niedziela, 15 listopada 2020

Tarta na spodzie gryczano-migdałowym z kremem z jaglanki, bezglutenowa

To kolejny wypiek bezglutenowy, doskonały w smaku i konsystencji zarówno spodu jak i kremu.

Zainspirowała mnie tarta, na którą trafiłam u Dominiki Wójciak, przede wszystkim wizualnie, piękny kształt i kolory, też doborem składników. Szybko się jednak okazało, że chociaż składniki świetne, niestety nie dla mojej rodziny; orzechy laskowe odpadają, też kakao czy czekolada zabronione. Zmuszona byłam wszystko pozmieniać, ale ostatecznie tarta udała się znakomicie. Postaram się jak najdokładniej opisać sposób wykonania, śpieszę się, żeby nie zapomnieć. 
















składniki:

na podłużną formę 9cm x 33cm; można użyć formy kwadratowej, wtedy najlepiej 20cm x 20cm


spód:

1 kubek płatków gryczanych

1 kubek mielonych migdałów blanszowanych (bez skórki)

1/4 łyżeczki soli

3 łyżki oleju kokosowego

10 daktyli suszonych namoczonych we wrzątku przez 10-15 minut


krem:

1 kubek kaszy jaglanej suchej, ugotowanej na miękko

100g mąki migdałowej

1 łyżka naturalnego ekstraktu waniliowego

6 łyżek syropu z agawy

3/4 kubka mleka ryżowego, ewentualnie więcej

1/4 łyżeczki soli

kilka daktyli do dekoracji - opcjonalnie 






jak zrobić:

spód:

namoczone daktyle odsącz i grubo posiekaj, wodę zostaw, dodaj pozostałe składniki i całość zblenduj na gładką masę; będzie z pewnością trochę za sucha, dodaj wodę od daktyli - ja zużyłam całą. Uformuj kulę, zawiń w folię spożywczą i włóż do lodówki na 20-30 minut.

Ugotuj jaglankę na miękko; wypłucz suchą kaszę na sicie, aż woda będzie zupełnie czysta. Wsyp do garnka, dodaj 1 1/2 kubka wody i szczyptę soli, doprowadź do wrzenia, zmniejsz ogień i gotuj wolniutko pod przykryciem przez około 10 minut, mieszaj od czasu do czasu. Odkryj i przestudź. Teraz przygotuj spód. Wyłóż formę papierem do pieczenia. Wychłodzonym ciastem wylep dokładnie formę, nakłuj ją w kilku miejscach, włóż do zamrażarki, musi zamarznąć na kość.

Dokończ krem. Zblenduj przestudzoną jaglankę z resztą składników. Jeżeli krem jest za suchy, dodaj więcej mleka ryżowego. Krem ma być gładki i puszysty.

Rozgrzej piekarnik do 180', podpiecz spód przez około 15-20 minut, powinien być złocisty.

Nałóż krem, wyrównaj wierzch. Możesz udekorować daktylami i podawać, możesz podpiec - wstaw do piekarnika na ok. 20 minut. Podawaj dopiero jak wystygnie.




















 

sobota, 14 listopada 2020

Ciasteczka chałwowe, wegańskie, bezglutenowe, raw

Tak ochrzczono te ciasteczka o migdałowym, niepowtarzalnym smaku, chociaż w sumie nie mają nic wspólnego z tradycyjną chałwą.

Posiadanie rodziny bezglutenowej zmusza do poszukiwań. I cieszę się, bo moje horyzonty kulinarne zdecydowane się poszerzyły. Okazuje się, że bezglutenowe i wegańskie potrawy czy wypieki nie muszą tracić na jakości, ani strukturze ani smaku. A te ciasteczka są przepyszne, spełniają wszystkie wymagania, a do tego są raw, przygotowuje się je bez pieczenia, bardzo bardzo łatwo. Inspiracja pochodzi z książki "Wege słodkości".





















składniki:

na blaszkę ok. 18cm x 18cm


400g mąki z migdałów, można po prostu zmielić migdały obrane ze skórki albo już gotowe blanszowane

200g mąki kokosowej

10 świeżych daktyli, bez pestek, jeżeli używacie suchych, namoczcie je w miseczce we wrzącej wodzie na kilkanaście minut

100ml syropu klonowego albo syropu z agawy

2 łyżki sproszkowanej macy (korzenia), jeżeli nie masz - pomiń

1 łyżeczka ekstraktu migdałowego

szczypta soli

2-3 łyżki mleka migdałowego albo ryżowego - opcjonalnie, 


glazura:

6 łyżek oleju kokosowego dobrej jakości

1 łyżka soku z cytryny

3 łyżki syropu z agawy



jak zrobić:

wszystkie składniki na ciasto zblenduj w mikserze na w miarę gładką masę. Jeżeli jest za sucha, tak było w moim przypadku, dodaj odrobinę mleka migdałowego albo ryżowego. Foremkę wyłóż papierem do pieczenia, wyłóż do niej masę, wyrównaj i wstaw do zamrażarki, aż stwardnieje.

W kąpieli wodnej (miska ustawiona na garnku z wodą na dnie, na małym ogniu, dno miski nie może dotykać wody), rozpuść olej kokosowy, dodaj pozostałe składniki, wolniutko i delikatnie mieszaj, aż się połączą. Wyjmij spód z lodówki, zalej glazurą wierzch, wstaw do zamrażarki, aż glazura się zetnie. 

Krój w kwadraty nożem zanurzonym w gorącej wodzie.




środa, 11 listopada 2020

Rogaliki gryczane kruche z nadzieniem daktylowo migdałowym, bezglutenowe

 Nigdy nie myślałam, że będę piekła bez masła, mąki pszennej, bez jajek i też bez cukru. No cóż, kiedy trzeba to okazuje się, że można i to całkiem nieźle. Powiem więcej, polubiłam mąkę gryczaną, trzeba ją trochę okiełznać i oswoić. Fantastycznie łączy się z olejem kokosowym, ciasto staje się plastyczne, elastyczne, przestaje się sypać i kruszyć, nawet udało mi się uformować z niej rogaliki. Smak takiego ciasta jest głęboko orzechowy, jest wilgotne, konsystencją trochę przypomina chałwę. 

Jeżeli jesteście na diecie bezglutenowej, ale też jeżeli nie, wypróbujcie, to nic trudnego, a dietetycznie idealne; zawierają tylko cukier roślinny, tłuszcz roślinny, no i mąkę bezglutenową.




















składniki:

na 15-17 rogalików


ciasto kruche:

1 1/2 kubka mąki gryczanej, plus jeszcze trochę

1/2 kubka mąki ryżowej

1/4 kubka ksylitolu

szczypta soli

200g oleju kokosowego

1 żółtko (opcjonalnie, jeżeli chcecie aby były wegańskie pomińcie)


nadzienie:

12-14 daktyli, ja użyłam suszonych, ale mogą być świeże, bez pestek i grubo posiekanych

200g płatków migdałowych

2-3 łyżki rodzynek

2-3 łyżki syropu z agawy, może być klonowy

1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii

Uwaga: kubek to 250ml



jak zrobić:

mąki wymieszaj, dodaj szczyptę soli i ksylitol, wymieszaj, dodaj olej kokosowy i ewentualnie żółtko, szybko zagnieć zwarte ciasto. Jeżeli jest zbyt kleiste, podsyp mąką. Uformuj kulę, zawiń w folię spożywczą i włóż do lodówki na 20 minut.

Daktyle i rodzynki namocz w miseczce w letniej przegotowanej wodzie - wody nie za dużo, tyle, żeby przykryła owoce, zostaw na ok. 15 minut. Odsącz, wodę zostaw, zblenduj razem z płatkami migdałowymi na masę o grubej konsystencji. Dodaj wanilię i syrop z agawy, wymieszaj. Jeżeli jest zbyt mokra, dodaj więcej zmielonych migdałów.


Ciasto rozwałkuj na wysypanym mąką blacie najlepiej na prostokąt (zdjęcie). Jeżeli się klei, posyp wierzch mąką. Nie może być zbyt cienkie, bo go nie oderwiesz od blatu, to inna konsystencja niż w przypadku mąki pszennej.

Pokrój na trójkąty, nałóż porcję nadzienia u nasady i zwiń rogalik ku wierzchołkowi. Ułóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, popraw kształt rogalika już na blaszce. Piecz w piekarniku rozgrzanym do 180' przez ok. 20-25 minut, aż wierzch będzie delikatnie rumiany. Kiedy będziesz je wyjmować, rogaliki będą miękkie, staną się twarde i kruche w miarę stygnięcia.

Możesz posypać cukrem pudrem, zmielonym ksylitolem albo cynamonem. 




wtorek, 10 listopada 2020

Pizza wegańska z mąki orkiszowej z cukinią i parmezanem wegańskim

To było dla mnie wyzwanie, pizza całkowicie wegańska, zarówno ciasto jak i wszystkie dodatki, i okazuje się, że to wcale nie takie trudne. Do tego, ciasto zrobiłam z mąki orkiszowej, ponieważ już dawno przestałam używać mąki pszennej zwykłej, zastępuję ją właśnie orkiszową, zarówno w wypiekach słodkich jak i wytrawnych, też do makaronów czy klusek.
Orkisz to zboże, które jest odporne na choroby i zanieczyszczenia, jego uprawa nie wymaga stosowania nawozów sztucznych. Zawiera gluten, ale taki, który jest lepiej tolerowany, nawet przez osoby wrażliwe na gluten, chociaż nie przez te cierpiące na nietolerancję czy celiakię. Jest to zboże wysokobiałkowe, czyli takie, które świetnie nadaje się do pieczenia pizzy też do robienia makaronów. Tak przy okazji, czy wiedzieliście, że zawartość białka w mące to istotny parametr, nie zawsze są nam potrzebne mąki wysokobiałkowe, ale do ciasta na pizzę zdecydowanie tak.
Orkisz to naprawdę doskonałe zboże, przy okazji tego przepisu warto mąkę orkiszową wypróbować. I tu mała uwaga, do pizzy zdecydowanie lepsza będzie jasna Typ 700, mąka Typu 2000 jest ciemniejsza i zdecydowanie cięższa, lepsza do pieczenia chleba.




















 
składniki:

na 4 placki o średnicy ok. 20cm

30g świeżych drożdży albo 14g suchych
3 1/2 kubka mąki plus trochę więcej
1 łyżeczka syropu z agawy
1 1/2 łyżeczki soli, ja używam soli kłodawskiej
1 1/2 łyżki oliwy
1 1/2 kubka letniej wody plus trochę więcej


sos pomidorowy:

2 puszki pomidorów bez skórki
oliwa
2 ząbki czosnku
suszone oregano
sól
szczypta płatków chilli
świeża bazylia


wegański parmezan:

4 łyżki płatków migdałowych albo migdałów blanszowanych (bez skórki)
3 łyżki nieaktywnych płatków drożdżowych
szczypta pieprzu cayenne
szczypta kurkumy
szczypta soli



cukinia, pokrojona w cienkie plasterki - można przesmażyć, ja wolę surową





jak zrobić:

w miseczce przy gotuj rozczyn drożdży: wkrusz drożdże, dodaj 1/2 kubka letniej wody, 1 łyżeczkę syropu z agawy i 1 łyżkę mąki, wymieszaj i odstaw, aż drożdże zaczną pracować. Jeżeli używasz suchych drożdży, nie rób rozczynu, wymieszaj je z mąką i solą, dodaj wodę i oliwę, wyrób ciasto. 
Kiedy rozczyn będzie gotowy, wlej go do większej miski z mąką, solą i oliwą, wymieszaj i wyrabiaj przez 8-10 minut, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Jeżeli jest za suche, dodaj więcej wody. Przełóż ciasto do miski natłuszczonej oliwą, przykryj folią spożywczą i zostaw do wyrastania na ok. 2 godz w ciepłym miejscu, powinno podwoić objętość. 
Wyjmij, odgazuj uderzając i podziel na 4 części, uformuj kulki, odłóż na blaszkę, przykryj folią i zostaw jeszcze na 30-40 minut, powinny ładnie urosnąć.
Rozgrzej piekarnik do ok.300'.
Uformuj dłońmi spód, posmaruj sosem, na nim ułóż plastry cukinii, posyp częścią parmezanu, więcej dodasz po upieczeniu.

Sos:
rozgrzej oliwę, dodaj posiekane pomidory, potem czosnek przeciśnięty przez praskę, zmniejsz ogień i smaż, aż woda odparuje. W międzyczasie dodaj przyprawy, odpowiednią ilość soli, smak powinien być wyraźny. 

Parmezan:
wszystkie składniki zblenduj na grubą konsystencję.

Uformowany spód ułóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, posmaruj cienko sosem zostawiając wolny brzeg, ułóż plastry cukinii, posyp parmezanem, piecz przez 6-10 minut, aż spód będzie lekko złocisty. Po upieczeniu posyp jeszcze parmezanem i listkami bazylii.



sobota, 7 listopada 2020

Empanadias z nadzieniem mięsnym, a do nich salsa verde chimichurri

Empanady/ empanadas to rodzaj pierogów pieczonych lub smażonych. To jedna z potraw menu warsztatów kulinarnych z kuchni hiszpańskiej. No właśnie, czy empanady są hiszpańskie czy argentyńskie? Dzisiaj są obecne w obu kuchniach, obie się do nich przyznają i uważają za swoje. Ich pochodzenie sięga średniowiecza, najstarszy przepis pochodzi z katalońskiej książki kulinarnej z roku 1520, autorstwa Ruperto de Nola. Później, w XVI wieku hiszpańscy emigranci zawieźli je do Argentyny. Nadzienia empanadas były bardzo różne, zawierały to wszystko, co było podstawą diety, czyli proste ciasto chlebowe nadziewane warzywami i mięsem, najczęściej wołu, wieprzowiną i wołowiną.Z biegiem czasu zmieniały się, zgodnie z nowymi trendami w diecie, czyli pojawiło się to co sezonowe i świeże. 

Oryginalnie, Argentyńczycy przygotowywali empananady jako danie do zabrania do pracy, bo były pożywne i łatwe do spakowania. Dzisiaj przygotowuje się je na szybki obiad czy na imprezę, sprzedaje się je też jako street food, a pomyśleć, że to taka stara receptura. 

I kończąc już ten długi wstęp, ja pokochałam empanady już dawno temu, są proste w przygotowaniu, szczególnie dla nas, pierogowego narodu. Upieczenie powoduje, że są ciekawe, kruche, pyszne. A świeży i przepyszny sos chimichurri pasuje do każego nadzienia i jest absolutnie obowiązkowy. Dzisiaj nadzienie mięsne, a wkrótce będą z nadzieniem wegetariańskim.





























składniki:

na 24 empanady

3 kubki mąki orkiszowej TYP 700

1 żółtko

125g masła pokrojonego na kawałki

3/4 kubka letniego mleka, ja użyłam migdałowego, ale w oryginalnym przepisie jest to mleko krowie

3/4 łyżeczki soli



nadzienie:

7 łyżek rodzynek

8 łyżek oliwy

2 duże cebule, drobniutko pokrojone

4 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę

ok. 1kg chudej wołowiny mielonej albo dobrego mięsa wieprzowego

4 łyżki natki pietruszki, drobno posiekanej

sól, pieprz

2 łyżeczki suszonego oregano

1 łyżeczka słodkiej papryki 

1 łyżeczka ostrej papryki

2 łyżki mielonego kuminu

200ml czerwonego wina wytrawnego

1 łyżeczka cukru brązowego

2 jajka na twardo, posiekane drobno

1 puszka pomidorów krojonych


1 jajko, do posmarowania przed pieczeniem


chimichurri - zielony sos salsa verde:

1 pęczek natki pietruszki, drobno posiekanej

1/2 pęczka kolendry, posiekanej

1-2 łyżki listków oregano

5 ząbków czosnku, przeciśniętych przez praskę

1 średnia czerwona cebula, drobno posiekana (opcjonalnie)

1-2 łyżeczki płatków chilli

sok z 1/2 cytryny

1/2 kubka oliwy

sól, pieprz

1 łyżka octu balsamicznego





Jak zrobić:

mąkę wymieszaj z solą, rozetrzyj palcami z pokrojonym masłem, do konsystencji kruszonki. Jajko rozbełtaj z mlekiem, dodaj do mąki, wybełtaj widelcem, zagarniając coraz więcej mąki z brzegów, wyłóż ciasto na blat i wyrób gładkie ciasto. Zawiń w folię spożywczą, włóż do lodówki na godzinę.

nadzienie:

w miseczce zalej rodzynki letnią wodą, zostaw na 5-10 minut, powinny lekko napęcznieć. Na patelni rozgrzej oliwę, zeszklij cebulę, dodaj mięso i smaż często mieszając. Dopraw solą i pieprzem, odsącz rodzynki i dodaj do mięsa, teraz pietruszkę, przyprawy, wino, pomidory i cukier, smaż, aż zredukujesz płyn. Kiedy masa już będzie w miarę gęsta, dodaj posiekane gotowane jajko, dopraw ostatecznie solą i pieprzem. Odstaw, żeby przestygło.

Ciasto podziel na dwie części. Jedną podziel na 12 kawałków, a drugą zawiń w folię. Każdy z 12 kawałków uformuj w kulkę. Rozwałkuj kulkę na cieniutki okrągły placek o średnicy z grubsza 12cm, nałóż porcję nadzienia, złóż na pół i sklej brzeg. Brzeg najlepiej zawinąć tak jak na zdjęciach, to tradycyjny sposób sklejania pierogów empanadas. Jeżeli masz z tym problem, możesz brzeg docisnąć widelcem. Układaj pierogi na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, Piekarnik rozgrzej do 200'. Tuż przed pieczeniem posmaruj wierzch rozbełtanym żółtkiem z odrobiną wody. Piecz przez 20-25 minut, aż będą złociste z wierzchu.

Podawaj z salsą chimichurri; jak ją zrobić:

wymieszaj wszystkie składniki, jeżeli sos jest za gęsty, dodaj więcej oliwy i cytryny, odstaw do lodówki. Sos powinien się chłodzić nawet przez kilka godzin.

 



wtorek, 3 listopada 2020

Brukselka po libańsku, z pomarańczami i kolendrą

 Warzywa, teraz też owoce, ale warzywa od zawsze, to podstawa mojej diety. Kocham wszystkie bez wyjątku, jedne bardzo bardzo, drugie troszeczkę mniej, ale wszystkie kocham. Ciągle z nimi eksperymentuję, wymyślam nowe sposoby przyrządzania, ale najbardziej, od zawsze, lubię te arabskie.

Arabowie wiedzą jak używać przypraw. Warzywa smakują niezwykle, zupełnie inaczej niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni. W tej kuchni dodaje się do nich cynamon, gałkę muszkatołową, sumak, kolendrę czy kumin. Brukselka według Samar Khanafer, z niewielkimi modyfikacjami, tak właśnie smakuje, egzotycznie, świeżo, obłędnie. A do tego, obróbka termiczna jest krótka, warzywo nie zdąży stracić przyjemnej twardości, a przede wszystkim wartości.





Składniki:

400-500g brukselki

2 średnie cebule czerwone, obrane i pokrojone w piórka

1 pomarańcza, bardzo dobrze umyta albo sparzona

1/2 kubka płatków migdałowych

1/2 łyżki kolendry w kulkach uprażonej 

garść świeżej kolendry

szczypta cynamonu

2 ząbki czosnku

sól, pieprz

1/2 łyżeczki płatków chilli

2-3 łyżki oliwy z oliwek



Jak zrobić:

zetrzyj skórkę z 1/s pomarańczy, wyciśnij z niej sok, zachowaj drugą połówkę, obierzesz ją ze skórki, usuniesz białe błony i pokrosz na ładne kawałki, dodasz do brukselki później. Wymieszaj sok i skórkę z oliwą i przyprawami; uprażoną kolendrę rozetrzyj w moździerzu, czosnek posiekaj albo przeciśnij przez praskę. Brukselki umyj, oczyść, przekrój na połówki, ułóż w naczyniu żaroodpornym. Wylej dressing do naczynia dokładnie polewając warzywa, potem wymieszaj jeszcze łyżką, żeby je dokładnie obtoczyć. Piekarnik rozgrzej do 200', wstaw brukselkę i piecz przez 5 minut. Wyjmij, posyp płatkami migdałów i cebulą, dodaj kawałki pomarańczy, piecz jeszcze przez 5 minut. Posyp posiekaną kolendrą i podawaj, dobra na gorąco i w temperaturze pokojowej.