sobota, 23 stycznia 2016

Avocado Restaurant & Wine i degustacja nowej karty

To już po raz drugi miałam przyjemność być zaproszona przez Avocado Restaurant & Wine na degustację, tym razem nowej zimowej karty. Karta już w zapowiedzi wyglądała bardzo obiecująco, i nie zawiodła.
Chef kuchni, Grzegorz Filozof, zaproponował tradycyjnie już dania polskie z bardzo nowoczesnym, nowatorskim, autorskim twistem, a to bardzo mi się podoba i bardzo cenię w jego gotowaniu.
Karta jest zwarta i konsekwentna, ale jednocześnie bardzo różnorodna.
Dużo mięs, każde przygotowane inaczej. Są ryby, sum i sandacz, dania wegetariańskie - sakiewki z wędzoną papryką i sałata z gruszką, a dla miłośników pasty, to ja, chrzanowy makaron gryczany, niezwykle podany. Całość poprzedzają zupy, klasyka zimowa, czyli krem z buraka z cappuccino buraczanym i rosół z perliczki z kulkami makaronowymi pełnymi smaków. Na zakończenie zaproponowano nam trzy desery: sernik z bezą korzenną, andruty z musem migdałowym i czekoladowym albo fondant z wafelkami z maślanki.
Widziałam zadowolenie i zaciekawienie na twarzach gości. Dania podano pięknie, w pięknych prostych naczyniach o dobranych barwach, też w słoikach, co bardzo lubię. Wszystko było skomponowane ze smakiem i dużą dbałością o szczegół.
W pełnej restauracji panowała miła, zrelaksowana atmosfera, ale w kuchni, co można było obserwować przez szybę, profesjonalna mobilizacja przy przygotowywaniu dań. Obsługa miła, sprawna i profesjonalna, jak zawsze.
Daniom towarzyszyło wino portugalskie, czerwone albo białe, Mariana, Eulalia czy Servas.
Avocado Restaurant & Wine, ul. Dąbrowskiego 29,  to doskonały, zdecydowanie godny polecenia adres w Poznaniu.








Na początek biszkopt tymiankowy z kremem z awokado, jabłka i bazylii, z soczewicą i gąbką z natki pietruszki.







Po biszkopcie podano krem z pieczonego, potem wolno gotowanego buraka z cappuccino buraczanym i płatkami z buraka. Wspaniale aromatyczny, o idealnej, wzorcowej konsystencji kremu..





No i czas na danie główne: górka cielęca na kaszy jaglanej z sosem jałowcowo śliwkowym, topinamburem i słonecznikiem, świetnie dobrane smaki, a mięso rozpływające się w ustach.


Albo: makaron gryczany z chrzanem, do tego boczek a na wierzchu jajko w koszulce po nakłuciu oblewające całość.




Na deser zamówiłam mój ulubiony fondant czekoladowy z zamrożonymi wafelkami maślankowymi.

Całość świetna, dająca ogromną satysfakcję, a ta karta to przygoda kulinarna z kuchnią polską według Grzegorza Filizofa.


2 komentarze: