Wino potrzebuje doskonałych potraw, żeby moc się w pełni zaprezentować i rozkwitnąć, jednocześnie nawet najlepsze jedzenie bez wina traci, to taki duet wzajemnej adoracji. Polscy producenci wina i cydrów zadbali o trunki, a szef kuchni restauracji SPOT. Artur Szwacki zaprezentował swój kunszt kulinarny w całej krasie przygotowując dla gości dania najwyższej klasy i z najlepszych produktów. Sommelierzy SPOT. Tomasz Kramer, Szymon Maksymowicz i współorganizujący imprezę Kazimierz Dębicki dobrali do nich propozycje trunków z wyboru polskich win i cydrów. Mieliśmy więc możliwość próbować kilka propozycji do każdego dania słuchając komentarza Tomasza Prange-Barczyńskiego, redaktora naczelnego magazynu Wino, i finalnie zdecydować, które najlepiej smakuje do danej potrawy. Winiarze chętnie opowiadali o swoich winach i cydrach, odpowiadali na wszystkie pytania i dzielili się swoimi winiarskimi troskami.
SPOT. powitał gości pięknym stylowym wnętrzem, niezmiennie robiącym na mnie wrażenie. Nowoczesny minimalizm wystroju przeplata się tu z zachowanymi elementami oryginalnej starej architektury budynku. Białe stoły zastawione rzędami kieliszków i udekorowane szkarłatnymi piwoniami czekały na nas.
Goście zaczęli zajmować miejsca.
Sommelierzy, winiarze, szef kuchni i kelnerzy w pełnej gotowości.
Zaczynamy.
Pierwszy zestaw to 5 propozycji, cydry i rose, degustowaliśmy dobierając do boczku z pyzą, z odświeżającą dymką ze słodko-kwaśnym dressingiem.
Artur Szwacki, szef kuchni, zapowiada pierwsze danie.
Boczek pieczony przez całą noc rozpływał się w ustach, cydry zagrały w jego towarzystwie, ale najlepsze było Rose z Winnicy Sandomierskiej, które odświeżyło i przełamało jego tłustość.
Tomasz Prange - Barczyński degustuje, komentuje, opowiada....czas na kolejne wina i danie.
Szparagi krótko kiszone, a potem lekko przesmażone, na sosie z białej czekolady z chipsem z pomidora, rewelacyjne. Białe propozycje do nich to rieslingi, hibernal i pinot blanc. Wygrało to ostatnie z winnicy Miłosz, najlepiej komponowało się ze słodkim czekoladowym sosem i szparagami o naturalnie lekko niedookreślonym smaku, świetnie podciągniętym przez małosolne kiszenie.
Łosoś z pure z pasternaku, ze szczawiem i jabłkiem okazał się potrawą, która zagrała ze wszystkimi zaproponowanymi białymi winami. Wina wydobyły jego walory, lekki wędzony smak, maślaność pasternaku i umiarkowaną kwaśność jabłka, a w zamian łosoś pozwolił docenić lekkość i świeżość win, szczególnie Zweigelt Blanc de Noir z Winnicy Miłosz i Pinot Gris z Winnicy Wzgórza Trzebnickie.
Kuchnia na pełnych obrotach.
Fois gras z tymiankiem, czarnym bzem, zielonym jabłkiem i agrestem, świetna gra smaków, afrodyzjakowo mdławego fois gras z kwaśnością owoców i francuską nutą tymianku. Klasyczne do fois gras są wina alzackie, ale polskie propozycje były tak dobre, że od teraz 'jak fois gras to polskie wina', jak to powiedział Tomasz Prange - Barczyński, ze wskazaniem na Solaris z Winnicy Jakubów, wina mocno rodzynkowego, pleśniowego, stworzonego do takich potraw.
Za ścianą kuchnia pracuje, Hell's Kitchen w ogniu.
I ostatnie danie, rostbef 12-godzinny, gotowany w niskiej temperaturze, na chlebie kukurydzianym z domową musztardą, maliną i lubczykiem, doskonały. Tym razem zaproponowano oczywiście, do czerwonego mięsa, wina czerwone, wina bardzo różne, ciekawe, niektóre o niespotykanej barwie.
Podziękowania i gratulacje.
Bardzo cieszę się, że mogłam tam być, dziękuję. Gratulacje dla SPOT. i magazynu WINO, świetna inicjatywa, doskonała organizacja i wspaniała atmosfera. Wspaniale, że polskie winiarstwo tak się rozwija, winiarze to ludzie ogromnej pasji, wystarczy ich posłuchać. Na zakończenie cytat z Tomasza Prange - Barczyńskiego 'Polskie wina mają ogromny potencjał do łączenia z potrawami kuchni polskiej i nie tylko, a my bądźmy ich ambasadorami', a więc bądźmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz