niedziela, 18 września 2022

Sernik baskijski, najbardziej kremowy z serników

 Zupełnie nie mogę zrozumieć tego, że ja, która uwielbia pieczenie, słodycze, desery, i która zna desery z różnych stron świata, nigdy ale to nigdy wcześniej nie próbowałam sernika hiszpańskiego, a dokładnie baskijskiego, co więcej, nawet o nim nie słyszałam. Trafiłam na niego na blogu Rozkoszny, wyglądał bardzo obiecująco, poczytałam o nim i upiekłam. Przepis jest trochę zmodyfikowałam, ale bardzo delikatnie, zgodnie z moimi upodobaniami. 

Sernik baskijski z San Sebastian jest bardzo kremowy, oryginalnie podawany jeszcze płynny w środku, ma fakturę zupełnie inną niż tradycyjne serniki. Wierzch sernika jest ciemny, skarmelizowany, i taki powinien być. Z tego powodu w Hiszpanii nazywa się go spalonym sernikiem. Sernik hiszpański pieczony jest bez spodu, ja wolę jednak serniki na spodzie, mój jest zrobiony z ciasteczek, jest delikatny i chrupiący. Sernik oryginalny pieczony jest ze słonawego i tłustego serka lokalnego San Millan, dokładnie takiego smaku nie da się uzyskać przy pomocy serków dostępnych u nas. Ja użyłam serka Twój Smak, jest lekko słonawy i świetnie spisał się w tym serniku, to też mój ulubiony serek do robienia białej słodkiej polewy do ciasta marchewkowego, to tak przy okazji. Do zrobienia masy użyłam mascarpone, chociaż w serniku baskijskim jest wyłącznie ser San Millan, zawsze dodaję ten włoski serek do sernika, właśnie dla podniesienia kremowości masy, ale też smaku. 

Sernik jest łatwy, wystarczy wymieszać składniki, no i zrobić spód, smakuje obłędnie a, przechowywany w lodówce trzyma się świetnie przez kilka dni.

UWAGA: 1 kubek to 250ml



































Składniki:

na formę okrągłą 25-26cm  


spód:

200g ciasteczek kruchych typu digestive, ja użyłam częściowo z czekoladą, częściowo zbożowych

70-80g masła, 3-4 duże łyżki, roztopionego

szczypta soli


masa serowa:

750g serka Twój Smak, też Philadelphia czy Almette

250g mascarpone

1 kubek drobnego cukru (kubek to 250ml)

2 łyżki cukru z wanilią (ewentualnie cukru wanilinowego)

6 dużych jajek

400ml śmietany kremówki, czyli 30% albo 36%

1 łyżeczka soli


jak zrobić:

formę wyłóż papierem do pieczenia, papier powinien sięgać do samej góry formy, a nawet wystawać poza nią. 

Piekarnik rozgrzej do 200' C.

Ciasteczka zmiel na proszek, wymieszaj je z ze szczyptą proszku, dodaj masło roztopione, wymieszaj dobrze, aż powstanie mokra masa. Wylep nią dokładnie spód formy, ugniatając palcami. Piecz przez 7 minut, wyjmij, a piekarnik rozgrzej do 220' C góra dół, bez termoobiegu.

Serki z mascarpone, z cukrem i cukrem z wanilią dobrze ubij mikserem, ja to robię w robocie. Dodaj sól, wymieszaj. Dodawaj po jednym jajku, cały czas ubijając na wolnych obrotach. Teraz zacznij wlewać kremówkę wolnym strumieniem, nie przestawaj mieszać. Masa jest płynna i taka powinna być.

Wylej ją delikatnie i powoli na podpieczony spód, uważaj, żeby nie ruszyć ciasteczkowego spodu.

Ostrożnie wstaw formę do piekarnika, sernik piecz przez 35-40 minut, aż wierzch się przypiecze na ciemny kolor, a sernik po środku jeszcze się trzęsie. Tak powinno być. Kiedy jest upieczony wyłącz piekarnik, a sernik zostaw w środku. Po godzinie uchyl drzwiczki piekarnika i wystudź sernik całkowicie. Dzięki tej procedurze sernik nie opadnie. Wyjmij, wstaw do lodówki, najlepiej na kilka godzin. Teraz możesz podawać, sernik się nie rozleje, będzie idealny. 







wtorek, 13 września 2022

Bułeczki brioszkowe do hamburgerów i nie tylko

Burgery z soczewicy to przepis, który podałam w poprzednim poście. Dzisiaj czas na bułeczki, które można wykorzystać do zrobienia hamburgerów z kotlecikami warzywnymi, ale można je również jeść na słodko czy z żółtym serem, nie ukrywam, że ja tak lubię najbardziej.
Bułeczki są naprawdę wyjątkowe. Lubię ciasta drożdżowe, to chyba widać po moim blogu, pieczenie, wyrastanie ciasta, wyrabianie, to dla mnie magiczny proces. Gdyby nie to, że bliscy narzekają, że za dużo pieczywa, za dużo mąki, czy ciasta, piekłabym codziennie, a nawet kilka razy dziennie.
A wracając do bułeczek, mają wyjątkową jakość, bo trochę przypominają ciasto brioszkowe, chociaż nie wymagają długiego procesu wyrastania, który jest niezbędny jeżeli chcecie upiec prawdziwą dobrą brioszkę. Przepis jest prosty, w miarę szybki, a bułeczki obłędnie mięciutkie z bardzo chrupiącą skórką. Mam go zawsze pod ręką, piekłam bułeczki już kilkakrotnie, zawsze się udają, przepis jest niezawodny i sprawdzony.

UWAGA: kubek - 250ml












































Składniki:

na 8 bułeczek



120ml mleka, letniego
5g (1/2 łyżeczki) suchych drożdży
300g mąki chlebowej (ja użyłam mąki pszennej TYP 750) - 2 i 1/8 kubka (kubek = 250ml)
20g cukru (3 łyżki)
2.5g soli (1/2 łyżeczki)
1 jajko
30g miękkiego masła
ziarna sezamu do posypania wierzchu


1 jajko do posmarowania wierzchu



jak zrobić:

letnie mleko wymieszaj z suchymi drożdżami. Odstaw na 10 minut, aż drożdże delikatnie się spienią.
Do osobnej miski wsyp mąkę, dodaj cukier i sól, wymieszaj. Wlej rozczyn drożdżowy, dodaj jajko,
wymieszaj, a kiedy składniki się połączą, zacznij wyrabiać. Wyrabiaj przez 1-2 minuty, najlepiej w tej samej
misce, aż ciasto będzie dobrze połączone, nie musi być zupełnie gładkie. Uformuj kulę, zostaw ją w misce,
przykryj ściereczką i zostaw na 15 minut.

Po tym czasie ponownie wyrabiaj ciasto. Kiedy będzie elastyczne, po 2-3 minutach wyrabiania, wyłóż ciasto
na blat, rozciągnij je i lekko rozerwij, ułóż masło po środku, zawiń boki ciasta, wyrabiaj, aż całe masło
wpracujesz w ciasto. Wyrabianie powinno polegać na rozciąganiu i rozrywaniu, wyrabiaj przez około 8-10
minut, aż ciasto będzie zupełnie gładkie i elastyczne. W trakcie wyrabiania uderzaj energicznie ciastem o
blat, rozciągaj je i zwijaj, i znowu je wyrabiaj. Uformuj kulę, przełóż je do czystej natłuszczonej miski,
przykryj folią spożywczą i odstaw w ciepłe miejsce na 60 minut, aż podwoi objętość.

Wyjmij wyrośnięte ciasto z miski, wyłóż na blat, rozciągnij dłońmi na gruby placek. Podziel go na 8 części,
każdą po kolei uformuj w kulkę przez naciąganie boków porcji ciasta pod spód, kulki powinny być równe i
napięte. Ułóż je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryj blaszkę ściereczką i zostaw do
podwojenia objętości jeszcze na godzinę.

Wymieszaj jajko z odrobiną wody, posmaruj wierzch bułeczek, posyp sezamem.

Piekarnik rozgrzej do 200', piecz bułeczki przez 10-13 minut, aż będą mocno rumiane z wierzchu. Po
upieczeniu przełóż na kratkę, żeby nie zaparowały od spodu.

niedziela, 11 września 2022

Burgery z soczewicy, mięciutkie z chrupiącą skórką

 Z niektórymi potrawami muszę poczekać na TEN dzień, dzień, w którym w końcu się za coś zabiorę. Tak właśnie było z burgerami z soczewicy. Dawno temu je robiłam i planowałam i planowałam w nieskończoność, żeby je powtórzyć, i ciągle to nie był ten dzień. Ale szczęśliwie w końcu nadszedł, i zrobiłam nie tylko burgery ale też bułeczki do nich, jedne i drugie wyszły świetnie. Szybko wrzucam przepis, żebym nie zapomniała, bo z zapisywaniem u mnie kiepsko. Codziennie coś nowego wymyślam, nietrudno pomieszać proporcje czy składniki. 

Burgery z soczewicy smakują jak mięsne, chociaż to wcale nie było moim celem, nie było to dla mnie ważne, żeby je imitowały. Chciałam zrobić burgery smaczne, miękkie, z chrupiącą skórką, i takie właśnie są. Dzięki dużej ilości przypraw mają bardzo wyrazisty smak, o ilościach soli czy przypraw ostrych możecie sami decydować i zmieniać je dowolnie. Burgery smażyłam na patelni nieprzywierającej, dzięki czemu nie są tłuste. Ważne jest, żeby nie zblendować soczewicy zbyt gładko, bo wtedy kotlety będą zbyt ciężkie i za bardzo zbite, o konsystencji przypominającej ziemniaka. Najlepsze są, kiedy jedząc czujesz w nich chrupiące kawałki orzechów czy kawałki soczewicy. Moje burgery zrobiłam z czerwonej soczewicy; to zielona pozbawiona łupinek, dzięki czemu szybko się gotuje i jest doskonała właśnie w kotlecikach. Kasza jaglana, jeżeli nie jest dobrze przygotowania jest gorzka. Postępuj według instrukcji, będzie idealna.

Uwaga: proporcje gotowania soczewicy: 1 kubek soczewicy na 1 1/2 kubka wody. Proporcje gotowania kaszy jaglanej: 1 kubek kaszy na 2 1/2 kubka wody.


KUBEK = 250ml
















Składniki:

na 12-15 sztuk (w zależności od wielkości)


1 1/2 kubka ciecierzycy, u mnie czerwonej (kubek to 250ml)

1 duża cebula, drobno pokrojona

1/2 czerwonej papryki, pokrojonej w drobną kosteczkę

kilka pieczarek, pokrojonych w drobną kosteczkę

1/2 kubka kaszy jaglanej

1 mała łyżka oleju słonecznikowego

1/2 - 1 łyżeczka chilli w proszku (ilość dostosuj do preferencji, ostro czy mniej ostro)

sól, pieprz

1/3 -1/2 łyżeczki mielonego kuminu

2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę

kilkanaście orzechów włoskich, uprażonych i posiekanych


jak zrobić:

Ugotuj soczewicę: opłucz ją na sicie, w garnku zagotuj 2 1/3 kubka wody, wsyp soczewicę, zamieszaj, doprowadź do wrzenia, zmniejsz ogień, gotuj pod przykryciem na małym ogniu przez około 15 minut, aż będzie miękka. Jeżeli zostanie trochę wody, a soczewica będzie miękka, odcedź na sicie.

Ugotuj kaszę jaglaną: na sicie o drobnych oczkach opłucz kaszę dokładnie pod zimną wodą, potem przelej ją wrzątkiem. W garnku zagotuj trochę ponad 1 kubek wody ze szczyptą soli i 1 małą (niepełną) łyżką oleju. wsyp kaszę, zamieszaj, kiedy zawrze przykryj pokrywką i gotuj na małym ogniu przez około 20 minut, aż wchłonie wodę. Uwaga, nie mieszaj w trakcie gotowania, bo zamieni się w papkę. Zostaw pod przykryciem na 10 minut.

Na patelni rozgrzej chlust oliwy, podsmaż pokrojoną cebulę na złoto. Dodaj paprykę, podsmaż, aż zmięknie, dodaj czosnek, smaż chwilkę, teraz dodaj pieczarki i smaż, aż płyny się zredukują. Wymieszaj podsmażone warzywa z ugotowaną wcześniej soczewicą, dopraw przyprawami, solą i pieprzem, bardzo dobrze wymieszaj. Delikatnie zmiksuj blenderem, ale tylko w kilku miejscach, żeby zostały większe kawałki. Dodaj kaszę jaglaną, posiekane orzechy włoskie, wymieszaj i, jeżeli trzeba, jeszcze dopraw smak.

Uformuj kotleciki, moje miały około 5cm średnicy. Smaż na patelni na rozgrzanej oliwie, aż będą złociste z obu stron. Ja smażyłam na patelni nieprzywierającej, dzięki czemu nie potrzebowały tłuszczu do smażenia, dodałam tylko trochę oliwy dla lepszego smaku.

Burgery możesz podawać z jogurtem wymieszanym z oliwą i czosnkiem z odrobiną soli, to świetny sos do dań warzywnych, możesz też podawać je w bułeczce, przepis na doskonałe bułki hamburgerowe już w następnym poście.