Święta są cudowne, ale czas przed to istny koszmar. Jest go coraz mniej, a spraw niezałatwionych i tych do załatwienia coraz więcej. Przyjdzie ten upragniony moment wytchnienia z pewnością, już wkrótce, ale może jednak już teraz się cieszyć i bawić chwilą, obejrzeć 'Love actually' po raz któryś już, albo posłuchać piosenek świątecznych, nastroić się pozytywnie i z radością ruszyć do dalszych działań, na przykład kulinarnych.
Dzisiaj o krówkowych kostkach Jamie Oliver'a.
Składniki:
1 puszka 397g słodzonego mleka skondensowanego
80g masła
150g drobnego jasnego cukru brązowego
1 laska wanilii
spora szczypta soli morskiej
do dekoracji:
posiekane orzechy albo migdały
suszone truskawki
Jak zrobiłam:
Blaszkę 20x20cm wyłożyłam papierem do pieczenia.
W rondlu z grubym dnem podgrzewałam mleko, masło i cukier, dodałam ziarenka wanilii. Mieszałam drewnianą łyżką, żeby cukier całkowicie się rozpuścił i nie przypalił. Doprowadziłam mieszaninę do delikatnego wrzenia i gotowałam przez około 10 minut, mieszają cały czas. Po tym czasie sprawdzałam czy jest gotowa; do naczynia z zimną wodą wpuszczałam łyżką kroplę masy krówkowej - powinna na dnie uformować kulkę, która się nie rozlewa. Jeżeli macie odpowiedni termometr, masa powinna mieć temperaturę 113'C. Jeżeli jeszcze się rozpływa na dnie, trzeba jeszcze chwilę gotować, znowu próbować, aż do uzyskania pożądanego efektu.
Wtedy zdjęłam rondel z ognia, dodałam sół, mieszałam energicznie, aż lekko przestygła i zaczęła tężeć, około 5-8 minut.
Przełożyłam do formy, metalową łyżką wyrównałam, posypałam orzechami i truskawkami, w potem wcisnęłam je delikatnie w krówkę. Zostawiłam na kilka godzin, żeby dokładnie wystygła i pokroiłam ostrym nożem w kostki.
Krówka wytrzyma około 2 - 3 tygodni, ładnie opakowana może być doskonałym prezentem, jeżeli dotrwa oczywiście!
Maju, niebo w gębie:-)
OdpowiedzUsuń