wtorek, 21 grudnia 2021

sernik New York

 Dzisiaj przepis dla miłośników serników, ale nie takich zwykłych serników, sernika New York. To sernik legenda, i nie bez powodu. Jest wyjątkowo lekki, puszysty, a przygotowanie wcale nie jest bardzo skomplikowane, oceńcie sami. Cudowny sernik na Święta, sernik stylowy, sernik z klasą.











Składniki:

375g herbatników digestive, albo innych kruchych i maślanych, najlepiej pełnozbożowych, rozdrobnionych - wałkiem albo blenderem
175g masła, roztopionego
500g kremowego serka białego, roztartego
220g cukru
3 jajka, białka i żółtka osobno
1 łyżka mąki kukurydzianej
2 łyżki esencji waniliowej
500g kwaśnej śmietany
60ml soku z cytryny

cukier puder do posypania

Jak zrobiłam:

forma 26cm średnicy
spód:

Wymieszałam rozdrobnione herbatniki z masłem. Spód tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia wylepiłam równo i dokładnie masą z herbatników, uformowałam brzeg. Docisnęłam bardzo mocno używając spodu butelki. Włożyłam do zamrażalnika i zabrałam się za  przygotowanie masy serowej.

masa serowa:

Żeby sernik był gładki i kremowy, ser, jajka i kwaśna śmietana powinny być w temperaturze pokojowej, wszystkie podobnej. Ubiłam mikserem ser z 3/4 kubka cukru, żółtkami i mąką kukurydzianą, aż masa była gładka. Dodałam wanilię, kwaśną śmietanę i sok z cytryny, jeszcze raz ubiłam, ale tylko do połączenia składników.
Ubiłam białka ze szczyptą soli, na sztywno. Stopniowo dodawałam pozostały cukier, 1/4 kubka, cały czas ubijając, aż sztywne stożki formowały się na wierzchu. Delikatnie wmieszałam białka w masę serową i
rozłożyłam ją na zamrożonym spodzie.
Piekłam w 130'C przez 70 - 75 minut, aż ciasto było ścięte i tylko lekko rumiane. Zostawiłam w zamkniętym piekarniku przez godzinę, potem uchyliłam drzwi i zostawiłam do całkowitego wystygnięcia, ten sernik zostawia się w wyłączonym piekarniku na noc, przynajmniej na 8 godzin..
Przed podaniem najlepiej schłodzić w lodówce przez co najmniej 3 godziny. Posypałam cukrem pudrem.










poniedziałek, 20 grudnia 2021

sernik królewski

Był krakowski, teraz czas na królewski. Sernik. Pamiętam mój zachwyt kiedy upiekłam go po raz pierwszy, ta czekoladowa kruszonka z masą sernikową to duet doskonały, smakuje obłędnie. Sernik królewski zdecydowanie zasługuje na jedno z czołowych miejsc wśród serników, nie tylko wśród serników, wśród wypieków, a ja w tym roku z pewnością go zrobię na Święta.









składniki:

na prostokątną blaszkę o wymiarach 24 x 35cm

kruche ciasto kakaowe:

400g mąki pszennej
300g masła zimnego
szczypta soli
1 kubek cukru drobnego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 żółtka i 1 całe jajko 
3 łyżki dobrego kakao

masa serowa:

750g pełnotłustego sera śmietankowego
6 jajek, osobno żółtka i białka
1 budyń waniliowy
1 kubek cukru drobnego
2 łyżeczki naturalnego ekstraktu waniliowego

200g masła, roztopionego


jak zrobić

kruszonka:

wymieszaj suche składniki, dodaj pokrojone na kawałki zimne masło, rozetrzyj palcami na grubą kruszonkę. Dodaj żółtka i jajko, szybko wyrób zwarte ciasto. Zawiń w folię spożywczą i włóż do lodówki na 30 minut.

masa serowa:

białka ubij na sztywną pianę ze szczyptą soli, odstaw. Żółtka utrzyj mikserem z cukrem na puszystą masę. Powoli wlej do niej roztopione masło, przestudzone, cały czas ucierając. Dodaj budyń i ekstrakt waniliowy, a potem porcjami ser. Bardzo dobrze utrzyj mikserem na kremową masę. Na końcu delikatnie wmieszaj w masę łyżką pianę z białek.

