Właśnie wróciłam z warsztatów z kuchni fińskiej, zorganizowanych pod hasłem 'Pora na Skandynawię'.
Nie sądziłam, że kuchnia tak mocno oddaje klimat i mentalność Skandynawii. Jednym się podobały, innym mniej, ale dla mnie było to bardzo ciekawe doświadczenie. Nowe smaki, sposoby gotowania, myślenie o jedzeniu. Dużo ryb, dużo soli w potrawach, a smaki bardzo proste i czyste w wyrazie.
Łosoś marynowany w soli morskiej z sosem musztardowo - miodowym będzie stałym daniem w mojej kuchni, podbił moje serce i kubki smakowe całkowicie.
Tyle o warsztatach, ale będzie o nich więcej wkrótce.
Czas najwyższy na przepisy wielkanocne.
Dzisiaj mojego pomysłu mazurek makaronikowo - kajmakowy.
MAZUREK MAKARONIKOWO - KAJMAKOWY Z NADZIENIEM MORELOWYM
Składniki:
spód:
140g mąki pszennej
2 łyżeczki cukru
1/4 łyżeczki soli
60g zimnego masła, pokrojonego na małe kawałeczki
3 duże łyżki (około 45ml) lodowatej wody
nadzienie:
morele suszone, namoczone w odrobinie gorącej wody przez około 30 minut
cukier puder
warstwa makaronikowa:
300g mielonych migdałów
4 białka
250g cukru
2 łyżki likieru migdałowego Amaretto
warstwa kajmakowa:
1/2 kubka cukru
około 3/4 kubka śmietany kremówki
kilka daktyli do dekoracji
Jak zrobiłam:
spód:
1. Wszystkie suche składniki wymieszałam w misce.
2. Dodałam masło i palcami, szczypiąc, połączyłam z mąką. Kiedy masa przypominała grubą kaszę, dodałam wodę. Szybko wyrobiłam ciasto, uformowałam dysk i włożyłam do lodówki na pół godziny.
3. Po tym czasie wyjęłam ciasto, rozwałkowałam na bardzo cieniutki kwadrat, którym wyłożyłam małą kwadratową formę do ciasta. Nakłułam w kilku miejscach i piekłam przez 15 - 20 minut, a potem wystudziłam.
morele:
Namoczone morele pokroiłam na kawałki i zblendowałam na gładką masę. Dodałam do niej 2 łyżki cukru pudru, wymieszałam dokładnie i wyłożyłam na podpieczony i wystudzony spód.
warstwa makaronikowa:
1. Wszystkie składniki wymieszałam dokładnie, ułożyłam delikatnie na warstwie morelowej i wyrównałam.
2. Piekarnik rozgrzałam do 180'C. Wstawiłam blaszkę i piekłam przez około 15 minut; trzeba sprawdzać patyczkiem, czy jest upieczona.
kajmakowy wierzch:
Rozgrzałam dużą patelnię i wsypałam na nią cukier. Podgrzewałam, aż się rozpuścił. Kiedy zaczął brązowieć, ciągle na małym ogniu, wlewałam powoli kremówkę, cały czas intensywnie mieszając. Nie należy się poddawać, karmel z pewnością połączy się ze śmietaną. Jeżeli jest za gęsty, trzeba dodawać małe porcje śmietany do uzyskania pożądanej konsystencji i barwy; ciemniejszy jest bardziej intensywny w smaku.
Mazurek można udekorować dowolnie, ja wykorzystałam daktyle, ich smak i słodycz idealnie pasuje do makaronika i kajmaku.
Biorę w ciemno Twojego mazurka, uwielbiam kajmakowy. A z Twoją modyfikacją jest extra:-) Co chwilę jesteś na warsztatach;-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, w moim mieście dużo się dzieje, trudno się oprzeć. A w środę sama prowadzę, i już się stresuję bo to mój debiut:)
UsuńNa pewno wszystko pójdzie tak jak sobie zaplanujesz:)Jaki temat warsztatów? I oczywiście częstuję się mazurkiem:)
Usuńtemat to efektowne, ale szybkie potrawy na co dzień:) a co do mazurka, zapraszam!
UsuńBardzo ciekawie wygląda :) A jak kajmakowy, to przypuszczam, że najlepszy na świecie! Takie zawsze robiła moja mama.
OdpowiedzUsuńja też tak reaguję na kajmak:)
UsuńWie wątpie, że smaczna, choć teraz będę czekać raczej na ten rybny przepis ;p
OdpowiedzUsuńbędzie!wkrótce :)
UsuńMakaronikowo-kajmakowy? Musi być niesamowicie pyszny!!!
OdpowiedzUsuńchyba jest, był..:)
UsuńMazurek robi smakowite wrażenie, nigdy niczego podobnego jeszcze nie jadłam, ale sądząc po składnikach smakowałby mi bardzo :-)
OdpowiedzUsuńwymyśliłam go sama, ale myślę, że wyszedł:)
UsuńMaju, jest po prostu doskonały! Absolutnie moje smaki - kocham mazurki!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Dziękuję Aniu! Jest mi bardzo miło. Ja też je kocham, a teraz, jak w transie, produkuję nowe i nowe, chyba zamęczę wszystkich tymi przepisami, ale mam jeszcze kilka pomysłów i muszę je zrealizować. Pozdrawiam również:)
Usuńwygląda smacznie:) masz bardzo ładną zastawę:)
OdpowiedzUsuńdzięki Justyna! a zastawa już była wcześniej, to oczywiście ceramika bolesławiecka!:)
UsuńMaja, rozwijasz skrzydła, gratuluję! Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńdzięki Magda! staram się:)
UsuńMazurek jest piękny, małe arcydzieło. Świetny pomysł na połączenie smaków:-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło! Oba smaki to moje naj najbardziej ulubione, a w duecie są niesamowicie niebezpieczne (myślę o diecie!):)
UsuńMakaroniki,kajmak...
OdpowiedzUsuńRozkoszny mazurek!
rozkoszny, przede wszystkim dla podniebienia:)
Usuńnie ma niczego lepszego od mazurka kajmakowego :)
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda wspaniale, i tak już wiosennie :)
OdpowiedzUsuńKuchni fińskiej nie znam, ale w duńskiej też sporo soli się używa :)
ja nie znam duńskiej, ale ta fińska mnie zaskoczyła; swoją drogą intrygujący ci Skandynawowie:)
Usuń