niedziela, 12 grudnia 2021

Cantuccini, bezglutenowe, bez białego cukru

Długo mnie nie było. I dużo się w tym czasie stało. Ale już jestem i postaram się nadrobić zaległości.

Dlatego dzisiaj szybko, bo zapowiedziałam ten przepis na Instagramie i są tacy, którzy na niego czekają. Cantuccini. Kiedyś, kiedy widziałam je we Włoszech na półkach sklepowych, popakowane w torebki papierowe z takimi okienkami, przez które można je było zobaczyć, myślałam, że to rodzaj sucharów. Wyglądały nieciekawie i nieobiecująco, chociaż, trochę trudno mi było w to uwierzyć, że one takie nijakie. Przecież kto jak kto, ale Włosi wiedzą co dobre. Kiedy w końcu je zrobiłam sama, na zamówienie, zakochałam się. To magiczne ciasteczka, w których mieści się tyle smaku, trudno poprzestać na jednym. Najlepiej moczyć je w kawie, jak to robią Włosi, najlepiej takiej z amaretto. Dzisiaj wersja świąteczna, bogata, z dodatkiem skórki z pomarańczy. 

Ja zrobiłam je w wersji bezglutenowej, bez białego cukru, jeżeli nie przywiązujecie do tego wagi, możecie zastąpić te składniki mąką pszenną i białym cukrem. Zapewniam Was, że obie wersje smakują równie pysznie.

Cantuccini najlepiej przechowywać w puszce albo słoju. Pięknie zapakowane mogą być cudownym prezentem świątecznym.

















Składniki:

na 24-25 ciasteczek


90g migdałów blanszowanych (bez skórki)

90g granulek czekoladowych (albo posiekanej czekolady), ja użyłam białych granulek, ale mogą to być mleczne albo gorzkie

250g mąki owsianej (albo pszennej typ 500)

150g cukru kokosowego (albo białego)

2 jajka rozbełtane

1 łyżeczka proszku do pieczenia

1 łyżeczka ekstraktu naturalnego z wanilii

skórka starta z 1 pomarańczy, sparzonej uprzednio

cukier puder (ew. mielony cukier kokosowy)
















jak zrobić:

upraż migdały na suchej patelni. w misce wymieszaj mąkę z cukrem, dodaj proszek do pieczenia i migdały. Wsyp czekoladę, skórkę z pomarańczy, wlej rozbełtane jajka, szybko wyrób elastyczne ciasto.

Przygotuj blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, rozgrzej piekarnik do 180'. Ciasto podziel na 3 części, uformuj z każdej grubą kiełbasę o szerokości ok. 5cm., lekko spłaszcz dłonią. Blat wysyp cukrem pudrem, kiełbasy z ciasta obtocz w cukrze. Ułóż je w odstępach na blaszce, piecz przez około 20 minut, powinny być z wierzchu spękane, mogą być delikatnie surowe w środku.

Wyjmij, pokrój na kawałki o grubości 1cm, ciastka rozłóż na całej blaszce, piecze jeszcze przez 5 minut. Ciastka są gotowe.




 

2 komentarze:

  1. Uwielbiam kuchnię włoską za jej prostotę. Przepadam za cantuccini, ale sama ich jeszcze nie robiłam. Cukru kokosowego nie mam, ale mam erytrytol, a co do mąki, to chyba zainwestuję w owsianą, choć nie lubię z nią pracować, bo wszelkie próby współpracy na razie były porażką.

    Maju życzę Ci pięknych świąt kochana. Niech będą takie, jakich pragniesz <3 Ja dokładam jeszcze pod Twoją choinkę życzenia zdrowia, miłości, spokoju i akceptacji. Do zobaczenia w Nowym Roku 2022. Do siego Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, wiem, te mąki są trudne, owsiana czy gryczana, ale pomału się ich uczę. Tutaj owsiana sprawdza się idealnie, ale możesz użyć pszennej... A erytrol też dobry.
      Dziękuję za życzenia, Tobie również życzę wszystkiego cudownego, chociaż myślę, że w tych czasach nie pragniemy cudowności, a raczej dobrej normalności, zdrowia i spokoju, i tego Tobie życzę, no i ogromu miłości! Ja jej doświadczam każdego dnia, mnóstwa, i to daje siłę, dzięki której można dać radę wszystkiemu :) Besos

      Usuń