Był już placek i finansjerki, ale babeczek jeszcze nie piekłam. Postanowiłam popracować nad wersją dietetyczną, z zastosowaniem mąki orkiszowej, ze stosunkowo niewielką ilością cukru. Takie właśnie są te muffiny.
Na blogu Everyday Flavours już wcześniej widziałam lemon curd, ale nie zdążyłam go zrobić, a tu nowy pomysł, curd rabarbarowy. Muffiny z kremem to doskonała kombinacja.
Do kremu trzeba jednak podchodzić bardzo ostrożnie, bo podobnie jak własnoręcznie robiony kajmak, curd prowadzi do uzależnienia. A, w przeciwieństwie do muffinek, nie jest dietetyczny, jest jednak przepyszny.
Składniki:
12 średnich muffinek
300g rabarbaru, oczyszczonego i obranego
kawałek świeżego imbiru, startego na tarce
125g mąki orkiszowej
100g mąki pszennej
100g i trochę cukru demerara
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1 jajko
140g jogurtu greckiego
1 łyżka masła
część rabarbaru, pokrojonego w słupki
1 łyżeczka imbiru mielonego
1 łyżeczka imbiru mielonego
Jak zrobiłam:
1. Otwory w blaszce do muffinek wyłożyłam papilotkami. Piekarnik rozgrzałam do 180'C.
2. Trochę więcej niż połowę rabarbaru pokroiłam na 1.5cm kawałki. Wsypałam do garnuszka, dodałam połowę cukru, starty imbir i odrobinkę wody, żeby cukier się nie przypalił zanim rabarbar zacznie puszczać soki. Smażyłam przez parę minut i zdjęłam z ognia.
3. W misce wymieszałam mąkę orkiszową i zwykłą, pozostałą część cukru (50g), proszek do pieczenia, sodę i sól.
4. W drugiej misce wymieszałam jogurt z jajkiem. Dodałam rabarbar wraz z sokiem i wymieszałam bardzo delikatnie.
5. Resztę rabarbaru pokroiłam w słupki i smażyłam bardzo krótko, przez około 1 minutę, na maśle (1 łyżka) z 1 łyżką cukru (dodatkową) i łyżeczką imbiru mielonego. Dodałam do mokrych składników, a odrobinę zostawiłam do udekorowania muffinek z wierzchu.
6. Mokre składniki dodałam do suchych i delikatnie wymieszałam łyżką, aż się połączyły. Masę nałożyłam do foremek, a na wierzchu ułożyłam kawałki rabarbaru.
7. Piekłam przez 35 - 40 minut, aż patyczek wychodził suchy.
3. W misce wymieszałam mąkę orkiszową i zwykłą, pozostałą część cukru (50g), proszek do pieczenia, sodę i sól.
4. W drugiej misce wymieszałam jogurt z jajkiem. Dodałam rabarbar wraz z sokiem i wymieszałam bardzo delikatnie.
5. Resztę rabarbaru pokroiłam w słupki i smażyłam bardzo krótko, przez około 1 minutę, na maśle (1 łyżka) z 1 łyżką cukru (dodatkową) i łyżeczką imbiru mielonego. Dodałam do mokrych składników, a odrobinę zostawiłam do udekorowania muffinek z wierzchu.
6. Mokre składniki dodałam do suchych i delikatnie wymieszałam łyżką, aż się połączyły. Masę nałożyłam do foremek, a na wierzchu ułożyłam kawałki rabarbaru.
7. Piekłam przez 35 - 40 minut, aż patyczek wychodził suchy.
A do muffinek zrobiłam rabarbarowy curd, rodzaj kremu na żółtkach na bazie rabarbaru. Dzięki niemu babeczki zyskają nowy wymiar.
Rabarbarowy curd:
składniki:
około 400g rabarbaru, oczyszczonego i pokrojonego na kawałki 1cm
50g cukru
6 żółtek
100g cukru
szczypta soli
skórka starta z 1/2 cytryny
kilka kropel soku z cytryny
40g masła
Jak zrobiłam:
1. Pokrojony rabarbar zasypałam cukrem i odstawiłam na 30 minut. Po pół godzinie ugotowałam rabarbar na małym ogniu, aż rabarbar całkiem się rozpadł. Ostudziłam i zmiksowałam na gładką masę.
2. Żółtka utarłam z cukrem i szczyptą soli na gładką , puszystą masę.
3. Masę przelałam do garnka i na małym ogniu, ciągle mieszając żeby jajka się nie ścięły , podgrzewałam. Dodałam sok i skórkę z cytryny, potem mus rabarbarowy i nadal podgrzewałam, aż zgęstniała. Zdjęłam masę z ognia i dodałam masło pokrojone w kostkę, mieszałam aż się rozpuściło.
4. Ostudzoną masę przełożyłam do słoika i wstawiłam do lodówki.
Teraz muffiny są doskonałe! Curd można robić z różnych owoców; cytryny - są najbardziej klasyczne, ale można również wykorzystać truskawki.
Muffinki zapewne pyszne, ale ten curd rewelacja Maju:-)!
OdpowiedzUsuńdzięki Marzena, jest doskonaly!
UsuńRabarbarowy curd tez za mna chodzil, mam nadzieje, ze zdaze zrobic, zanim sezon sie skonczy :)
OdpowiedzUsuńja jestem zakochana w tym smaku, doskonały! koniecznie zrób:)
UsuńZnów jestem na siebie wściekła, że nie zważyłam rabarbaru ostatnio w sklepie i pani przy kasie nie mogła mi go skasować ;< Może miałabym teraz takie pyszności jak Ty. A tak mogę tylko pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńdariawkuchni.blogspot.com
biedna:) jutro kup koniecznie!
UsuńPycha! Z rabarbarem babeczek jeszcze nie robiłam, więc chyba czas to nadgonić!
OdpowiedzUsuńWłaśnie na taką babeczkę mam teraz ochotę do porannej kawki:-)
OdpowiedzUsuńWyróżniłam Twój blog w Liebster Blog Award:-), pozdrawiam!
Dzięki Olimpia! bardzo mi miło i dziękuję za wyróżnienie:)
Usuń