Bliny były dla mnie zupełną nowością. Słyszałam o nich wcześniej, oczywiście, ale nigdy nie jadłam, nie mówiąc o gotowaniu. Zrobiłam i zrozumiałam skąd bierze się ich wyjątkowość i kariera międzynarodowa. Kiedy na warsztatach zapowiedziałam robienie blinów z kawiorem, u Francuzów ale nie tylko, również Hiszpanów i Argentyńczyków wzbudziło to ogromny entuzjazm i żaden z nich nie pytał, co to są bliny.
Bliny przypominają naleśniki czy placki, jednak są zupełnie inne, lekkie, leciutkie jak piórko i bardzo wytrawne w smaku. Kawior jest idealnym dodatkiem, ale nie absolutnie koniecznym.
Składniki:
·
1/4 kubka/ 60ml ciepłej ( około 40-45’C wody)
·
1
opakowanie/ 7g suchych drożdży
·
1 ½ łyżeczki cukru
·
½ kubka/ 65g mąki pszennej
·
½ kubka/ 60g mąki gryczanej
·
¼ łyżeczki soli
·
1 kubek/ 240ml ciepłego mleka ( 40-45’C)
·
4 duże łyżki masła, rozpuszczonego i ostudzonego
·
2
duże jajka, lekko ubite
· Kwaśna
śmietana do podania
czarny albo czerwony kawior do podania
Jak zrobiłam:
Wymieszałam ciepła wodę, drożdże i cukier w misce,
odstawiłam na 5 około minut, aż drożdże zaczęły pracować – pienić się. Jeżeli nie
zaczną pracować, zrób mieszaninę od początku. Dodałam obie mąki i wymieszałam,
potem mleko, 3 łyżki masła i jajka. Wymieszałam, przykryłam folią spożywczą i wstawiłam do naczynia z grubym dnem napełnionym do 2.5cm ciepłą wodą. Odstawiłam aż lekko
wyrosło, a na powierzchni pojawiły się bąble, na około 1 ½ - 2 godziny.
Kiedy ciasto było gotowe, nasmarowałam patelnię
pozostałym masłem i postawiłam na średnim ogniu. Smażyłam bliny partiami po 4,
nakładając 1 dużą łyżkę na jednego blina aż były złociste, około 2 minuty z każdej strony. Przełożyłam gotowe bliny do naczynia żaroodpornego i włożyłam do ciepłego piekarnika do
czasu usmażenia wszystkich placków.
Położyłam gałkę kwaśnej śmietany na każdym placku, a na niej łyżkę kawioru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz