Bułeczki to mój ulubiony wypiek, upiekłam ich mnóstwo i myślałam, że nic mnie już nie zaskoczy. Trafiłam na te japońskie pieczone inaczej, postanowiłam je wypróbować. Na czym polega różnica? Drożdże to drożdże, muszą zacząć pracować, ciasto musi wyrosnąć, nikt tego nie zmieni. A jednak.
W japońskiej metodzie pojawia się Tangzhong, zasmażka z mleka, maki i wody. Po wystudzeniu dodaje się ją do składników na ciasto, wyrabia się je dobrze i zostawia do wyrośnięcia. Ten właśnie składnik sprawia, że bułeczki są delikatne, miękkie, a przede wszystkim dłużej zachowują świeżość. Metodę można zastosować również do wypieków słodkich, działa tak jak w przypadku bułeczek.
Jeżeli macie ochotę spróbować czegoś nowego w wypiekach drożdżowych to polecam metodę Tangzhong.
Uwaga: kubek ma pojemność 250ml
Składniki:
na 9 bułeczek
zasmażka Tangzhong
3 łyżki wody
3 łyżki mleka 3.2%
2 łyżki mąki pszennej
zaczyn:
38g drożdży świeżych
2 łyżeczki cukru
1/2 kubka ciepłego mleka
ciasto:
2 1/2 kubka maki pszennej, u mnie typ 480
2 łyżki mleka w proszku - opcjonalnie
2-3 łyżki kubka cukru
niepełna łyżeczka soli
1 jajko
85g roztopionego i przestudzonego masła
1 jajko do posmarowania bułeczek przed pieczeniem
jak zrobić:
przygotuj zasmażkę: do rondelka wlej wodę i mleko, dodaj mąkę, podgrzewaj na małym ogniu cały czas mieszając rózgą, aż zgęstnieje. Odstaw do wystudzenia.
Przygotuj zaczyn: lekko podgrzej mleko z cukrem, wkrusz drożdże i dobrze wymieszaj, aż całkowicie się rozpuszczą. Przykryj i odstaw w ciepłe miejsce na 10-15 minut, aż zaczyn zacznie pracować.
Ciasto:
do misy robota wsyp mąkę, sól, cukier i mleko w proszku, wbij jajko, wlej zaczyn i dodaj zasmażkę, masła jeszcze nie dodawaj. Wyrabiaj ciasto, aż składniki się połączą, w trakcie dodawaj masło. Ja zużyłam całe, konsystencja ciasta była idealna, dość zwarta. Wyrabiaj ciasto przez około 10 minut, aż będzie elastyczne i gładkie. Jeżeli będzie zbyt luźne, nie dodawaj całego masła, jeżeli zbyt zbite, w trakcie dodaj trochę ciepłego mleka. Wyrabiaj, aż się dobrze połączy z ciastem. Przełóż kulę ciasta do lekko natłuszczonej miski, przykryj folią spożywczą i odstaw do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, na około 1 godzinę. Ciasto powinno podwoić objętość.
Wyrośnięte ciasto odgazuj. Podziel na 9 równych części, z każdej uformuj kulkę. Kulki ułóż w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia jedną obok drugiej. Ja zapomniałam o tym, ułożyłam je na płaskiej blaszce zostawiając odstępy. Odstaw do wyrośnięcia na 30 minut.
Jajko z odrobiną wody dobrze rozbełtaj widelcem. Posmaruj wierzch bułeczek jajkiem. Piecz w piekarniku góra dół (bez termoobiegu) rozgrzanym do 180' przez 20-25 minut, aż będą mocno złociste. Zostaw w blaszce przez około 10 minut, potem wyjmij z blaszki. Bułeczki są gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz