A wczorajsze warsztaty były niezwykłe, no bo czy często ludzie gotują, a potem się oświadczają? Tak, były zaręczyny i był pierścionek z brylantem, bardzo miło i wzruszająco, Iwona i Michał, wszystkiego najlepszego!
A teraz relaks, dużo wody i dobre odżywcze menu, tego mój organizm potrzebuje.
Na lunch burgery jaglane z brokułami, a do tego sałata z prostym dressingiem, to sobie zaplanowałam na dzisiaj.
Składniki:
1 kubek* kaszy jaglanej
1 mały brokuł - różyczki
1 jajko
sól
pieprz
duża garść ziaren słonecznika
olej słonecznikowy do smażenia
kubek = 250ml
Jak zrobiłam:
Kaszę wysypałam na suchą, rozgrzaną patelnię i prażyłam ją, poruszając patelnią, przez dłuższą chwilę, aż wyraźnie zaczęła pachnieć orzechami. Wtedy zdjęłam patelnię i przepłukałam kaszę gorącą wodą. Dzięki prażeniu a potem płukaniu kasza nie będzie gorzka. W garnku zagotowałam 2 1/2 kubka wody, wsypałam kaszę i gotowałam na bardzo małym ogniu, pod przykryciem, bez mieszania przez 15 - 18 minut, aż wypiła wodę. Jeżeli zauważycie, że za szybko wchłonęła wodę, dolejcie odrobinę wrzącej wody w trakcie gotowania.
Zestawiłam z ognia i zostawiłam pod przykryciem przez 5 minut.
W międzyczasie ugotowałam brokuł na parze, powinien być lekko twardy. Odłamałam różyczki i podzieliłam je na małe cząstki.
W dużej misce wymieszałam ugotowaną kaszę z kawałkami brokuła, dodałam jajko, wymieszałam ręką, jak mięso na kotlety mielone. Doprawiłam solą i pieprzem, spróbowałam, dobrze wyrobiłam jeszcze raz.
Uformowałam burgery. Ziarna słonecznika wsypałam do miseczki i każdego burgera obtoczyłam w słoneczniku. Na patelni rozgrzałam olej. Smażyłam burgery aż były złociste z każdej strony.
Podawałam natychmiast, z sałatą.
Fajny pomysł z tą panierką ze słonecznika. Ja ostatnio robiłam burgery z fasoli mung, muszę przyznać, że te warzywne nie odbiegają od mięsnych, są równie smaczne :)
OdpowiedzUsuńwww.dziurawykociol.pl
Burgery jaglane pojawiają się w moim domu bardzo często :)
OdpowiedzUsuń