Zachwyciła mnie prostota i bezpretensjonalność muffinów czekoladowych z truskawką. Szukałam dobrego przepisu wśród anglojęzycznych przepisów, bo zarówno Amerykanie jak i Brytyjczycy specjalizują się w muffinach. Znalazłam wyglądający obiecująco na Taste of Home pod hasłem 'muffiny z kwaśną śmietaną'; jak się okazało, kwaśna śmietana to składnik ciasta, nie dodatek do gotowych już muffinów, jak początkowo sądziłam, dzięki któremu babeczki są odpowiednio wilgotne ale jednocześnie wyrośnięte.
To bardzo łatwe i szybkie muffiny, które z całą pewnością się udadzą, idealne na wiosenne, majówkowe weekendowe popołudnie.
Składniki:
na około 20 - 22 muffiny
1 kubek mąki pszennej
1 - 2/3 kubka mąki orkiszowej
1 - 3/4 kubka cukru trzcinowego
1/2 kubka kakao naturalnego
1 - 1/2 łyżeczki sody do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
3 duże jajka
1 kubek kwaśnej śmietany 18%
1/2 kubka wody
1/2 kubka mleka
1/2 kubka oleju słonecznikowego
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/2 kubka połamanej gorzkiej czekolady
kilka świeżych truskawek, pokrojonych na połówki albo grube plasterki, razem z ogonkiem
Jak zrobiłam:
1. W dużej misce wymieszałam wszystkie suche składniki, czyli obie mąki, cukier, kakao, sodę i sól. W drugiej mokre, czyli jajka, kwaśną śmietanę, wodę, mleko, olej słonecznikowy i ekstrakt waniliowy. Nie używałam miksera, wszystko zrobiłam przy pomocy widelca i łyżki.
2. Mokre składniki dodałam do suchych, dobrze wymieszałam, na tyle żeby się bardzo dobrze połączyły, ale bez ubijania. Na końcu dodałam 1/2 kubka, a nawet trochę więcej kawałków połamanej gorzkiej czekolady, wmieszałam w całość.
3. Otwory w blaszce do pieczenia muffinów wyłożyłam papilotkami i napełniłam je ciastem do 3/4 wysokości. Na wierzchu każdego delikatnie umieściłam kawałki truskawek. Piekłam w 180'C przez 25 minut, do suchego patyczka. Po wyjęciu z piekarnika zostawiłam na 5 minut w blaszce, a potem przełożyłam na kratkę do wystygnięcia.
Muffiny można posypać cukrem pudrem, ale nie jest to konieczne. Są lekko słodkie, idealne do świeżo zaparzonej kawy, i na śniadanie i na deser, muffiny doskonałe.
pyszności :)) chętnie bym przygarnęła kilka takich muffinek :D
OdpowiedzUsuńPorywam jedną... albo dwie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.kornikwkuchni.blogspot.com
ja bym od razu pół jeszcze takich ciepłych wzięła z zjaaddła :D
OdpowiedzUsuńfajny efekt :)
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się pomysł podania takich czekoladowych muffin z truskawkami z dodatkiem kleksa kwaśnej śmietany ;)
OdpowiedzUsuńChoć i te twoje, z tym składnikiem w środku, bym chętnie zjadła. Zastanawia mnie tylko kwestia tej szypułki w środku...
śliczne! i bardzo udane połączenie :) mam pytanie - czy sama przygotowujesz ekstrakt waniliowy?
OdpowiedzUsuńPorcja czekolada przydałaby mi się w 100%- wyglądają bardzo apetycznie :>
OdpowiedzUsuń