czwartek, 9 października 2014

kluseczki buraczane inspirowane przepisem z Masterchefa

Moje ulubione buraki.
Nie oglądam Masterchefa regularnie, raczej sporadycznie, i żałuje, bo każdy obejrzany odcinek daje mi ogromny zastrzyk energii kulinarnej, no i mnóstwo inspiracji. Mam już swojego faworyta i pewnie nie będę oryginalna jak powiem, że 18- letni Dawid imponuje mi swoją wiedzą i intuicją niesamowicie. Poza tym, to właśnie Dawid wybrał buraki jako temat wiodący gotowania dla pozostałych uczestników, a buraki to moje ulubione warzywo.
Zazdrościłam im gotowania z buraków, bo lubię je i na słono i na słodko, dają ogromne pole do popisu.
Jedną z potraw wykonanych przez uczestników były amarantowej barwy kluseczki z buraków, a na nie miałam ochotę od dawna.
No i zrobiłam. Do nich przygotowałam klarowane masło bazyliowe i usmażyłam piersi z kaczki. Wspaniałe danie, szybkie, proste, ale jakie efektowne.
Podparłam się przepisem opracowanym przez Dominikę z Kuchenne Bezdroża :)










Składniki (dla 3 osób)

- 2 średnie buraki
- około 100 g ricotty 
- 4 łyżki startego parmezanu
- 3/4 szklanki mąki
- 1 jajko
- sól

1.   Umyte buraki zawinęłam w folię aluminiową i piekłam w piekarniku w temperaturze 190'C, aż były miękkie - trzeba nakłuwać widelcem i sprawdzać. Ostudziłam, obrałam ze skórki, a potem starłam i na tarce o małych oczkach. 
2.   Dodałam mąkę, sery, jajko i zagniotłam ciasto. Doprawiłam solą i pieprzem. Ciasto jest bardzo delikatne, jeżeli jeszcze się klei można odrobinę podsypać mąką.

3.   W garnku zagotowałam wodę z odrobiną soli. Z ciasta uformowałam wałeczki, nie jest to łatwe, bo ciasto jest delikatne, pokroiłam ja na kluseczki które wrzucałam do wrzątku. Gotowałam około 2 minut od momentu wypłynięcia. 







 masło klarowane:


     1.   Masło pokrój w średniej wielkości kostkę i przełóż do suchego garnuszka. Na bardzo wolnym ogniu, bez przykrycia, podgrzewaj masło do zupełnego roztopienia się. Nie mieszaj.
2.   Gdy masło zacznie się delikatnie gotować, na wierzchu pojawi się biała piana. Nie mieszaj jej, powinny powstać 3 warstwy: biała piana na wierzchu, masło klarowane w środku, a na dnie wszystkie inne niepotrzebne substancje.
3.   Aby uzyskać masło klarowane, usuwaj z wierzchu białą pianę za pomącą zwykłej kuchennej łyżki, sukcesywnie przez cały czas gotowania (przybliżony czas gotowania 1 kg masła to 30 min). Trzeba to robić bardzo delikatnie, aby nie naruszyć substancji, która wytrąciła się na dnie. Dobrze sklarowane masło jest lekko złote, nie może być ciemne.  
4.  Gotowe „złote masło” zbierz delikatnie z góry za pomocą chochelki uważając, aby nie naruszyć substancji na dnie naczynia. Masło przelej do słoiczka i pozostaw do wystudzenia. Następnie zakręć i schowaj do lodówki. Po każdym smażeniu przecedź je, aby nie zostały w nim resztki ze smażenia. Masła możesz używać kilkakrotnie, dopóki pozostanie jasne i pachnące. Jeśli ściemnieje, wyrzuć. 

Do tak przygotowanego masła wrzuciłam listki bazylii, zostawiłam na kilkanaście minut, potem jeszcze raz leciutko podgrzałam i polałam  kluseczki.







5 komentarzy:

  1. mmm... aż cieknie mi ślinka! Pycha! i ten kolor <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jest poprawka, też pozdrawiam i dziękuję :))

      Usuń
    2. Poprawka mi nawet przez myśl nie przeszła :)
      Po prostu miło mi, że mój pomysł Ci przypadł do gustu :)

      Usuń