I, jak to zwykle bywa, takie szybkie spontaniczne wypieki okazują się najlepsze, najbardziej udane, jednocześnie często znikają tak szybko, że receptura ginie, zostaje zapomniana, i nigdy już nie udaje się ich odtworzyć. Żeby się tak właśnie nie stało, natychmiast się nią dzielę.
Sernik jest ogromny, bo miałam bardzo dużo sera, spokojnie wystarczy połowa składników na standardowej wielkości blaszkę czy tortownicę.
składniki:
na blaszkę: 25cm x 36cm
spód:
300g mąki pszennej TYP 500
150g zimnego masła
1 jajko
1 żółtko
szczypta soli
4 duże łyżki cukru pudru
odrobina zimnej wody - opcjonalnie
120g białej czekolady, startej na tarce o grubych oczkach
masa serowa:
300g tłustego sera białego
500g ricotty
500g mascarpone
120g miękkiego masła
2 i 1/2 kubka drobnego cukru
1 cukier wanilinowy
7 jajek - białka i żółtka osobno
2 łyżki mąki ziemniaczanej
jak zrobić:
spód:
mąkę wymieszaj z solą, dodaj masło pokrojone na kawałki, palcami, szczypiąc, rozetrzyj na masę o konsystencji kruszonki. Dodaj cukier i jajka, szybko zagnieć w miarę gładkie ciasto, jeżeli jest za suche, dodaj odrobinę zimnej wody. Zawiń w folię spożywczą i włóż do lodówki na około 60 minut.
Blaszkę wyłóż papierem do pieczenia. Zimne ciasto pokrój na plasterki i wyłóż nimi spód blaszki, dociśnij palcami i dokładnie wylep spód. Nakłuj widelcem w kilku miejscach i piecz w piekarniku nagrzanym do 180'C przez około 20 - 25 minut, aż będzie złocisty.
W tym czasie przygotuj masę serową: mikserem utrzyj masło z cukrem zwykłym i wanilinowym na białą puszystą masę. Dodaj po jednym żółtku, ciągle ucieraj. Białka ubij na sztywną pianę ze szczyptą soli, odstaw. Do masła i jajek dodawaj porcjami sery, ubijaj mikserem, aż masa będzie gładka, bez grudek. Dodaj mąkę ziemniaczaną, wymieszaj. Teraz dodaj połowę ubitych białek, delikatnie połącz łyżką, dodaj drugą połowę, wymieszaj całość.
Podpieczony spód posyp startą czekoladą, wyłóż na nią masę serową, wyrównaj, piecz przez około 60 minut w 180'C bez otwierania piekarnika.
Kiedy wierzch sernika będzie złocisty, wyłącz piekarnik i zostaw ciasto w środku do wystygnięcia.
Sernik kroimy dopiero kiedy wystygnie i zwiąże, nigdy ciepły, bo się rozlewa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz