Na całe szczęście, nawet ci, których natura nie obdarzyła tym szybkim i dobrym, mogą sobie pomóc i go przyśpieszyć, inaczej podkręcić.
Zacznę jednak od tego, czego nie robić i co obniża, inaczej spowalnia metabolizm:
- diety - dostarczanie organizmowi mniej kalorii niż ilość, która jest potrzebna na utrzymanie podstawowych funkcji życiowych, czyli oddychania, utrzymania właściwej temperatury ciała i funkcjonowania narządów wewnętrznych - średnio dla kobiety o wadze 55kg to pomiędzy 1000 - 1200kcal, daje efekty, sprawia, że chudniemy, ale każde odejście od diety czy głodówki spowoduje szybkie i gwałtowne tycie.
- zbyt długie przerwy między posiłkami - zapasy, które mamy w mięśniach, narządach, przede wszystkim wątrobie, starczają na 3-4 godziny, i takie też powinny być odstępy między posiłkami. Jeżeli nie dostarczamy energii w tym rytmie, organizm uczy się magazynować każdy zastrzyk energii, który dostaje. Rzadkie i obfite posiłki zaburzają metabolizm, a przecież chcemy go podkręcać.
- niedosypianie - 7 godzin to minimum
- niedobór witaminy D - spowalnia spalanie tłuszczu, przebywajmy na słońcu, bez blokerów, oczywiście, nie za długo, nawet kilkanaście minut dziennie wystarczy
- stres - kortyzol, który wyzwala się w sytuacji stresu sprzyja odkładaniu tłuszczu
O ile na ten ostatni czynnik najczęściej nie mamy wpływu, cała reszta podlega naszej kontroli, to kwestia decyzji i wyborów.
Jak podkręcać metabolizm?
- spożywać regularne, co 3-4 godziny, mniejsze posiłki raczej niż rzadkie i bardziej obfite. Jeżeli chodzicie spać późno, około 24-ej, ostatni posiłek powinien mieć miejsce około 21-ej a nie, jak do niedawna mówiono, do 18-ej, dłuższa przerwa powoduje magazynowanie kalorii.
- jeść śniadania, najlepiej w ciągu pierwszej godziny po wstaniu
- uprawiać sport albo jakąkolwiek formę aktywności ruchowej
- pić wodę - minimum 2 - 2.5 litra wody
Wracam do punktu 'dieta', a pierwszy posiłek to oczywiście śniadanie.
Najprostsze i zdrowe, szybkie i doskonałe na uruchomienie metabolizmu, płatki owsiane na wodzie. Można je jeść z mlekiem, ale ja nie jadam nabiału, stąd moja propozycja.
Składniki:
3-4 łyżki płatków owsianych, takich najzwyklejszych
kilka migdałów albo orzechów, posiekanych grubo
2 daktyle
1/4 banana
kilka jagód
1/2 łyżeczki cynamonu
odrobina gorącej wody
Zalej płatki gorącą wodą i odstaw na 3-4 minuty, dodaj resztę składników. Wszystkie dodatki możesz zmieniać w zależności od upodobań.
Jedząc poczujesz błogie ciepło i przyjemne uczucie komfortu.
Bardzo czesto jem owsianke na sniadanie, daje przeciez tyle mozliwosci kombinowania, ze nie moze sie nigdy znudzic:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Ten post miał tylko zwrócić na nią uwagę, bo co tu dużo pisać, po prostu trzeba jeść :) Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńUwielbiam właśnie takie śniadania :) Jestem od nich uzależniona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Dziękuję! Wpadnę :)
UsuńWygląda bardzo apetycznie! :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga! :-)
dziękuję, zajrzę :)
UsuńKto by się najadł 2 łyżkami płatków? Lol....
OdpowiedzUsuńKto by się najadł 2 łyżkami płatków? Lol....
OdpowiedzUsuń