Moje ciągłe poszukiwania dobrych słodyczy nie zawsze okazują się sukcesem, wtedy, oczywiście się rezultatami nie chwalę. Dzisiaj się pochwalę, chociaż nie jest to mój pomysł, bo przepis pochodzi z bloga love&lemons.
Muszę powiedzieć, że wiele z wegańskich przepisów oprócz tego, że są wegańskie, nijak się mają do zdrowej diety. Mam wrażenie, że autorzy tak się skupiają na przestrzeganiu restrykcji co do składników, żeby nie były odzwierzęce, czyli bez nabiału, bez miodu, no i bez mięsa, oczywiście, że zaniedbują jakość dietetyczną całej reszty. Jest w tych przepisach za dużo białej mąki, za dużo białego cukru, też składników, które są wegańskie ale jednocześnie chemiczne, np tłuszcze. Ja sobie podniosłam poprzeczkę, bo staram się, żeby moje przepisy były naturalnie wegańskie, bezglutenowe, i żeby nie było w nich białego cukru. To często duże wyzwanie, ale warto, patrząc na nie z punktu codziennego odżywiania i zdrowej diety.
Dzisiejsze kostki mnie urzekły, są w nich wszystkie składniki, które uwielbiam, masło orzechowe, mielone migdały, syrop klonowy i daktyle. No i ta konsystencja, wilgotna i żująca. Trzeba je przechowywać w lodówce, podobnie ja wszystkie inne słodycze robione bez pieczenia. Pozostają dzięki temu odpowiednio twarde no i długo świeże.
Czas przygotowania to kilkanaście minut, wystarczy wychłodzić i zdrowa przekąska gotowa.
Tips:
1. jeżeli nie macie kropelek czekoladowych, użyjcie gorzkiej czekolady posiekanej. Jeżeli nie macie orzechów pekan, albo ich nie lubicie, możecie użyć orzechów włoskich albo płatków migdałowych. Płatki migdałowe są zawsze delikatne w smaku, podczas gdy orzechy włoskie mogą być gorzkie.
2. daktyle mogą być świeże, wtedy trzeba dodać trochę wody do blendowania, jeżeli użyjecie suszonych namoczonych w gorącej wodzie, wykorzystacie tę wodę.
3. sól do posypania wierzchu najlepsza jest w płatkach, ja nie miałam, użyłam grubej himalajskiej rozmiażdżonej wałkiem.
I jeszcze jedna uwaga, u mnie zawsze pojemność kubka to 250ml.
Składniki:
na formę 20cm x 20cm
masa:
1/2 kubka miękkiego, dobrej jakości masła orzechowego
1/4 kubka roztopionego oleju kokosowego
1/4 kubka syropu klonowego, może być więcej
2 łyżeczki esencji waniliowej naturalnej
szczypta soli
2 1/2 kubka mielonych migdałów bez łupinek, białych
1 kubek gorzkiej czekolady siekanej, albo kropelek czekoladowych gorzkich, ja użyłam kropelek
polewa:
1 1/2 kubka orzechów pekan, albo płatków migdałowych, mogą być też włoskie
2 łyżki kakao
1/4 łyżeczki soli
10 daktyli suszonych namoczonych w gorącej wodzie, wodę zostaw
sól w płatkach opcjonalnie, do posypania wierzchu
jak zrobić:
wymieszaj masło orzechowe z olejem kokosowym, dodaj szczyptę soli, esencję waniliową i syrop klonowy. Do mokrej masy wsyp mielone migdały, wymieszaj, a na końcu kawałki czekolady, wmieszaj je w masę, rób to łyżką, bo dłoń rozgrzeje czekoladę, która rozmaże się w całej masie i zabarwi ją na czekoladowo.
Formę wyłóż papierem do pieczenia, wyłóż do niej masę orzechową, dociśnij dobrze, powinna to być równa warstwa. Wstaw formę do zamrażalnika na czas robienia polewy.
top:
zblenduj orzechy z posiekanymi daktylami i kakao, razem z około 3 łyżkami wody od moczenia. Masa powinna być w miarę gładka. Dodaj małą szczyptę soli, wymieszaj.
Rozprowadź równo na masie, posyp solą, przed krojeniem włóż ponownie do zamrażalnika, aż stwardnieje. Dopiero wtedy pokrój w kostki albo batony. Przechowuj w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz