Po pierwsze zrobiłam obowiązkowe w moim domu pierogi wigilijne, czyli pierogi z nadzieniem ziemniaczano - serowym na ostro. W piekarniku siedzi piernik Magdy Gessler, a na stole stygnie miodowiec Liski. Planuję jeszcze mnóstwo innych wypieków, ale zacznę od początku.
Pierogi robiłam już bardzo różne; pieczone, indyjskie, z dynią, z mięsem, ale te moje świąteczne muszą być z jak najprostszego ciasta, gotowane, ze słono pieprzowym nadzieniem serowym z ziemniakami i cebulą. No i musi być ich strasznie dużo, bo najlepsze są odsmażane na maśle i z cebulką w kolejne dni Świąt.
Właśnie takie udało mi się zrobić.
PIEROGI WIGILIJNE Z SEREM I ZIEMNIAKAMI
Składniki:
ciasto:
3 kubki mąki
1 kubek wody
2 łyżki oliwy
1/2 łyżeczki soli
nadzienie:
500g białego tłustego sera
1 kg ziemniaków, ugotowanych w łupinach
1 duża cebula
sól, pieprz
oliwa
Jak zrobiłam:
ciasto:
1. W dużej misce wymieszałam mąkę z solą. Po środku zrobiłam dołek i wlałam do niego wodę. Wymieszałam.
2. Dodałam oliwę, połączyłam z masą, a potem przełożyłam ją na stolnicę i zagniotłam ciasto. Było jeszcze trochę za mokre, podsypałam ciasto mąką. Powinno być elastyczne i nie może być twarde. W trakcie wyrabiania trzeba regulować konsystencję mąka i wodą.
nadzienie:
1. Na patelni podgrzałam oliwę. Wrzuciłam pokrojoną w drobną kostkę cebulę i usmażyłam na mocno złoty kolor.
2. Ugotowane ziemniaki obrałam ze skórki. Cebulę, pokrojone na grube kawałki ziemniaki i biały ser wymieszałam mikserem na gładką masę. Doprawiłam ją solą i pieprzem. Ja lubię farsz pikantny.
3. Stolnicę podsypałam mąką a ciasto na pierogi podzieliłam na trzy części. Każdą z nich rozwałkowałam na duży bardzo cienki placek. Wykroiłam w nim krążki.
4. Osoloną wodę zagotowałam w bardzo dużym garnku.
5. Na środek każdego krążka nakładałam farsz i lepiłam pierogi, dokładnie zlepiając brzegi.
6. Pierogi wrzucałam do gotującej wody, a od momentu, kiedy wypłynęły na powierzchnię gotowałam jeszcze trzy minuty. Łyżką cedzakową wyjmowałam i układałam na ogromnym półmisku.
Kiedy wystygną można je zapakować w woreczki, zamrozić i korzystać z zapasów świeżutkich pierogów przez całe Święta.
Najlepsze są podsmażane na maśle.
Ja lubię z cebulką, a najlepszym dodatkiem do nich jest śmietana albo, co wolę, jogurt grecki albo zwykły.
Pyszności:) Uwielbiam pierogi:)
OdpowiedzUsuńja też!:)
UsuńNiesamowite, jakie róźne tradycje wigilijne poznaję dzięki blogowaniu. Dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńja też! rozglądam się tu i tam i widzę tyle różności!:)
UsuńRany, aż mi ślinka pociekła. Zmieniam zdanie - na święta zrobię ruskie a nie z grzybami. Ps. bardzo mi sie podoba Pani blog :-)Gratuluje i życzę miłych Świąt. Marianna.
OdpowiedzUsuńdziękuję! bardzo mi miło:)
Usuńnie mogę się doczekać takich najpyszniejszych świątecznych pierogów
OdpowiedzUsuńpierogi to dla mnie najpyszniejsze danie wigilijne:)
Usuńmi tez ślinka pociekła .... ależ one muszą smakować :)
OdpowiedzUsuńCzyli jednak nie spróbowałaś z kefirem...;-) Wyglądają apetycznie:-)
OdpowiedzUsuńprozaiczna przyczyna, nie miałam kefiru pod ręką. Ale to jeszcze nie koniec pierogów, jeszcze z kapustą, no i kolejne partie z serem, a Twoje zdecydowanie czekają na wypróbowanie w pierwszej kolejności:)
UsuńChętnie bym spróbowała twoich pierogów w tych oryginalnych wydaniach ;)
OdpowiedzUsuńDziewczyny HelP!!! Co robicie żeby wyjęte na talerz pierogi Wam się nie sklejały????
OdpowiedzUsuńJakaś dobra rada? Pozdr Marianna