A wszystkiemu winne są mrozy. Nie lubię, kiedy za oknami słońce, a pod nogami skrzypi śnieg, a skrzypi i to jak. Trzeba się rozgrzać, ogrzać dom i duszę, najlepiej przez rozgrzanie piekarnika. Zapach świeżego ciasta wprawia wszystkich w dobry humor, i nawet te -12'C nie wydaje się aż tak groźne... przez chwilę przynajmniej.
Sernik New York to klasyczny sernik amerykański, najsłynniejszy chyba sernik na świecie, który robi się z kremowego serka białego i kwaśnej śmietany, obowiązkowo na spodzie z maślanych kruchych ciasteczek, najlepiej czekoladowych. Piecze się go stosunkowo długo, a do tego powinien pozostać w piekarniku przez całą noc, a potem trzeba go porządnie schłodzić. Dobrze jest piec ten sernik w kąpieli wodnej, ja tego nie zrobiłam, być może dlatego popękał. Nie wpłynęło to w żaden sposób na jego smak i konsystencję. Sernik nowojorski jest lekki, delikatny i bardzo śmietankowy, zupełnie inny gatunkowo niż sernik krakowski.
Sernik nie powinien popękać, a mojemu się to przytrafiło, mimo, że skrupulatnie przestrzegałam wszystkich zasad pieczenia.
Składniki:
375g herbatników digestive, albo innych kruchych i maślanych, najlepiej pełnozbożowych, rozdrobnionych - wałkiem albo blenderem
175g masła, roztopionego
500g kremowego serka białego, roztartego
220g cukru
3 jajka, białka i żółtka osobno
1 łyżka mąki kukurydzianej
2 łyżki esencji waniliowej
500g kwaśnej śmietany
60ml soku z cytryny
cukier puder do posypania
Jak zrobiłam:
forma 26cm średnicy
spód:
Wymieszałam rozdrobnione herbatniki z masłem. Spód tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia wylepiłam równo i dokładnie masą z herbatników, uformowałam brzeg. Docisnęłam bardzo mocno używając spodu butelki. Włożyłam do zamrażalnika i zabrałam się za przygotowanie masy serowej.
masa serowa:
Żeby sernik był gładki i kremowy, ser, jajka i kwaśna śmietana powinny być w temperaturze pokojowej, wszystkie podobnej. Ubiłam mikserem ser z 3/4 kubka cukru, żółtkami i mąką kukurydzianą, aż masa była gładka. Dodałam wanilię, kwaśną śmietanę i sok z cytryny, jeszcze raz ubiłam, ale tylko do połączenia składników.
Ubiłam białka ze szczyptą soli, na sztywno. Stopniowo dodawałam pozostały cukier, 1/4 kubka, cały czas ubijając, aż sztywne stożki formowały się na wierzchu. Delikatnie wmieszałam białka w masę serową i
rozłożyłam ją na zamrożonym spodzie.
Piekłam w 130'C przez 70 - 75 minut, aż ciasto było ścięte i tylko lekko rumiane. Zostawiłam w zamkniętym piekarniku przez godzinę, potem uchyliłam drzwi i zostawiłam do całkowitego wystygnięcia.
Przed podaniem najlepiej schłodzić w lodówce przez co najmniej 3 godziny. Posypałam cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz