Wystarczy kupić dobre, dojrzałe i świeże bakłażany, pozostałe składniki każdy prawdopodobnie ma pod ręką.
Składniki:
na 6-8 pulpetów
2 średnie bakłażany, pokrojone na 1cm plastry
4 łyżki oliwy virgin
150g ziemniaków ugotowanych w łupinkach, obranych
3 łyżki liści mięty, posiekanych
1 średnia cebula, pokrojona w drobną kosteczkę
1 ząbek czosnku, drobno posiekany
1/2 papryczki chilli, posiekanej drobniutko
30g startego na drobno sera Parmezan albo grana padano
sól, pieprz
panierka
4 łyżki mąki
1 duże jajko, ubite widelcem
60g bułki tartej
olej słonecznikowy do smażenia
Jak zrobiłam:
1. Pokrojonego w plastry bakłażana ułożyłam na blaszce, posmarowałam 2 łyżkami oliwy i piekłam w 200'C przez około 25 - 30 minut, aż były wysuszone i lekko brązowe. Odstawiłam do ostygnięcia.
2. Ugotowałam ziemniaki w łupinach, odcedziłam, nakłułam i lekko przestudziłam. Obrałam ze skórki.
3. Zblendowałam bakłażana z ziemniakami i miętą na masę, niezupełnie gładką. Można również posiekać bakłażana ostrym nożem, a ziemniaki rozgnieść widelcem i wymieszać wszystko razem, z posiekaną miętą.
4. Na patelni rozgrzałam 2 pozostałe łyżki oliwy, wrzuciłam posiekaną cebulę i smażyłam na małym ogniu przez 5-7 minut, aż była miękka i przezroczysta, wtedy dodałam posiekany czosnek i chilli, smażyłam przez 2-3 minuty. Dodałam starty ser, wymieszałam.
5. Przygotowałam panierkę: na jednym talerzu mąkę, na drugim rozbełtane jajko i na trzecim bułkę tartą. Olej do smażenia wlałam do rondla do połowy wysokości. Rozgrzałam do temperatury około 175'C, albo do momentu kiedy okruchy chleba skwierczą po wrzuceniu.
6. Wymieszałam zblendowanego bakłażana z cebulą z serem, doprawiłam solą i pieprzem. Uformowałam kulki wielkości orzecha włoskiego. Obtoczyłam w mące, potem w jajku i na koniec w bułce tartej. Delikatnie włożyłam kilka do gorącego oleju i smażyłam przez 4-5 minut, aż były złociste i ugotowane w środku ( trzeba pierwszy pulpet rozkroić i sprawdzić, ewentualnie wydłużyć czas smażenia ). Wyjęłam i odsączyłam na ręcznikach papierowych.
Muszą być pyszne. Uwielbiam bakłażana. U nas jest bardzo niedoceniony. Zapraszam Cię do dodania przepisu do akcji Warzywa psiankowate 2015 :)
OdpowiedzUsuńjuż pewnie za późno, ale dzięki :)
Usuńciekawa propozycja, pierwszy raz spotykam się z takimi pulpetami :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOJ! Jak to cudnie i PYSZNIE wygląda <3
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńCzyli pulpety smażymy w taki sposób, aby były w całości zanurzone w oleju?
OdpowiedzUsuńprzepraszam, ze z takim opóźnieniem, dopiero wróciłam..tak, zanurzone jak pączki, trzeba je przewrócić żeby się dosmażyły z każdej strony równo :)
UsuńWspaniałe te kotleciki, bardzo mnie zaciekawiły :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe te kotleciki, bardzo mnie zaciekawiły :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pyszne też! :)
Usuń