Co jednak najbardziej mnie w niej pociąga to nieoczekiwane połączenia smaków i składników.
Rzadko przyprawiamy owoce solą czy pieprzem albo dodajemy do nich oliwę, a to w tej kuchni jest jak najbardziej normalne. Łączymy warzywa i owoce; podoba mi się na przykład połączenie dwóch pomarańczowych składników, oba bardzo lubię, a to robimy w sałatce marchewkowo pomarańczowej.
A dzisiaj trochę detoksu kalorycznego, a na to najlepszy jest grapefruit.
Składniki:
4 grapefruity, obrane ze skóry, bez pestek
1/2 cebuli czerwonej, pokrojonej na cieniutkie plasterki
odrobina mięty; ja nie miałam mięty, użyłam natki pietruszki
oliwa extra virgin
sól
Jak zrobiłam:
1. Usunęłam błony z cząstek grapefruita i podzieliłam je na jeszcze mniejsze kawałki. Owoce ułożyłam na talerzu.
2. Cieniutkie plasterki cebuli ułożyłam na grapefruicie. Posypałam posiekaną natką pietruszki.
3. Całość skropiłam oliwą. Posoliłam do smaku.
Sałatka gotowa. Jest lekka, pyszna, aromatyczna. Dzięki oliwie i soli stanowi mini danie, nie jest tylko przekąską owocową.
Można do niej podać pieczywo, jest dobra do mięsa, doskonała do wszystkiego.
Znam i bardzo lubię tą sałatkę:-)z natką jednak jej nie jadłam najczęściej dodaje miętę lub liście melisy cytrynowej:-)
OdpowiedzUsuńOczarowała kolorami! :)
OdpowiedzUsuńJak tak czytam o właściwościach grejfuta to mam ochotę go polubić.. dopóki nie zacznę go jeść ;p
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy nominowani liebster award http://claudittemisscooking.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo smaczna musi być ta sałatka, taka orzeźwiająca! :-)
OdpowiedzUsuńMaju, ja też się czaję na podobną sałatkę już długo, ale jakoś cebula i cytrusy jakoś mi się nie do końca komponują, ale chyba się skuszę jak Ty kusisz :)
OdpowiedzUsuńwygląda wspaniale, na pewno ją zrobię! zdjęcia jak zawsze = przecudowne! i ten detal - drobinki soli i cieniutkie plasterki cebuli, uwielbiam Twoje zdjęcia, są najlepsze!
OdpowiedzUsuń