Jak co roku, ogrom zadań mnie przerósł. Staram się rozplanować wszystko wcześniej, zrobić to, co się da na zapas, ale i tak ostatnie godziny są pełne napięcia i obawy, czy zdążę.
Oczywiście, że nie zdążę ugotować i upiec wszystkiego, co bym chciała. Ale zamierzam bawić się w gotowanie również w Święta, kiedy będzie już tylko przyjemnością, bez pośpiechu, a przede wszystkim, nie w takiej dawce jak teraz.
Ale do rzeczy. W 'smitten kitchen cookbook', moim nowym nabytku książkowym, znalazłam między innymi ciekawymi, przepis na ciasteczka z masła orzechowego. Wyglądał tak doskonale, że obiecałam sobie, że je zrobię je, choćby nie wiem co.
Na ciasteczkach, cookies, Amerykanie się znają z pewnością. Masło orzechowe jest w moim życiu bardzo ważne, no i ciasteczka kusiły mnie niesamowicie. I uległam, i zrobiłam, i bardzo je sobie chwalę, są zdecydowanie na mojej liście oznaczoną gwiazdką.
Są i świąteczne i sylwestrowe, słodko słone, a do tego z czekoladowym kremem w środku.
CHOCOLATE PEANUT BUTTER COOKIES
czyli CZEKOLADOWO ORZECHOWE CIASTECZKA MAŚLANE
Składniki:
ciastka:
115g masła o temperaturze pokojowej
255g masła orzechowego, bez kawałków orzechów o temperaturze pokojowej
95g cukru brazowego
95g jasnego cukru brązowego
1 duże jajko
2 kubki, 250g mąki pszennej
1/4 łyżeczki sody
1/4 łyżeczki soli, najlepiej morskiej
krem czekoladowy:
230g gorzkiej czekolady
3 duże łyżki, 50g masła orzechowego, jak poprzednio, bez kawałków orzechów
2 duże łyżki, 30g masła
szczypta soli
Jak zrobiłam:
ciastka:
1. W misce ubiłam mikserem masło na lekką masę, a potem dodałam masło orzechowe i nadal ubijałam, aż wszystko się połączyło w masę o lekkiej konsystencji.
2. Dodałam oba rodzaje cukru, ubijałam, potem jako jajko, w dalszym ciągu wszystko ubijałam.
3. W osobnej misce połączyłam suche składniki czyli mąkę, sodę i sól. Po wymieszaniu wsypałam do masy z masła. Mieszałam mikserem na niskich obrotach, żeby się wszystko połączyło, ale nie za długo. Ciasto powinno być gęste i grudkowate.
4. Podzieliłam ciasto na dwie części, uformowałam z nich wałki o średnicy około 2.5 - 3cm. Każdy z nich zawinęłam w folię spożywczą i włożyłam do lodówki na ponad 30 minut. Ciasto można włożyć na kilka minut do zamrażalnika, a dopiero kiedy jest lekko utwardzone, przełożyć do lodówki.
5. Piekarnik rozgrzałam do 180'C. Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia.
6. Wałki ciasta wyjęłam z lodówki i pokroiłam na 1cm kawałki. Ułożyłam je na blaszce, zostawiając miedzy nimi odstępy, bo trochę urosną. Piekłam przez około 12 minut, aż były przyrumienione. Wyjęłam i ostudziłam na kratce.
krem/ nadzienie:
W kąpieli wodnej, czyli garnuszku umieszczonym na większym garnku z gotującą wodą, rozpuściłam czekoladę z masłem, zwykłym i orzechowym, i szczyptą soli, mieszając energicznie, aż całość była idealnie gładkim kremem. Krem wychłodziłam, aż był sztywny, ale ciągle można go było rozsmarować.
Nakładałam go, około 1 łyżeczkę na ciastko, lekko rozsmarowywałam i przykrywałam drugim ciastkiem, lekko dociskając. Krem zesztywnieje i połączy ciastka idealnie.
Ciastka są tak ładne, że można je wykorzystać jako słodki prezent, obwiązując wstążką, albo pakując w torebkę celofanową.
Posłużą jako miły prezent przy wpadaniu z wizytą przez cały okres świąteczny.
Kapusta z grzybami i barszcz w fazie wstępnej..
Wszystko wygląda cudownie :3
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńMagicznych i przytulnych Świąt Bożego Narodzenia, dużo serdeczności i miłości w nadchodzącym Nowym Roku
OdpowiedzUsuńŚwiąt wypełnionych radością i miłością,
OdpowiedzUsuńniosących spokój i odpoczynek.
Boskie te ciasteczka, musiały być przepyszne!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! :)