piątek, 15 stycznia 2016

zawijańce libańskie, Fataa'ir, z nadzieniem z buraka, pora i fety

Zawijańce to nazwa wymyślona przez mnie.  Po angielsku 'turnovers', a w oryginale Fataa'ir. To bardzo popularna w Libii mezze, czyli przystawka, rodzaj pieczonych pierogów z ciasta. Ciasto może być bardzo różne, podobnie nadzienie, mięsne, warzywne, a nawet rybne.
Na warsztatach z kuchni libańskiej zawsze je robimy i niezmiennie cieszą się ogromnym powodzeniem. Są łatwe i wyjątkowo efektowne, trochę pracochłonne, jak to pierogi, ale zdecydowanie warte wysiłku.
Nadzienie, które zrobiłam dzisiaj jest mojego pomysłu, zainspirowane kuchnią libańską i doprawione po libańsku. Klasyczne libańskie przyprawy to sumak i 7 spices, czyli mieszanina gałki muszkatołowej, pieprzu, cynamonu, goździków, ziela angielskiego, kozieradki i imbiru, przypraw kojarzących się bardziej z piernikiem niż potrawą wytrawną.










Składniki:

ciasto:

200g mąki chlebowej 
175g mąki pszennej ( ja użyłam ciemnej orkiszowej )
1 1/2 łyżeczki suchych drożdży
1 1/2 soli
2 łyżki oliwy virgin
około 300ml letniej wody

1 jajko rozbełtane, do posmarowania przed pieczeniem

nadzienie:

2 średnie buraki, upieczone
1 duży por
150g greckiego sera feta
2 łyżki oliwy virgin
olej do smażenia
sól, pieprz
1/2 łyżeczki przyprawy sumak
1 łyżeczka przyprawy 7 spices*

7 spices:  1 łyżka ziela angielskiego, 1/2 łyżki zmielonych goździków, 1 łyżeczka pieprzu, 1 łyżeczka cynamonu, 1 łyżka gałki muszkatołowej, 1 łyżka kozieradki, 1 łyżka imbiru - wszystko wymieszaj, wsyp do szczelnie zakręcanego słoika
Przyprawy libańskie można pominąć, doprawić zgodnie z upodobaniami.









Jak zrobiłam:
ciasto:

Obie mąki wymieszałam w misce z solą i drożdżami. Po środku zrobiłam dołek, wlałam oliwę i pomału wlewałam wodę, mieszając łyżką drewnianą, aż składniki się połączyły. Wyłożyłam masę na deskę wysypaną mąką i wyrobiłam elastyczne ciasto, przez około 10 minut. Ilość wody i mąki trzeba regulować w zależności od potrzeb ciasta; moje było za mokre, musiałam podsypać je mąką. Przykryłam folią spożywczą i odstawiłam na 60 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

nadzienie:

Umyte buraki zawinęłam w folię aluminiową i upiekłam do miękkości, przez około 60 minut. Wystudziłam i obrałam, pokroiłam w cieniutkie słupki. Pora oczyściłam, pokroiłam w drobną kosteczkę. Na patelni rozgrzałam 2 łyżki oleju słonecznikowego, usmażyłam pora na lekko złoty kolor.Połączyłam buraka i pora, wymieszałam z rozdrobnioną fetą. Doprawiłam solą, pieprzem, potem sumakiem i przyprawą 7 spices.

Wyrośnięte ciasto podzieliłam na 20-22 części. Uformowałam w kulki i każdą rozpłaszczyłam. Robiłam to dłońmi, ale można użyć wałka. Po środku nałożyłam nadzienie. Brzegi każdego kółka założyłam do środka na trzy, żeby uformować pieroga. Krawędzie można posmarować wodą, żeby lepiej się zlepiały.
Wierzch pierogów posmarowałam rozbełtanym jajkiem, piekłam w 220'C przez 10-15 minut, aż były złociste.
Pierogi mogą być zamknięte ciastem, ja wolałam zostawić widoczne nadzienie, ładnie kontrastuje z barwą ciasta.



   




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz