Nie tylko on, ja i moje bieganie też nie. Ręce mi marzną, ubieranie trwa za długo, te wszystkie czapki, opaski, dodatkowe koszulki....
Zainspirowana zimową pogodą, upiekłam migdałowe kule śnieżne, które przepięknie wyglądają na świątecznym jeszcze stole. Są kruche, maślane, migdałowe i chrupiące, będą wspaniale smakowały do sylwestrowej i noworocznej kawy.
Składniki:
na około 50 - 55 sztuk
250g masła o temperaturze pokojowej
1 duża łyżka ekstraktu waniliowego
1 kubek cukru
1 kubek płatków migdałowych
1 kubek mielonych migdałów
2 i 1/2 kubka mąki pszennej
cukier puder do obtoczenia kul ( około 2 kubki )
Jak zrobiłam:
1. Masło z cukrem utarłam mikserem na kremową masę. Wlałam wanilię i wymieszałam. Dodałam migdały, przemieszałam, a potem mąkę i ręką zagniotłam szybko ciasto.
2. Uformowałam kulki z ciasta wielkości piłeczek do ping ponga, ułożyłam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, w około 2cm odstępach.
3. Piekarnik rozgrzałam do 180'C. Ciastka piekłam 10 - 15 minut, aż spody kul były lekko złociste. Lekko przestudziłam.
4. Do dużej miski wsypałam 2 kubki cukru pudru i jeszcze ciepłe kulki obtoczyłam dokładnie w cukrze. Powinny być ciepłe, bo cukier się wtedy lepiej przyczepia.
Pysznie. Migdały w słodkościach do mnie zawsze trafiają :>
OdpowiedzUsuńpyszne, domowe słodkości!
OdpowiedzUsuńCudne są :)
OdpowiedzUsuńTeż już się pogodziłam z wiosenną niemal pogodą, a tu niespodzianka...