Wyjmij kruche ciasto z lodówki, podziel na dwie równe części, jedną włóż do zamrażarki. Blaszkę wyłóż papierem do pieczenia. Połowę kruchego ciasta pokrój w plasterki, wyłóż nimi spód blaszki, a potem dokładnie wylep palcami na jednolitą warstwę. Nakłuj widelcem w kilku miejscach.
Na spodzie wyłóż masę serową, a na wierzchu rozsyp starte na tarce o grubych oczkach, albo rozkruszone, ciasto kakaowe. Piecz w 180'C przez około 55-60 minut, aż sernik będzie złocisty, a środek się lekko podniesie. 
Pamiętaj, sernika nie sprawdzasz patyczkiem!




 

truflowe ciasto buraczane

 Po marchewkowym musi być buraczane.

Kiedy, a trwało to około pół roku, zajmowałam się wypiekaniem ciast na sprzedaż, to ciasto, obok sernika i marchewkowego, biło rekordy popularności. Pure z buraka w masie ciasta sprawia, że jest ono wilgotne i ma teksturę przypominającą truflę. Świetnie łączy się zarówno z białą polewą śmietankową, ale również czekoladową z gorzkiej czekolady. Z polewą czekoladową jest bardziej wytrawne, to dla miłośników mniej słodkich smaków. Pięknie wygląda na świątecznym stole, purpurowy burak, biała polewa posypana makiem, takie zimowe ciasto. Idealne dla tych, którzy mają ochotę zaskoczyć domowników czy gości niezwykłym wypiekiem.











Składniki:
na tortownicę 26 - 27cm

ciasto:

300g buraków, umytych i ugotowanych w skórce, a potem obranych i startych na tarce o drobnych oczkach
250g gorzkiej czekolady
70ml espresso albo bardzo mocnej kawy
250g masła o temperaturze pokojowej, pokrojonego w kostkę
170g mąki pszennej
4 duże łyżki kakao naturalnego
 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
6 jajek
szczypta soli
250g cukru

polewa:

1 duża łyżka masła rozpuszczonego
około 100g serka śmietankowego typu 'Twój Smak' albo 'Philadelphia'
szczypta soli
1 i trochę kubka cukru pudru
 1 łyżka soku wyciśniętego z cytryny
szczypta maku

Jak  zrobić:

ciasto:

1.  Przygotuj buraki jak wyżej. W kąpieli wodnej, czyli mniejszym garnku ustawionym nad
większym z płytką warstwą wody na dnie, na małym ogniu, rozpuść połamaną na kawałki czekoladę, starając się nie mieszać. Kiedy jest już miękka, dodaj espresso, przemieszaj raz.
Zdejmij z ognia i dodaj masło. Poczekaj, mieszając od czasu do czasu, aż się rozpuści.

2.   Oddziel żółtka od białek. Białka ubij ze szczyptą soli na sztywno. Żółtka dodawaj po jednym, cały czas mieszając, do masy czekoladowej. Na koniec dodaj buraki i całość delikatnie wymieszaj łyżką.

3.   Do ubitych na sztywno białek wsyp cukier porcjami i delikatnie wymieszaj całość łyżką. Połącz białka z masą czekoladowo buraczaną ostrożnie, ale dokładnie.

4.   Mąkę wymieszaj z proszkiem i kakao, dodaj na końcu do masy czekoladowo buraczanej, delikatnie wymieszaj łyżką.

5.   Piekarnik rozgrzej do 180'C. Formę wyłóż papierem do pieczenia. Masę przełóż do formy i piecz ciasto przez około 40 minut, do prawie suchego patyczka.
Ciasto może się po środku lekko ruszać, tak jak to się dzieje przy pieczeniu sernika.

polewa:

W garnuszku rozpuść łyżkę masła, dodaj cukier puder, serek śmietankowy, szczyptę soli, 1 łyżkę soku z cytryny i wymieszaj mikserem na bardzo gładką masę. Jeżeli jest za sucha, możesz dodać 1 - 2 łyżki śmietany kremówki.
Pokryj wierzch wystudzonego ciasta. 
Posyp makiem.









niedziela, 19 grudnia 2021

ciasto marchewkowe doskonałe

Jako studentka anglistyki i wielbicielka kultury amerykańskiej od zawsze, byłam blisko nie tylko literatury i sztuki, ale również kulinariów. Pamiętam moją pierwszą książkę kulinarną, amerykańską, z której pochodził przepis na moje pierwsze ciasto marchewkowe. Nie było to wówczas ciasto popularne w Polsce, podobnie jak moje bieganie po ulicach miasta, ale w moim domu marchewkowe było od zawsze. Wilgotne, pachnące, aromatyczne, z czapą białego kremu. I to ten krem był kwintesencją tego ciasta. Moje dzieci, to już trochę później, biły się o to, kto będzie oblizywał łopatki od miksera i łyżkę, a kto wyskrobie miskę, taki był podział. Któregoś dnia wróciłam do domu, a dzieci działały w kuchni, nietrudno sobie wyobrazić, w jakim była stanie. Zatęskniły za ciastem marchewkowym, ale tylko za polewą śmietankową, więc zrobiły sam krem. Kiedy weszłam do kuchni, właśnie go kończyły, a krem miały nawet we włosach.

Dzisiejszy przepis to już nie tamten,  zmodyfikowałam go i naprawdę jest doskonały. Ciasto jest bardzo wilgotne, pachnące, w miarę proste, a krem niesamowity. To ciasto tak świąteczne, że nie może go zabraknąć wśród moich wypieków. Na Święta robię ciasto przekładane, bogatsze, kremu jest jeszcze więcej.
















na formę okrągłą o średnicy 25cm

czas przygotowania:  30 minut     czas pieczenia:  około 1 1/2 godziny


składniki:

ciasto:

1 1/2 kubka oleju roślinnego
2 kubki brązowego cukru
6 jajek
3 1/4 kubka mąki pszennej
2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka cynamonu mielonego
1 łyżka ekstraktu waniliowego 
2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
szczypta imbiru
500g marchewki startej na tarce o drobnych oczkach
3/4 kubka orzechów włoskich połamanych
1/2 kubka daktyli, pokrojonych na kawałki
polewa śmietankowa:

150g miękkiego masła
250g serka śmietankowego typu Philadelphia ( ja użyłam 'Twój Smak')
1 łyżka ekstraktu z wanilii
szczypta soli
3 kubki cukru pudru

jak zrobić:

ubij mikserem olej z cukrem, aż się bardzo dobrze połączą. Wbijaj jajka po jednym, cały czas ubijając, na gładką masę, na końcu dodaj wanilię.
W osobnej misce wymieszaj mąkę z cynamonem, solą, proszkiem i sodą, gałką i imbirem, dodawaj suche składniki stopniowo do mieszaniny oleju, ubijając na małych obrotach, aż całość się dobrze połączy.  Dodaj startą marchewkę i wymieszaj dokładnie łyżką, dodaj orzechy i daktyle, jeszcze raz lekko wymieszaj.
Masę wylej do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz w 180'C przez ponad godzinę, ja piekłam około 1 1/2  godz. - czas zależy od tego, jak wilgotna jest marchewka, piecz do suchego patyczka. Wystudź na kratce, a najlepiej, przed nałożeniem kremu, wstaw na 15-20 minut do lodówki.

polewa:

masło ubij z serkiem na gładką masę, dodaj sól i wanilię, ubij, dodawaj porcjami cukier, wymieszaj na gładką masę. Jeżeli uznasz, że jest wystarczająco gęsta, możesz zmniejszyć ilość cukru, nie może być zbyt rzadka, bo spłynie z wierzchu ciasta.

Ciasto podziel na 3 blaty, posmaruj każdy kremem, na końcu wierzch, możesz też pokryć boki.





sobota, 18 grudnia 2021

makowiec świąteczny z najlepszym drożdżowym ciastem

To makowiec szczególny.

Po raz pierwszy zrobiłam go kilka lat temu i był to mój pierwszy makowiec zawijany. Mój przyjaciel kucharz z Norwegii, Marcin, wypróbował przepis na to ciasto i zachwycił się ciastem drożdżowym, powiedział, że to najlepsze ciasto drożdżowe jakie kiedykolwiek jadł. Możecie sobie wyobrazić, jaka dumna byłam. Marcina już nie ma, tak mi brakuje naszego pisania o gotowaniu i o życiu... 


Wracając do makowca, często trafiam na nudne makowce, a jestem co do makowca wyjątkowo wybredna ( jakbym nie była w przypadku innych ciast! ). Musi mieć mało ciasta i bardzo dużo maku, ciasto musi być krucho delikatne, a mak dobrze doprawiony i wilgotny. Potrafię po wyglądzie ocenić, czy makowiec jest wart wypróbowania. A ponieważ jestem taka trudna w kwestii tego wypieku, nie pozostaje nić innego niż zakasać rękawy i zabrać się do roboty. Makowiec wyszedł dokładni taki jaki lubię najbardziej.















Składniki:
mak:

500g maku
4-5 łyżek płynnego miodu
100 - 150g cukru ( do smaku, można więcej można mniej, w zależności od preferencji )
2-3 łyżki masła
rodzynki ( ja pominęłam, nie lubię rodzynek w ciastach )
skórka pomarańczowa, pokrojona na drobne kawałki
posiekane orzechy włoskie
posiekane migdały
3-4 łyżki konfitury wiśniowej
1 jajko
1 łyżeczka esencji migdałowej
2 łyżki brandy

ciasto:

rozczyn:

1 kubek letniego mleka
30g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
1 łyżka mąki

ciasto:

500-600g mąki pszennej
80g masła, roztopionego i ostudzonego
3 jajka
85g cukru
szczypta soli

lukier:

1 kubek cukru pudru
2 -3 łyżki brandy
1 łyżka soku z cytryny

Jak zrobiłam:
Mak:
* Mak zalewa się wodą i zostawia na całą noc. Odsącza się na sicie wyłożonym dość grubym ręcznikiem papierowym. Przekręca się przez maszynkę; jeżeli lubicie chrupiący pod zębami to wystarczy raz, jeżeli kremowy, to dwu albo nawet trzykrotnie.
Dodałam płynny miód, potem cukier, bakalie, orzechy, esencję migdałową, brandy, a na końcu jajko. Wymieszałam  dokładnie.
*  Ja użyłam maku kupnego, mielonego, bo nie lubię przekręcania maku. Mak gotowałam w mleku, zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu. Dalej postępowałam jak wyżej.
Ciasto:
Wymieszałam składniki na rozczyn, ostawiłam na kilka minut w ciepłe miejsce, aż zaczął pracować.
Ciasto na makowce powinno być luźne. Wystarczy je ubijać łyżką drewnianą czyli kopystką. 500g mąki wystarczyła mi jednak na ciasto prawie płynne, dlatego dosypywałam i dosypywałam, aż ciasto było nadal luźne, ale nie płynne.
Wsypałam do dużej miski mąkę ze szczyptą soli. Po środku zrobiłam dołek, wlałam tam przestudzone masło, potem wsypałam cukier, lekko wymieszałam kopystką. Wlałam rozczyn, zamieszałam, potem po jednym jajku, wyrabiałam ciągle kopystką, aż składniki się połączyły. Wyrabiałam drewnianą łyżką, dosypując trochę mąki, żeby nie było lejące, ale jeszcze luźne. Na końcu było gładkie i elastyczne. Kiedy odchodziło od łyżki, odstawiłam w przykrytej folią misce w ciepłe miejsce na godzinę, podwoiło objętość.
Podzieliłam na dwie części. Każdą rozwałkowałam na cieniutki prostokątny placek. Nałożyłam masę makową od brzegu do brzegu. Zawinęłam ciasto w rulon, zakleiłam końce rulonu. Każdy wałek zawinęłam bardzo luźno, bo będzie rosło, w pergamin. Zostawiłam jeszcze makowce w podłużnych blaszkach ( wymiar blaszki dostosowałam do wielkości rulonów ) na 30 minut do wyrośnięcia.
Piekłam 45-50 minut w 190'C, aż były złociste ( odchyliłam pergamin i sprawdzałam patyczkiem ). Przestudziłam, ale nie całkiem, polałam lukrem kiedy były lekko ciepłe.
Lukier:
Wymieszałam składniki na kremową masę, polałam tak, żeby pięknie oblał boki.






Piernik trzywarstwowy przekładany, łatwy i szybki

To piernik, który jest gwarantowanym sukcesem. Wyrasta pięknie, jest wilgotny ale nie ciężki. Można go nie przekładać, ale z warstwą morelową i marcepanową jest naprawdę wyjątkowy. Bazą mojej warstwy marcepanowej jest kasza manna, która świetnie się łączy z marcepanem, ale jeżeli wolicie krem waniliowy z jaglanki, to też będzie świetny, po całkowitym zgęstnieniu, oczywiście. Przepis na krem z jaglanki TUTAJ: krem z jaglanki , przy okazji tarty, która być może też Wam się spodoba.

Jeżeli nie zabraliście się jeszcze za piernik, polecam ten przepis. Krótki wstęp dzisiaj, ale sprzątanie czeka, o gotowaniu nie wspomnę, a po południu pędzę na warsztaty. 
















składniki:

na formę keksówkę 12 x 25cm ( albo zbliżoną wielkością )

2 kubki mąki orkiszowej jasnej
1 kubek mleka
2 jajka
1 kubek cukru
4 łyżki miodu
130g masła
2 łyżki przyprawy do piernika - użyłam gotowej
1/2 łyżeczki cynamonu
2 łyżki kawy rozpuszczalnej - proszku
2 małe łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
3 łyżki powideł śliwkowych

warstwa marcepanowa:

3 łyżki kaszy manny - ugotować w 1/2 litra mleka ( zagotować mleko, wsypać kaszę, gotować przez 10-13 min. mieszając, aż zgęstnieje )
3 łyżki cukru
100g masy marcepanowej, pokrojonej na kawałki
1/2 łyżeczki esencji waniliowej


warstwa morelowa:

10 -12 moreli organicznych, miękkich
brandy
2-3 łyżki mielonych migdałów
3 łyżki cukru pudru

powidła śliwkowe

polewa czekoladowa:

80ml śmietany kremówki 30%
80g gorzkiej czekolady

Uwaga: kubek = 250ml






jak zrobić:

w rondelku podgrzej, nie dopuszczając do wrzenia, masło, mleko, cukier, miód, kakao, przyprawę piernikową i kawę rozpuszczalną, bardzo dobrze wymieszaj. Mieszaninę wystudź, wtedy dodaj powidła śliwkowe i żółtka. Mąkę wymieszaj z sodą oczyszczoną. Dodaj do wystudzonej mieszaniny, wymieszaj mikserem. 
Białka ubij na sztywną pianę ze szczyptą soli, delikatnie wmieszaj w masę. Keksówkę wyłóż papierem do pieczenia, wyłóż do niej masę. Piekarnik rozgrzej do 180' i piecz przez około 60 minut, do suchego patyczka.
Upieczony piernik zostaw w formie przez kilkanaście minut, potem przełóż na kratkę i zostaw do wystygnięcia.

Przygotuj masy do przełożenia:
ugotowaną kaszę mannę ubij mikserem z pokrojonym marcepanem, cukrem i esencją waniliową, wystudź całkowicie - powinna być w miarę gęsta.

Morele pokrój w drobne kawałki, zalej brandy tylko tak, żeby je przykryła, nie więcej, odstaw na 20 minut. Lekko odsącz, zblenduj na papkę, dodaj mielone migdały i cukier puder, masa powinna być w miarę gęsta.

Wystudzony piernik przekrój na cztery blaty, wyłóż masę marcepanową na jeden, przykryj drugim, pokryj go masą morelową, przykryj trzecim, ten posmaruj powidłami, przykryj wierzchem piernika, delikatnie dociśnij.

W rondelku podgrzej kremówkę, żeby zawrzała na brzegach, wsyp posiekaną czekoladę, wduś ją w śmietanę, poczekaj 2-3 minuty, wymieszaj na gładką masę. Pokryj nią piernik, możesz posypać płatkami migdałów. Zostaw do następnego dnia zanim zaczniesz kroić.










piątek, 17 grudnia 2021

sernik krakowski, z kratką, doskonały

Serniki piekę bardzo często, to mój ulubiony wypiek. Ulubiony bo lubię sernik jako deser, też ulubiony bo lubię je robić. Kiedyś miałam problem z opadaniem po upieczeniu, nie umiałam robić dobrego spodu, o kratce nie wspomnę, ale kiedy poradziłam sobie z tymi problemami, serniki wychodzą mi bardzo dobrze. Pamiętajcie, że sernik zostawiamy w wyłączonym piekarniku na dość długo, najlepiej do wystygnięcia albo na całą noc. Nie nakłuwamy, żeby sprawdzić czy jest wypieczony. Środek sernika powinien się unieść, często dzieje się to blisko końca pieczenia. Ważne jest dobre ubicie masy serowej, powinna być gładka, jednolita. Nie zawsze ubijamy białka na pianę, ale jeżeli ubijamy, dodajemy ją do masy serowej na samym końcu i łączymy bardzo delikatnie, żeby piana nie opadła.
Dzisiejszy sernik to sernik krakowski. Tradycyjny musi być na kruchym spodzie, musi mieć kratkę na wierzchu, rodzynki w środku i powinien być w miarę ciężki. Lukier wydaje się też być niezbędnym wykończeniem tego ciasta. Mój przepis to wynik eksperymentów z wykorzystaniem kilku tradycyjnych przepisów, z których jednak żaden w całości mi nie odpowiadał. Mieszałam, kombinowałam, aż uzyskałam ten właśnie. 













Składniki:
na blaszkę 30cm x 20cm

spód i kratka:

1 jajko
250g mąki
szczypta soli
130g cukru pudru
1 duża łyżka cukru waniliowego
130g zimnego masła, pokrojonego na kawałki

masa serowa:

w sumie około 1000g białego sera:  ja używam kremowego sera z Kościana, sera z Piątnicy, albo dodaję ser ricotta, każdy gładki, tłusty, kremowy ser będzie dobry
7 jajek, osobno żółtka i białka
300g cukru pudru
130g miękkiego masła
mały cukier waniliowy
2 duże łyżki mąki ziemniaczanej

100-120g rodzynek

1 jajko - rozbełtane, do posmarowania kratki przed pieczeniem


 lukier:


1 kubek cukru pudru
1/2 łyżki soku z cytryny
odrobina brandy
odrobina zimnej wody - jeżeli potrzeba

Jak zrobiłam:

Mąkę wymieszałam z cukrem i szczyptą soli, dodałam masło pokrojone na kawałki i roztarłam palcami na kruszonkę. Dodałam jajko i szybko zagniotłam ciasto. Jeżeli masa jest za sucha, można dodać odrobinę wody. Zawinęłam w folię spożywczą i włożyłam do lodówki na 30 minut. 
Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia. 2/3 ciasta na spód rozwałkowałam, wylepiłam spód blaszki, nakłułam w kilku miejscach i piekłam w 180'C przez 20 minut, aż był lekko złocisty. Wystudziłam. Pozostałą 1/3 ciasta zostawiłam w lodówce.

Masło utarłam z cukrem i cukrem waniliowym. Żółtka oddzieliłam od białek, białka ubiłam ze szczyptą soli na sztywną pianę, odstawiłam. Żółtka dodawałam, po jednym, do masła z cukrem, ucierając. Dodawałam ser porcjami, nie przerywając ucierania, aż masa serowa była całkowicie gładka. Dodałam mąkę ziemniaczaną, potem rodzynki, wymieszałam. Łyżką, delikatnie ale dokładnie, wmieszałam ubitą pianę w masę serową. 
Masę wyłożyłam na podpieczony spód. 
Zimne ciasto z lodówki rozwałkowałam, pokroiłam w paski o szerokości 1.5cm. Paski ułożyłam w kratkę na wierzchu masy serowej. 
Paski posmarowałam rozbełtanym jajkiem.
Sernik piekłam w 180'C przez około 60 minut, aż był mocno rumiany na brzegach, a bledszy po środku.
Zostawiłam w piekarniku do całkowitego wystygnięcia.

Lukier:

Cukier wymieszałam z płynnymi składnikami na masę o konsystencji gęstej śmietany. Rozprowadziłam na zimnym serniku.  















czwartek, 16 grudnia 2021

makowiec świąteczny na kruchym spodzie i z kratką

 Sięgnęłam po mój stary przepis i stary wpis. I postanowiłam go zostawić, bo jest tak cudownie aktualny, aż się wierzyć nie chce. Aktualny zarówno jeżeli chodzi o makowiec jak i frustrację. Święta coraz bliżej, a właściwie już, a robota się piętrzy. 

"To makowiec, który lubię najbardziej. Mało ciasta, dużo wilgotnego dobrze przyprawionego maku, miękki lukier, makowiec doskonały.

Wigilia i Święta za pasem, czas goni, a ja czuję stres nie zdążenia ze wszystkim, co zaplanowałam, a nie odhaczenie wszystkich punktów na liście, to rodzi ogromną frustrację.
A gdyby tak nie stawiać sobie zadań? Albo przynajmniej, nie tylu? Cieszyć się po prostu tym czasem? Jego urokiem, ciepłem i wyjątkowym nastrojem, na który przecież czekam przez cały rok.... W rezultacie tracę ten cudowny moment, bo to chwila tylko, gorączkowo, nie do końca wiadomo po co, piekąc ciasto za ciastem, robiąc sałatkę za sałatką, którąś z kolei, bo tak sobie postanowiłam..
I tak, podsumowując moje dywagacje, proponuję doskonałe ciasto, na które przepis, bardzo za niego dziękuję, pożyczyłam z bloga i Love Bake. Przepis przeczytałam, makowiec upiekłam i pokochałam. Z Wami będzie tak samo."























Skladniki:

ciasto:

350g mąki pszennej
100g cukru pudru
3 żółtka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
250g masła zimnego
szczypta soli

masa makowa:

400g maku
100g masła miękkiego
50g mąki pszennej
5 jajek - żółtka i białka osobno
1 1/3 kubka cukru
1 łyżka kakao
1 łyżeczka ekstraktu migdałowego
bakalie, orzechy
szczypta soli
2-3 łyżki brandy

lukier:

1 kubek cukru pudru
2-3 łyżki brandy
1 łyżka soku z cytryny

4 łyżki kaszy manny

Jak zrobiłam:
forma 24 x 24cm


W misce szybko połączyłam mąkę z zimnym masłem pokrojonym na kawałki i rozcierając palcami. Dodałam pozostałe składniki i szybko zagniotłam w miarę jednolite ciasto. Kulę ciasta zawinęłam w folię spożywczą i włożyłam do lodówki na godzinę.
Po tym czasie, podzieliłam ciasto na dwie części. Formę wyłożyłam papierem do pieczenia. Dno wylepiłam połową ciasta i podpiekłam przez 15 min w 180" C. Drugi kawałek zawinięty w  folię i włożyłam do lodówki.
Mak zalałam gorącą wodą lekko ponad poziom i zostawiłam do całkowitego wystudzenia. Odsączyłam na sicie wyłożonym grubą serwetką papierową i trzykrotnie zmieliłam. 
UWAGA: można użyć ( ja tak zrobiłam ) maku już zmielonego, kupnego; zdecydowanie szybciej i łatwiej.
Żółtka ubiłam z cukrem na jasną, puszystą masę. Dodawałam po łyżce zmielonego maku cały czas miksując na małych obrotach miksera. Do masy dodałam miękkie masło, potem mąkę, kakao oraz ekstrakt migdałowy. Białka ubiłam ze szczyptą soli na sztywną pianę. Wmieszałam delikatnie w masę makową. Na sam koniec dodałam bakalie.
Podpieczony kruchy spód posypałam 2 łyżkami kaszy manny. Wyłożyłam masę makową, wierzch posypałam pozostałymi 2 łyżkami kaszy manny.
Drugi kawałek ciasta rozwałkowałam na papierze do pieczenia i przez folię na prostokąt o wymiarach blaszki, wyłożyłam delikatnie na wierzch masy makowej.
Piekłam w 180'C przez około 60 minut.
Wystudzone ciasto polałam lukrem.

lukier:
Wszystkie składniki utarłam na kremową, gładką masę. Posmarowałam wierzch ciasta. Udekorowałam makiem i skórką pomarańczową.




środa, 15 grudnia 2021

hiszpańskie ciasto z pomarańczy, bez mąki i tłuszczu

To ciasto niezmiennie robi furorę na warsztatach z kuchni hiszpańskiej. Kiedy pachnie w całej Akademii pomarańczami, nawet w kwietniu czy lipcu, pachnie Świętami. To ulubiony wypiek świąteczny moich warsztatowiczów, opowiadają mi jakie wrażenie robi ciasto na rodzinie i gościach. Jest aromatyczne i wilgotne, do tego lekkie i orzeźwiające. 










Składniki:

ciasto:

2 pomarańcze (około 280g), dokładnie umyte
5 jajek, białka i żółtka oddzielone
1 kubek drobnego cukru
2 i 1/2 kubka mielonych migdałów
2 łyżki płatków migdałów, do posypania

polewa:

100g gorzkiej czekolady
1/3 kubka śmietany kremówki
1 łyżka miękkiego masła


Jak zrobić:

1.   Pomarańcze zalej wodą i gotuj przez około 1 i 1/2 godziny, aż po nakłuciu widelcem będą całkowicie miękkie. Ostudź, pokrój na kawałki, usuń pestki, zblenduj na papkę.

2.   Białka ubij na sztywno, dodaj połowę cukru i ubijaj jeszcze przez minutę, aż masa będzie lśniąca. Żółtka ubij z drugą połową cukru w osobnej misce. Dodaj pomarańcze i zmiksuj, aż składniki będą dobrze połączone. Wsyp mielone migdały i wymieszaj, już teraz łyżką.
Dodaj część ubitych białek i delikatnie wmieszaj w masę, dodaj resztę i połącz mieszając bardzo ostrożnie, żeby masa nie zamieniła się w mokrą papkę.

3.   Masę przełóż do tortownicy 25-26cm wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz w 180'C przez około 50 - 55 minut. Jeżeli wierzch ciasta zbrązowieje za bardzo, przykryj je folią aluminiową i piecz dalej, do suchego patyczka. Po upieczeniu wystudź i przygotuj polewę.

polewa:

W rondelku podgrzej kremówkę a z zawrze na brzegach. Dodaj połamaną na kawałki czekoladę i zostaw na chwilę, aż zmięknie. Wymieszaj na gładką masę. Dodaj masło, wymieszaj. Pokryj czekoladą ciasto i posyp płatkami migdałów.