Jedni wolą na smalcu, inni na maśle, z cukrem albo bez, ale muszą być ze spirytusem. Moje są na maśle i ze spirytusem, a do tego z kwaśną śmietaną. Smakują wspaniale.
Składniki:
ilość: 2 duże półmiski, jak na zdjęciu
360g mąki pszennej
3-4 łyżki kwaśnej śmietany
szczypta soli
5 żółtek
4 duże łyżki zimnego masła, pokrojonego na kawałki
4 łyżki spirytusu ( albo czystej wódki )
olej rzepakowy do smażenia
cukier puder do posypania
Jak zrobiłam:
Mąkę połączyłam ze wszystkimi pozostałymi składnikami na ciasto, posiekałam nożem i szybko zagniotłam w miarę elastyczne ciasto. Blat posypałam mąką i rozwałkowałam ciasto na cienki placek. Pokroiłam go w paski 2.5 centymetrowe, podzieliłam każdy na około 9 centymetrowe kawałki. Po środku każdego zrobiłam podłużne, 1 centymetrowe nacięcie. Przez ten otwór przełożyłam połówkę prostokąta faworka i ostrożnie wyciągnęłam ją na zewnątrz, delikatnie pociągając ( TUTAJ zobacz jak to zrobić ).
W rondlu mocno rozgrzałam olej, smażyłam faworki na złocisty kolor. Wyłożyłam łyżką cedzakową na półmisek wyłożony ręcznikami papierowymi, żeby odsączyć z tłuszczu. Na końcu posypałam cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz