Pavlova to deser, który u nas zrobił ogromną karierę, kto go nie zna? Wydaje się, że my, Polacy, uwielbiamy bezę, a do tego krem o niebiańskim smaku no i owoce, całość obezwładniająco słodka i pyszna.
A wiecie, że to deser, który pochodzi aż z Australii i Nowej Zelandii? Nazwano go nazwiskiem słynnej rosyjskiej baleriny, która odbyła tournee po obu tych krajach w latach 20-tych. Jego twórca Chef Herbert Sachse, zrobił go dla jednej z restauracji hotelowych w Perth, którego właściciel miał powiedzieć, że deser jest lekki jak Pavlova, no i nazwa została. Jest to oczywiście jedna z historii i legend narosłych wokół niego. Kariera tego deseru jest tym bardziej niesamowita, że cały świat go zna i lubi, a gdzie Australia, gdzie Europa. Australijczycy najczęściej podają ten deser z bitą śmietaną i owocem marakuja, polewają go często syropem.
Ja zrobiłam mój z kremem na bazie mascarpone, z małym tylko dodatkiem bitej śmietany, użyłam owoców leśnych, malin, jeżyn i borówek, których u nas wszędzie pełno, i które bardzo lubimy. Całość polałam płynnym miodem, i gotowe. Owoce można zmieniać dowolnie, jeżeli nia macie mascarpone, można krem zrobić z samej tylko bitej śmietany. Pavlova to bardzo prosty i szybki deser, pod warunkiem, że macie zrobioną bezę, a to zabiera trochę czasu. Nie zrobienie samej masy białkowej, na to wystarczy kilkanaście minut, ale pieczenie, a właściwie "suszenie", czyli pieczenie po zmniejszeniu temperatury, które trwa około 3 godzin. Warto więc ją zrobić dzień wcześniej, a deser poskładać szybciutko tuż przed podaniem.
Przepisów na Pavlovę można znaleźć w internecie mnóstwo, mój to jeden z wielu, ale jest bardzo dobry. Beza w środku jest wilgotna, ciągnąca, taka jaka powinna być. Beza wyszła idealnie, pod ciężarem kremu lekko popękała, ale to normalne, nie należy się tym przejmować.
Składniki:
na bezę o średnicy 20cm
beza:
5 białek średniej wielkości jajek
250g drobnego cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka jasnego octu winnego
krem:
250g mascarpone
1/2 opakowania cukru wanilinowego
150m śmietanki kremówki 30%, zimnej bo inaczej się nie ubije
2 łyżki cukru pudru
owoce
2-3 łyżki płynnego miodu
listki mięty
jak zrobić:
ubij białka na sztywną pianę. Dodaj w sumie 250g cukru, dodawaj po jednej łyżce, cały czas ubijając masę białkową. Nie skracaj czasu ubijania, kiedy masa będzie sztywna i lśniąca jeszcze ubijaj przez kilka minut, 3-4, wtedy masz pewność, że nie opadnie ani nie stanie się rzadka. Teraz możesz dodać mąkę ziemniaczaną, ubić, potem ocet winny, ubijaj jeszcze przez 2 minuty.
Przygotuj blaszkę do pieczenia: na płaskiej blaszce połóż papier do pieczenia, na nim narysuj okrąg o średnicy 20cm. Piekarnik rozgrzej do 120', przygotowaną masę wyłóż na blaszkę, wewnątrz okręgu, uformuj ją tak, jak chcesz, ma wypełniać cały okrąg.
Blaszkę włóż do rozgrzanego piekarnika. Piecz przez 30 minut, potem zmniejsz temperaturę do 100' i piecz bezę jeszcze przez 3 godziny. Po tym czasie uchyl drzwiczki piekarnika i studź bezę przez kilkanaście minut, zanim ją wyjmiesz.
krem:
ubij kremówkę na sztywno, pod koniec dodaj cukier puder, wymieszaj, potem dodaj mascarpone i ubij całość na wolniejszych obrotach, krem powinien być gęsty i gładki.
Wyłóż krem na bezę, na nim ułóż owoce, polej całość 2 łyżkami miodu (opcjonalnie) i podawaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz