Buraki z czekoladą to już teraz klasyka. Dzięki burakom ciasto jest wilgotne i świeże, odpowiednio ciężkie i bardzo czekoladowe. Już wcześniej piekłam ciasto buraczane z polewą śmietankową, dzisiejsze to nowość, to bardziej brownie niż ciasto, wyjątkowo czekoladowe, bardzo wilgotne i wytrawne, dla prawdziwych miłośników czekolady. W składnikach jest mnóstwo różności, ale warto o nie zadbać, to one dają jakość i odpowiednią teksturę ciasta.
Składniki:
na blaszkę 20x20cm
250g gorzkiej czekolady
250g jasnego cukru trzcinowego
1 łyżeczka esencji waniliowej
3 łyżki miodu płynnego
2 łyżki syropu klonowego
3 jajka
80g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
spora szczypta soli
20g kakao
50g mielonych migdałów
250g buraków, upieczonych i startych na tarce o drobnych oczkach *
100ml bardzo mocnej kawy
40g oleju słonecznikowego
ganache czekoladowe - polewa - opcjonalnie ( ja pominęłam )
100ml śmietany 30%
100g gorzkiej czekolady, połamanej na kawałki
2 mandarynki pokrojone w plasterki
100ml wody
120g cukru
* Buraki zawinęłam w folię aluminiową i piekłam w 200'C aż były miękkie. Wystudziłam i zdjęłam skórkę. Potem starłam na tarce o drobnych oczkach.
Jak zrobiłam:
mandarynki:
W rondelku doprowadziłam wodę do wrzenia, wsypałam cukier i podgrzewałam aż cukier się rozpuścił. Wrzuciłam plasterki mandarynek, gotowałam na małym ogniu przez około 30 minut, aż owoce były lśniące i przezroczyste. Wyjęłam i ułożyłam na papierze do pieczenia
ciasto:
1. Rozpuściłam czekoladę w kąpieli wodnej - mniejszym garnku umieszczonym na większym z gotującą wodą tak, żeby dno górnego nie dotykało wody.
2. Ubiłam jajka z cukrem i wanilią w dużej misce, aż były puszyste. Dodałam miód i syrop klonowy, jeszcze raz ubiłam.
3. Mąkę wymieszałam z proszkiem do pieczenia, sodą i solą. Dodawałam stopniowo do masy z jajek, mieszałam, potem kakao i mielone migdały, wymieszałam. Dodałam starte buraki, olej i kawę, wymieszałam dokładnie łyżką. Dodałam rozpuszczoną wcześniej czekoladę i połączyłam z masą, powinna być całkowicie gładka.
4. Formę wyłożyłam papierem do pieczenia. Masę wylałam na blaszkę, wyrównałam. Ułożyłam plasterki mandarynek na wierzchu. Piekłam w 140'C przez około 60 - 65 minut, aż patyczek był suchy.
ganache: ( opcjonalnie )
Podgrzałam śmietanę w rondelku, aż zawrzała na brzegach. Zdjęłam z ognia i wrzuciłam połamaną na kawałki czekoladę, poczekałam aż zmiękła, wymieszałam na gładką masę. Teraz już można wyłożyć na całkowicie wystudzone ciasto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz