piątek, 30 stycznia 2015

Baklava

Nie pamiętam już mojej pierwszej baklawy, ale była to fascynacja od pierwszego kęsa. Lubię wschodnie desery, które ociekają słodkością, a baklawa ocieka nią dosłownie. Nasączona aromatycznym, lekko perfumowanym cukrowym syropem, klei się do palców i wypełnia usta bezgraniczną słodkością. Pamiętam też moją pierwszą baklawę zrobioną własnoręcznie, na warsztatach z kuchni syryjskiej, pod okiem Satnama. Było to duże przeżycie, niesamowita satysfakcja, no i absolutnie najlepsza baklawa w moim życiu.
Baklawa to deser popularny w kuchni tureckiej, bałkańskiej, greckiej, ormiańskiej, także marokańskiej. Robi się go z ciasta listkowego filo, które przekłada się warstwą albo warstwami posiekanych orzechów włoskich albo migdałów, z cukrem albo miodem, nacina w romby, kwadraty albo trójkąty, chociaż romby są najbardziej klasyczną formą, następnie zapieka i w końcu nasącza syropem z wody, cukru, cytryny i wody różanej, a wierzch ozdabia posiekanymi pistacjami. To klasyka, jeżeli chodzi o baklawę, ale zdarzało mi się jeść ten deser w zupełnie innych kształtach i smakach; pisałam już o Królowej baklawy na Korfu, w Korfu, stolicy. Prowadzi cukiernię specjalizującą się w baklawie, serwuje rodzaje, kształty i smaki nie do opisania. Ciasto filo piecze sama, nie chciała jednak zdradzić przepisu; powiedziała, że piecze je od zawsze, bez przepisu, w starym piecu, który nie pokazuje temperatury. Moje ciasto filo pochodzi ze sklepu arabskiego.



   


 Składniki:
1 opakowanie ciasta filo
125g masła klarowanego ( klik ) - tu znajdziecie przepis na masło klarowane

syrop:
2 kubki cukru
sok z 1 cytryny
1/2 kubka wody różanej

nadzienie:
2 kubki posiekanych orzechów włoskich albo migdałów
1/2 kubka cukru pudru
1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
3 łyżki mielonego cynamonu
1/2 łyżeczki zmielonych goździków
1/4 kubka wody różanej




Jak zrobiłam:
syrop:
W rondelku wymieszałam wszystkie składniki. Podgrzewałam na małym ogniu, mieszałam, aż cukier się rozpuścił. Gotowałam przez jeszcze 2-3 minuty, a potem zdjęłam z ognia. Powinien ostygnąć.

nadzienie:
Wszystkie składniki nadzienia wymieszałam i odstawiłam na bok.

całość:
Na płaskiej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia ułożyłam arkusz ciasta filo, posmarowałam go masłem klarowanym przy pomocy pędzelka, obficie i dokładnie, nałożyłam kolejny, znowu posmarowałam masłem, i w ten sam sposób ułożyłam 6-8 warstw. Po ułożeniu połowy płatów ciasta, nałożyłam nadzienie i rozprowadziłam je równo na całej warstwie ciasta. Nadzienie przykryłam kolejnym arkuszem ciasta, posmarowałam go masłem i w ten sam sposób układałam pozostałe, aż druga połowa arkuszy ciasta została wykorzystana. Wierzch również posmarowałam masłem.
Jeżeli zabraknie masła, trzeba szybko rozpuścić jeszcze trochę i dodać.
Ostrym nożem ponacinałam wierzch ciasta w romby. Piekłam przez 30 minut w 180'C, potem zwiększyłam temperaturę do 220'C i piekłam przez 10 minut. Ciasto ma być złociste, nie spieczone.
Po wyjęciu z piekarnika natychmiast polałam zimnym syropem. 
Przed podaniem, baklawa powinna się przegryźć przez co najmniej godzinę.



   










8 komentarzy:

  1. nigdy nie jadłam takiego ciasta, ale coraz bardziej mnie kusi

    OdpowiedzUsuń
  2. baklavy nie da się nie lubić :) jest taka pyszna,,,słodka,,mm

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje tegoroczne wyzwanie :) Na Twoim zdjęciu wygląda niesamowicie apetycznie. Pozostaje mi tylko znaleźć w jakimś sklepie ciasto filo i wodę różaną i zakasać rękawy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciasto filo musisz zdobyć, bez wody różanej możesz się ewentualnie obyć, dodaj 1/4 kubka soku z pomarńnczy :)

      Usuń
  4. Ach, pycha! Pamiętam smak prawdziwej, tureckiej baklawy... Wypróbuję przepis!:-)

    Zapraszam do siebie! Dziś przepis na pyszne śniadanie - jajka w pomidorach!

    www.paczekwkuchni.blogspot.com

    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię baklavę, ale sama nigdy nie robiłam. Twoja wygląda bajecznie :)

    OdpowiedzUsuń