Można by nie wychodzić z kuchni i gotować, piec i przerabiać bez końca. Ciasto kruche, czy placek drożdżowy są pyszne ze śliwkami.
Przede wszystkim jednak trzeba zamknąć trochę lata i śliwek w słoiku, czyli wszyscy smażymy konfitury.
Podstawowa konfitura śliwkowa nie wymaga specjalnej procedury. Podstawą jest smażenie, smażenie i jeszcze raz smażenie. Im dłużej będziemy to robili, tym więcej słodyczy wydobędziemy z owoców, tym gęstsza i bardziej aromatyczna będzie konfitura. Najlepsze owoce do konfitur to te bardzo dojrzałe, aż za bardzo, bardzo miękkie. Są tak pełne cukru owocowego, że nie dodajemy ani odrobiny cukru do smażenia.
Możemy jednak bawić się przyprawami, doprawiając ją cynamonem, kardamonem, pomarańczą, cytryną czy limonką. Świetna jest z orzechami. A po dodaniu dobrego kakao uzyskamy czekoladę śliwkową, pyszną i zdrową.
Mój dzisiejszy przepis pochodzi od Mai z Qmamkasze.
Składniki:
2kg świeżych, dojrzałych śliwek - ja użyłam zwykłych węgierek, doskonałe
bardzo duża garść orzechów laskowych
6 łyżek dobrego, gorzkiego kakao bez cukru
skórka starta z 1 limonki
szczypta soli
3/4 łyżeczki cynamonu
3/4 łyżeczki kardamonu
duża łyżeczka oleju kokosowego - opcjonalnie
Jak zrobiłam:
1. Śliwki umyłam, wydrylowałam i wrzuciłam do dużego garnka o grubym spodzie. Dodałam olej kokosowy i zaczęłam smażyć na średnio wolnym ogniu. Śliwki puszczają bardzo dużo soku, smażenie potrwa kilka godzin, żeby sok się zredukował, a konfitura stała się aromatyczna i aksamitna.
Można w dowolnym momencie smażenie przerwać i wrócić do niego po jakimś czasie, im więcej podejść do smażenia, tym lepsza jest konfitura. Pamiętajcie o częstym mieszaniu - kiedy sok się redukuje, konfitura coraz łatwiej się przypala.
2. Orzechy laskowe uprażyłam na patelni, aż skórka lekko popękała. Wtedy, najlepiej to zrobić przy pomocy czystej ściereczki kuchennej, pocierałam je i zdjęłam skórkę. Posiekałam dużym nożem na w miarę drobne kawałki; ja lubię jak orzechy chrupią pod zębami, zostawiam więc większe kawałki, ale można je posiekać bardzo drobno.
3. Dodałam orzechy i wszystkie pozostałe przyprawy do wysmażonych śliwek. Wymieszałam dokładnie i konfitura czekoladowa gotowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz