No a potem piekę, szarlotki, tarty, dodaję jabłka do mięsa, placków...albo robię jabłka pieczone.
To łatwy, szybki deser, który można robić w wersji light jeżeli chodzi o kalorie, albo w bogatszej i bardziej konkretnej, dla mnie zdecydowanie atrakcyjniejszej.
Do pieczenia najlepiej nadają się stare odmiany jabłek, lekko kwaśne, nie rozpadające się i soczyste. Moje jabłka to renety ze starej jabłoni, duże, złociste, o matowej skórce. Te są najlepsze, ale i tak wszystkie będą bardzo dobre, bo pieczenie bardzo podnosi smak owocu. Nadzienia można wymyślać dowolne, zwiększać i zmniejszać proporcje czy ilości składników, nie mają one bowiem większego znaczenia, poza walorami smakowymi. Dlatego dzisiejszy przepis będzie bardzo 'około'.
Składniki:
kilka jabłek
kilka łyżek mielonych migdałów
2-3 łyżki masła
2-3 łyżki cukru pudru
garść migdałów blanszowanych, grubo posiekanych
garść suszonej żurawiny
odrobina cynamonu, do posypania
Jak zrobiłam:
Z umytych jabłek odcięłam górę, kapelusz.
Przy pomocy łyżki wydrążyłam środek, dokładnie usunęłam gniazdo nasienne. Trzeba uważać, żeby nie zrobić zbyt dużej dziury w spodzie jabłka, bo nadzienie będzie wyciekało.
Rozpuściłam masło w rondelku. Dodałam mielone migdały i cukier puder i dokładnie wymieszałam; masa powinna mieć dość gęstą ale nie twardą konsystencję. Można dosypywać więcej migdałów czy cukru, żeby uzyskać odpowiednie proporcje. Jeżeli już jest za gęsta, trzeba roztopić trochę masła i ją rozrzedzić. Dodałam grubo posiekane migdały i żurawinę, wymieszałam.
Masę marcepanową nałożyłam do środka jabłek, przykryłam wierzchy kapeluszami.
Piekarnik rozgrzałam do 190'C, tortownicę wyłożyłam papierem do pieczenia, ułożyłam jabłka, piekłam około 30 - 35 minut, aż były mocno przyrumienione.
Przed podaniem lekko posypałam cynamonem.
jakie połączenie smaków, na pewno jest smaczne:)
OdpowiedzUsuńniezwykle pyszny, jesienny deser :)
OdpowiedzUsuńApetyczna sprawa :>
OdpowiedzUsuń