Bułeczki mleczne są idealne na weekendowe śniadanie. Dlaczego na weekendowe? Bo można wypiec je na świeżo, jeść zaraz po upieczeniu. No i w weekend lubimy się delektować smakami, zwykle jemy więcej i wolniej. Bułeczki mają cudowną konsystencję, są puszyste w środku, mają delikatnie twardszą skórkę, lekko chrupiącą. Ale przede wszystkim smak, są mleczne i maślane, dwa w jednym. Taki smak jest idealny do masła i słodkich dodatków, miodu czy konfitury.
Ja, dość przewrotnie według niektórych, lubię lekko słodkie pieczywo jak to z wytrawnymi dodatkami, z pasztetem z wątróbki czy z szynką gotowaną albo wędzoną. To teraz połączenie bardzo na czasie, brioszki z wątróbką są podawane w najlepszych restauracjach. Jeżeli jeszcze nie próbowaliście, to przynajmniej dajcie tym smakom szansę. Na warsztatach z kuchni żydowskiej pieczemy chałkę, która jest podobnie słodka jak bułeczki maślane, i podajemy ją z siekaną wątróbką, wszyscy zachwycają się tymi smakami.
Składniki:
na 10 bułek
500g mąki pszennej typ 450/ 500
1 1/2 opakowania drożdży suchych
1 łyżeczka soli
70g masła
300ml mleka 3.2%
70g cukru
2 żółtka średniej wielkości
1 opakowanie cukru waniliowego - z prawdziwą wanilią
1 jajko do posmarowania wierzchu
sezam biały do posypania
jak zrobić:
masło rozpuść w mleku na małym ogniu, dodaj cukier i cukier waniliowy, dobrze wymieszaj i przestudź do temp 40'. Osobno wymieszaj mąkę z solą i suchymi drożdżami.
Wlej mleko do mąki, dodaj żółtka, wymieszaj, najlepiej w robocie przy pomocy końcówki hak, bo ciasto jest dość kleiste. Nie podsypuj mąką, mieszaj w robocie przez około 10 minut, jeżeli nie masz robota, mieszaj energicznie łyżką, ewentualnie natłuszczoną dłonią. Po około 10 minutach przełóż ciasto do natłuszczonej olejem miski, przykryj folią spożywczą, odstaw w ciepłe miejsce na 1 godzinę, powinno podwoić objętość.
Kiedy wyrośnie, podziel na 10 części, każdą uformuj w kulkę naciągając do spodu. Ułóż kulki na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Zostaw je na 15 minut, powinny urosnąć, potem posmaruj wierzch każdej jajkiem roztrzepanym z odrobiną wody, posyp sezamem albo makiem, odstaw jeszcze na 20-25 minut do wyrośnięcia.
Piecz w 180' przez około 16-18 minut, aż będą mocno złociste. Podawaj natychmiast. Najlepsze są przez dwa pierwsze dni, potem warto je odświeżyć przez opieczenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz