia, czyli sport, przede wszystkim bieganie, i bloga. 

Szczególnie mi żal, że w czasie Wielkanocy nie zdążam podzielić się przepisami, a mam naprawdę doskonałe, szczególnie na moje ulubione wypieki, przede wszystkim mazurki, Dzisiaj po dniu pracy, kiedy w końcu udało mi się ogarnąć sprzątanie i częściowo pieczenie i gotowanie, chcę szybko wrzucić przepis na mazurek chałwowy. To idealny przepis za tych, którzy nie mają już zbyt wiele czasu na pieczenie, też dla tych wszystkich, którzy jak ja uwielbiają chałwę. Mazurek chałwowy jest w miarę łatwy, jeżeli dajecie sobie radę z ciastami kruchymi, i bardzo szybki. 






















Składniki:

na 2 podłużne mazurki w foremkach o wymiarach 10cm x 35cm


spód:

300g mąki pszennej typ 450-500

100g mielonych migdałów

duża szczypta soli

60g cukru pudru

180g masła posiekanego na kawałki

1 jajko

3 duże łyżki jogurtu greckiego



masa chałwowa:

UWAGA: na 1 mazurek, drugi spód wykorzystałam do innego nadzienia; jeżeli chcesz zrobić dwa mazurki chałwowe musisz podwoić ilość składników


300g chałwy, ja użyłam waniliowej 

200g mielonych orzechów włoskich

150ml śmietany kremówki 30%


czekolada, orzechy albo daktyle do dekoracji


70g gorzkiej czekolady, opcjonalnie - ja roztopiłam czekoladę w *kąpieli parowej i posmarowałam nią spód mazurka przed wylaniem masy chałwowej

UWAGA: *kąpiel parowa to ustawienie miski z połamaną czekoladą na garnku z wodą na małym ogniu tak, żeby spód nie dotykał wody; nie mieszaj czekolady, czekaj, aż sama zmięknie, a wtedy wystarczy ją zamieszać, aż powstanie aksamitna masa czekoladowa. Wyłóż ją na spód po wystudzeniu upieczonego spodu przed wylaniem masy chałwowej

  

jak zrobić:

mąkę wymieszaj z solą i cukrem pudrem, dodaj posiekane masło, palcami rozetrzyj mąkę z masłem na masę o konsystencji kruszonki. Dodaj jajko i jogurt, szybko zagnieć gładkie ciasto. Uformuj z ciasta dysk, zawiń go w folię spożywczą, schłodź w lodówce przez około 20-30 minut.

Foremki wyłóż papierem do pieczenia. Ciasto podziel na dwie części, każdą z nich rozwałkuj przez folię i wylep foremki. Foremki z ciastem włóż do zamrażalnika na około 15-20 minut, aż będą zupełnie twarde. Piecz w 180' przez około 20 minut, aż będą delikatnie złociste. Wyjmij i wystudź. Teraz możesz przygotować czekoladę do posmarowania spodu, opis wyżej. Nie musisz czekać, aż masa czekoladowa zastygnie zanim wyłożysz na nią masę chałwową.

Przygotuj masę: chałwę, orzechy i śmietanę zmiksuj na gładki luźny krem. Przełóż go do rondelka, podgrzej mieszając, wylej na przygotowany spód. Odstaw na 2-3 godziny, a najlepiej do następnego dnia, aż masa stężeje. Mazurek udekoruj jak chcesz, orzechami, czekoladą, czy daktylami. 






sobota, 1 kwietnia 2023

Babka majonezowa z grejpfrutem

O użyciu majonezu do upieczenia babki słyszałam już dawno, ale jakoś tak nie wydawało mi się to połączenie atrakcyjne. Majonez z parówką czy w sałatce jarzynowej to pyszna klasyka, ale w słodkich wypiekach, trudno mi było te smaki połączyć. Jednak kiedy zobaczyłam zdjęcie babki majonezowej Michała Korkosza, autora bloga @Rozkoszny, który słynie z doskonałych pomysłów na gotowanie, natychmiast sprawdziłam czy mam wszystkie potrzebne składniki. Nie miałam. I nie chodziło o majonez, bo ten mam zawsze, nie miałam grejpfruta. Kupiłam, babkę upiekłam i z pełnym przekonaniem ją polecam. 
Tak dobrej babki dawno nie jadłam, jest wilgotna, to dla mnie chyba najważniejsze w takich wypiekach, ma piękną barwę, a dzięki cytrusowi cudowny świeży smak. Grejpfrut wykorzystałam cały, nie tylko skórkę, sok zredukowałam, syrop wymieszałam  z cukrem pudrem i powstał cudowny lekko kwaśny lukier o delikatnej pomarańczowej barwie. 
To łatwy, szybki przepis, wszystko się zgadza, uda się na pewno, koniecznie upieczcie na Wielkanoc. Oczywiście, babka nie wystarczy, muszą być mazurki, ale o tym będzie w następnym poście.

UWAGA: kubek = 250ml

Uwaga: wszystkie składniki powinny być o temperaturze pokojowej



























Składniki:

na okrągłą formę do babki o średnicy ok. 23cm


3 duże jajka
2 żółtka
3/4 - 1 kubek cukru; ja lubię babkę słodką, użyłam całego kubka
skórka starta z 1 grejpfruta, z samej skórki, bez białego
200g majonezu
100g - 3/4 kubka mąki pszennej
80g - 3/4 kubka mąki ziemniaczanej
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli


lukier

sok z całego grejpfruta
3 łyżki cukru
1 - 1 1/2 kubka cukru pudru, albo w zależności od potrzeby


jak zrobić:

formę do pieczenia dobrze wysmaruj masłem i wysyp mąką. Piekarnik rozgrzej do 190'.

Ubij jajka i żółtka z cukrem na puszysty krem, dodaj startą skórkę z grejpfruta, ubijaj przez około 3 minuty. Dodaj majonez, wymieszaj, ale już nie ubijaj mocno, dobrze połącz z masą jajeczną.

Obie mąki wymieszaj, dodaj sól i proszek do pieczenia, wymieszaj. Dodawaj porcjami do masy jajecznej, mieszaj, żeby składniki się połączyły i nie było grudek, ale nie za mocno, żeby nie zniknęła puszystość ciasta, bo to grozi zakalcem. 

Wyłóż ciasto do formy, wstaw do rozgrzanego piekarnika i piecz przez około 30 minut, aż ciasto będzie złociste na wierzchu, a patyczek suchy. Po upieczeniu zostaw babkę na 2-3 minuty w formie, a potem przełóż na kratkę i zostaw do wystudzenia.


Przygotuj lukier:
kiedy babka się piecze wlej sok do rondelka, dodaj cukier i wymieszaj, gotuj na małym ogniu, aż sok się zredukuje o 1/3 i powstanie syrop. Nie może być zbyt gęsty, bo wtedy trudno będzie go połączyć z cukrem pudrem. Do rondelka wsyp cukier puder, około 1 kubek, jeżeli trzeba więcej, dokładnie wymieszaj na masę o konsystencji śmietany. Pokryj lukrem babkę i zostaw, aż stężeje. Babka gotowa.
 









piątek, 31 marca 2023

Marchewka pieczona po arabsku

 No i stało się. Decyzja zapadła, trzeba wejść na dietę. Długo się oszukiwałam i próbowałam intensywną aktywnością sportową spalać to, co zjadam. Niestety, to nie działa. Piszę o tym, żebyście mogli skorzystać z moich doświadczeń. Bez diety sport nie działa. Żeby schudnąć konieczny jest deficyt kaloryczny. Jeżeli jesz i uprawiasz sport to cudownie, zbudujesz mięśnie, sylwetka się poprawi ale nie schudniesz. Nie wiem dlaczego się oszukiwałam, przecież próbowałam tego już wielokrotnie i nigdy nie zadziałało. 

Teraz muszę planować rano co zjem wieczorem, po warsztatach. Jeżeli nie przygotuję sobie posiłku, a wpadnę do domu jak zawsze głodna, to będzie katastrofa, zjem co znajdę, co pod ręką. Plan dietetyczny na dzisiaj to marchewka, z odrobiną ryżu i sałatą to będzie moja kolacja. A moja marchewka jest absolutnie niezwykła, to marchew pieczona w marynacie po arabsku, czyli mieszaninie oliwy, soku z pomarańczy, mnóstwa przypraw i ostrości. Jest przepyszna, aromatyczna, można ją jeść bez końca. 

UWAGA: kubek = 250ml

















Składniki:

porcja dla 2 osób


6 średnich marchewek


marynata:

1/2 kubka oliwy

2 łyżki dobrego octu balsamicznego

2 łyżki syropu klonowego

1 łyżeczka kuminu mielonego

1 łyżeczka płatków chilli (jeżeli lubisz ostro to odrobinę więcej)

sól (do smaku, ja dałam 1/2 łyżeczki)

pieprz - opcjonalnie, ja lubię pieprz do warzyw, zawsze dodaję


do posypania:

2-3 łyżki startego parmezanu, opcjonalnie

3 łyżki płatków migdałowych, uprażonych, opcjonalnie


jak zrobić:

marchewkę obierz, umyj i osusz. Podziel ją na ładne części, kształt zależy od wielkości i grubości marchewki, moje były dość duże i grube, przekroiłam każdą na pół, a każdą połowę na szóstki.

W dużej misce dobrze wymieszaj wszystkie składniki marynaty. Wrzuć pokrojone marchewki, dobrze obtocz je w marynacie, najlepiej ręką.

Blaszkę wyłóż papierem do pieczenia. Piekarnik rozgrzej do 190'. Marchewki wyłóż na blaszkę, rozrzuć je na całej powierzchni, wylej na nie resztę marynaty, jeżeli została. 

Piecz przez około 30 minut, aż marchewka będzie miękka i lekko przypalona w niektórych miejscach, taka smakuje najlepiej.

Możesz podawać samą, najlepiej ze świeżym pieczywem, albo posypaną parmezanem, możesz też posypać ją uprażonymi płatkami migdałów.

Na wszelki wypadek dwa słowa o prażeniu; prażenie to podgrzewanie na suchej, dobrze rozgrzanej patelni. Na taką patelnię wrzucamy płatki migdałów i podgrzewamy na średnim ogniu krótko, ruszając patelnią, żeby się nie przypaliły, aż będą lekko złociste.





niedziela, 26 marca 2023

Skubaniec z powidłami i chrupiącymi migdałami

 I znowu kolejny skubaniec, wiem, znowu. Po pierwsze, jest to moje ulubione ciasto, a po drugie, każdy jest inny, każdy jeszcze lepszy. Kiedy chcę zrobić popisowe ciasto, najlepsze, najpyszniejsze, to będzie albo sernik albo skubaniec. 

Dzisiejszy skubaniec zrobiłam tak, jak najbardziej lubię. Są trzy warstwy ciasta, ciasto jasne i ciemne, jest warstwa bezy, warstwa powideł śliwkowych i chrupiące prażone migdały. Z powidłami najlepiej łączą się orzechy włoskie, też je czasami dodaję, albo migdały. Użyłam płatków migdałowych, bo uprażone są wyjątkowo chrupiące i delikatne, świetnie się sprawdziły w skubańcu.

Skubaniec nie jest łatwym i bardzo szybkim ciastem, trzeba je robić cierpliwie i trzymając się przepisu. Nie da się skrócić poszczególnych etapów. Trzeba dobrze wychłodzić czy wymrozić odpowiednie części ciasta, nie można też skracać czasu pieczenia; jeżeli wierzch się spiecze za mocno, a ciasto powinno się jeszcze piec, najlepiej jest przykryć wierzch ciasta folią aluminiową, a ciasto spokojnie dopiec, żeby spód nie został surowy. Jeżeli macie funkcję piekarnika pozwalającą na pieczenie tylko od góry albo od dołu, zamiast ciasto przykrywać można je piec tylko od dołu.

To już chyba ostatnie ciasto na moim blogu, które nie jest ciastem świątecznym, wkrótce pojawią się mazurki i babki. A może skubaniec może być ciastem wielkanocnym? Jak myślicie?

UWAGA: kubek = 250ml

UWAGA: jak uprażyć płatki migdałowe? Dobrze rozgrzej suchą patelnię, wrzuć płatki, ruszaj patelnią, żeby się równomiernie uprażyły, powinny być delikatnie złociste



























Składniki:

na blaszkę 21cm x 32cm


500g mąki pszennej TYP 500

duża szczypta soli

1 i 3/4 kubka cukru

250g zimnego masła, pokrojonego w kostkę

1 opakowanie cukru wanilinowego albo cukru z naturalną wanilią (takiego użyłam)

2 łyżki kakao

2 łyżeczki proszku do pieczenia

6 jajek, białka i żółtka osobno

1 słoik dobrych powideł śliwkowych

1 kubek płatków migdałowych, uprażonych

2 duże łyżki jogurtu greckiego

1 duża łyżka mąki ziemniaczanej


jak zrobić:

mąkę wymieszaj z solą, dodaj pokrojone masło, rozetrzyj je palcami z mąką, aż całość będzie przypominała kruszonkę. Dodaj 1 kubek cukru, cukier wanilinowy, jogurt, żółtka (białka wstaw do lodówki), zagnieć gładkie ciasto; jeżeli będzie za mokre - dodaj odrobinę mąki, jeżeli za suche - dodaj odrobinę jogurtu.

Ciasto podziel na 3 części, dwie równe i jedną trochę większą. Blaszkę wyłóż papierem  do pieczenia. Spód wylep równo większą częścią ciasta. Nakłuj je w kilku miejscach, wstaw ciasto do lodówki na ok. 30 minut. Jedną z mniejszych części ciasta zagnieć z kakao, obie zawiń w folię spożywczą, włóż do zamrażarki, powinny być zupełnie twarde.

Przygotuj bezę: białka ubij ze szczyptą cukru, pod koniec porcjami dodawaj 3/4 kubka cukru. Piana powinna być sztywna i lśniąca. Na samym końcu dodaj mąkę ziemniaczaną, ubijaj jeszcze przez chwilę. Piana musi być dobrze ubita, jeżeli będzie luźna, beza nie utrzyma się podczas pieczenia.

Wyjmij blaszkę z lodówki, na spodzie rozprowadź powidła. Na powidłach rozsyp uprażone migdały. Wyjmij zamrożone ciemne ciasto, zetrzyj na grubej tarce równomiernie na całej powierzchni warstwy powideł z migdałami.

Na ciemnym cieście ostrożnie wyłóż ubitą pianę z białek, rozprowadź ją na całej powierzchni, na koniec zetrzyj zamrożone jasne ciasto na tarce o grubych oczkach, ciasto powinno pokryć całą powierzchnię.

Piecz w 180' przez 35-40 minut, aż ciasto będzie złociste na wierzchu, ale jeżeli zrumieni się za szybko, musisz dopiec, żeby spód nie był surowy. Wtedy przykryj wierzch folią aluminiową i piecz dalej, możesz też ustawić piekarnik na pieczenie od spodu tylko.