Przepis podany przez Einat Admony w 'Balaboosta' zachwycił mnie i marchewka po marokańsku została włączona do menu marokańskiego.
Marchewka po marokańsku będzie również doskonała do pieczonego kurczaka, czy wieprzowych kotletów mielonych, urozmaici i podniesie smak tych dań. W menu marokańskim jest podawana do kefta tagine (klik), poprzedniego przepisu na blogu.
Składniki:
około 1kg marchewki, obranej i pokrojonej w talarki
1/4 kubka oliwy virgin
1/4 kubka octu z białego wina
2 i 1/2 łyżeczki soli
1 i 1/4 łyżeczki mielonego kminu
1 łyżeczka słodkiej papryki
1/2 łyżeczki cukru
szczypta pieprzu cayenne
szczypta pieprzu
3 ząbki czosnku, pokrojone w cienkie plasterki
1 łyżka przecieru pomidorowego
Jak zrobiłam:
1. W garnku zagotowałam wodę. Przygotowałam miskę z wodą z lodem, do ostudzenia marchewki. Wrzuciłam talarki marchewki do gotującej wody, gotowałam przez około 8 minut, aż była podgotowana, ale lekko chrupiąca. Przełożyłam ją do lodowatej wody, ostudziłam, a potem osuszyłam na sicie, przez około 5 minut.
2. Wymieszałam 2 łyżki oliwy z octem, solą, kminem, papryką, cukrem, pieprzem cayenne i czosnkiem. Odstawiłam na bok.
3. Na patelni podgrzałam pozostałe 2 łyżki oliwy i podsmażyłam na niej przecier pomidorowy, przez około 2 minuty. Dodałam marchew i smażyłam, aż była lekko chrupiąca, przez około 10 minut. Zdjęłam z ognia, dodałam mieszaninę oliwy z octem, wymieszałam całość delikatnie, ale dokładnie, żeby marchewka była dokładnie pokryta wszystkimi składnikami.
Fajny przepis:) podoba mi się też Twoje nazwisko:) pozdrawiam. Edyta Skorupska
OdpowiedzUsuńUwielbiam warzywne dodatki do obiadu, bez tego to nie jest obiad, dlatego Twoja marchewka wpadła mi w oko.
OdpowiedzUsuń