To kolejny przepis świąteczny, który nie ma sobie równych. Nie jest tajemnicą, że uwielbiam piec serniki, eksperymentuję z rodzajami serów, proporcjami, dodatkami, i ciągle wracam do tego przepisu, do tego sernika, który nieustannie bije rekordy popularności na blogu.
Jeżeli jeszcze nie zdecydowaliście, jaki sernik będziecie robić na Święta, zachęcam Was do wypróbowania mojego, z całą pewnością będziecie zadowoleni. Polecam ser, którego dzisiaj użyłam po raz pierwszy, 18% ser z Piątnicy w kubełku na sernik, rewelacyjny, najlepszy ser z jakiego kiedykolwiek udało mi się piec sernik.
składniki:
na blachę około 20 x 30cm - można użyć większej, sernik będzie trochę cieńszy
na blachę około 20 x 30cm - można użyć większej, sernik będzie trochę cieńszy
spód i kratka:
1 jajko
250g mąki
szczypta soli
130g cukru pudru
1 duża łyżka cukru waniliowego
130g zimnego masła, pokrojonego na kawałki
masa serowa:
w sumie około 1000g białego sera pełnotłustego, ja użyłam 18% sera z Piątnicy w kubełku
7 jajek, osobno żółtka i białka
300g cukru pudru
130g miękkiego masła
mały cukier waniliowy
2 duże łyżki mąki ziemniaczanej
100-120g rodzynek - opcjonalnie
1 jajko - rozbełtane, do posmarowania kratki przed pieczeniem
lukier:
1 kubek cukru pudru
1/2 łyżki soku z cytryny
odrobina brandy
odrobina zimnej wody - jeżeli potrzeba
Jak zrobiłam:
Mąkę wymieszałam z cukrem i szczyptą soli, dodałam masło pokrojone na kawałki i roztarłam palcami na kruszonkę. Dodałam jajko i szybko zagniotłam ciasto. Jeżeli masa jest za sucha, można dodać odrobinę wody. Zawinęłam w folię spożywczą i włożyłam do lodówki na 30 minut.
Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia. 2/3 ciasta na spód rozwałkowałam, wylepiłam spód blaszki, nakłułam w kilku miejscach i piekłam w 180'C przez 20 minut, aż był lekko złocisty. Wystudziłam. Pozostałą 1/3 ciasta zostawiłam w lodówce.
Masło utarłam z cukrem i cukrem waniliowym. Żółtka oddzieliłam od białek, białka ubiłam ze szczyptą soli na sztywną pianę, odstawiłam. Żółtka dodawałam, po jednym, do masła z cukrem, ucierając. Dodawałam ser porcjami, nie przerywając ucierania, aż masa serowa była całkowicie gładka. Dodałam mąkę ziemniaczaną, potem rodzynki, wymieszałam. Łyżką, delikatnie ale dokładnie, wmieszałam ubitą pianę w masę serową.
Masę wyłożyłam na podpieczony spód.
Zimne ciasto z lodówki rozwałkowałam, pokroiłam w paski o szerokości 1.5cm. Paski ułożyłam w kratkę na wierzchu masy serowej.
Paski posmarowałam rozbełtanym jajkiem.
Sernik piekłam w 180'C przez około 60 minut, aż był mocno rumiany na brzegach, a bledszy po środku.
Zostawiłam w piekarniku do całkowitego wystygnięcia.
Lukier:
Cukier wymieszałam z płynnymi składnikami na masę o konsystencji gęstej śmietany. Rozprowadziłam na zimnym serniku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz