Warsztaty sobotnie z Krzysztofem Rabkiem okazały się rewelacyjnym wydarzeniem kulinarnym i towarzyskim, które dało mi nowy zastrzyk ochoty i natchnienia do gotowania i pieczenia.
Do tego cudowna wiosna za oknami, i są efekty. Co prawda spędziłam kilka godzin w kuchni, ale warto było. Rezultaty są, myślę, doskonałe. Patatas Bravas, odczarowanie karmelu i w końcu polski burak po sródziemnomorsku.
O warsztatach napiszę jeszcze, kiedy dostanę zdjęcia i podzielę się przepisami i wrażeniami.
First things first, czyli dzisiaj ziemniaki po hiszpańsku, a więc Patatas Bravas.
Jest to popularna przekąska, czyli tapa, podawana w całej Hiszpanii. Sos do ziemniaków może się różnić. Ja się zainspirowałam sosem znalezionym u Pistachio. Składniki tego właśnie najbardziej mi odpowiadają. Jest on przede wszystkim pomidorowy, ale bardzo aromatyczny, czosnkowo - cebulowy, z dodatkiem wędzonej papryki, która, obok liści laurowych, jest kluczowym składnikiem.
Sosy do patatas mogą być bardziej czosnkowe, a mniej pomidorowe, mogą też zawierać Tabasco, a nie zawierać papryki wędzonej.
Ja podałam patatas bravas jako danie główne, mogą też być dodatkiem do mięsa czy sałaty.
PATATAS BRAVAS, czyli BRAVAS POTATOES
Składniki:
1 kg ziemniaków, obranych i pokrojonych w grubą, nierówną, około 2cm kostkę (moje kostki były za równe)
2 cebule, pokrojone w kostkę
2 - 3 ząbki czosnku, posiekane
kilka łyżek oliwy z oliwek
1 - 2 łyżeczki wędzonej ostrej papryki w proszku, czyli pimenton picante
1 łyżka octu z czerwonego wina, ewentualnie innego octu
1 łyżeczka suszonego chilli
1 puszka pomidorów bez skóry, pokrojonych na kawałki (okolo 400g)
2 - 3 liście laurowe
1/2 łyżeczki cukru
sól
oliwa do smażenia
natka pietruszki, posiekana
Jak zrobiłam:
1. Obrane i pokrojone w grubą kostkę ziemniaki podgotowałam w posolonej wodzie.
2. Na patelni rozgrzałam oliwę i dodałam cebulę i czosnek. Smażyłam cały czas mieszając, aż cebula była zeszklona i miękka, około parę minut.
3. Dodałam paprykę wędzoną i smażyłam przez moment. Dodałam chilli i ocet i smażyłam mieszając przez około minutę.
4. Dodałam pokrojone pomidory z pulpą, liście laurowe i cukier. Dobrze wymieszałam, posoliłam. Dusiłam przez około 6 - 7 minut, aż sos częściowo odparował.
5. Na drugiej patelni rozgrzałam dużo oleju i podsmażyłam ziemniaki. Powinny lekko zbrązowieć, ja zostawiłam je dość blade. Czasami ziemniaki są tak przypieczone, że aż brązowe.
Ziemniaki podaje się z sosem. Sos można zblendować do konsystencji kremu. Tym razem zostawiłam go z cząstkami warzyw. Żeby zrobić z ziemniaków danie główne, podsmażyłam chudy boczek i na nim odsmażyłam ziemniaki, które polałam sosem.Wierzch posypałam pokruszoną bryndzą. Doskonałe pełne danie.
I doskonale wygląda Maju:-) Czekam na relację z warsztatów.
OdpowiedzUsuńjasne, jak tylko będę je mogła zilustrować, będzie relacja:)
Usuńbardzo ciekawe połączenie składników:) danie wygląda bardzo zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńcudowne przyprawy i dodatki!
Usuń