czwartek, 28 kwietnia 2016

3 - składnikowe ciastka owsiane fit

Teraz już na poważnie zaczynam liczyć kalorie. Widzę, że nie wychodzę dobrze na ocenianiu zawartości kalorycznej posiłków na oko. W efekcie nadmiar kalorii gromadzi się tu i ówdzie, a bieganie nie wystarcza, żeby spalić tę radosną beztroskę dietetyczną. Po tych przemyśleniach, szybko przygotowałam ciastka owsiane, żeby były pod ręką kiedy ogarnie mnie wilczy głód. Są zdrowe i bardzo w kategorii fit, jednak niebezpiecznie pyszne, co grozi pochłonięciem kilku za dużo na raz.
To bardzo szybki i łatwy wypiek, doskonały na śniadanie i do popołudniowej kawy.
Do zrobienia podstawowej wersji wystarczą trzy składniki, podaję również wariacje na temat, czyli jak zrobić z najprostszych ciastek owsianych ciastka daktylowe, makowe i czekoladowe.















Składniki:

na 12 ciastek

1 1/2 kubka płatków owsianych - może trochę więcej
2 średnie banany, rozgniecione widelcem na papkę
kilkanaście migdałów bez skórki, blanszowanych grubo posiekanych
szczypta soli

opcjonalnie:
kilkanaście daktyli posiekanych
2 - 3 łyżki maku
1 łyżeczka cynamonu
30g gorzkiej czekolady, grubo posiekanej










Jak zrobiłam:

Wymieszałam rozgniecione banany z płatkami owsianymi i migdałami, i ze szczyptą soli na masę, którą można formować dłońmi. Jeżeli masa jest za rzadka (wszystko zależy od wielkości i konsystencji bananów), trzeba dodać trochę więcej płatków. Odstawiłam, żeby płatki napęczniały, na 10 minut. Uformowałam 12 placuszków, blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia, piekłam w 180'C przez 10 - 12 minut, aż się leciutko zarumieniły. Zostawiłam na blaszce do wystygnięcia.


Opcjonalnie:

Tę porcję masy można podzielić na trzy części, do jednej dodać posiekane daktyle, wymieszać, do drugiej mak i cynamon, do trzeciej posiekaną czekoladę. Uformować placuszki i piec jak poprzednio.












środa, 27 kwietnia 2016

kurczak pieczony z rabarbarem po skandynawsku

Obiecałam rabarbar na wytrawnie no i jest.
Do zrobienia tej potrawy potrzebne są trzy składniki, soli i pieprzu nie liczę. Urzekł mnie ten nordycki, jak go nazywają, przepis na kurczaka, bo to kwintesencja skandynawskiego stylu, nie tylko w gotowaniu: prosto, oszczędnie, bez przesady, ale z jaką klasą. Nie tylko kurczak wygląda pięknie, smakuje podobnie. Kwas rabarbaru powoduje, że mięso jest kruche i smakuje jak marynowane, a nie było, no i piekło się zaledwie 45-50 minut. Miód, który dosładza rabarbar, podnosi smak mięsa, a rabarbar zamienia się w trakcie pieczenia w konfiturę, która jest najlepszym dodatkiem do mięsa.
Polecam udanie się na najbliższym targ zdrowej żywności, w Poznaniu to Zielony Targ na Placu Bernardyńskim, i kupienie kurczaka z wolnego wybiegu, organicznego.

Inspiracją była dla mnie książka: Trina Hahnemann  The Nordic Diet.
 














Składniki:



1 kurczak organiczny, podzielony na 8 części ( ja użyłam samych nóg )
sól, pieprz
1 - 2 średniej wielkości laski rabarbaru, pokrojone na 2.5 - 3cm kawalki
1/4 kubka miodu, gęstego ale płynnego

oliwa z oliwek, opcjonalnie






Jak zrobić:

Ułóż części kurczaka w naczyniu żaroodpornym, posyp solą i pieprzem, piecz w piekarniku rozgrzanym do 190'C przez około 30 minut.

Pokrojony rabarbar wymieszaj z miodem w misce, odstaw.
 
Po 30 minutach wyjmij naczynie z kurczakiem, ułóż w nim kawałki rabarbaru, częściowo wciskając je pod mięso, polej powstałym sokiem z rabarbaru i miodu. Jeżeli kurczak robi wrażenie wysuszonego, możesz skropić go lekko oliwą z oliwek. Wstaw ponownie do piekarnika i piecz jeszcze przez około 20 minut, aż kawałki kurczaka będą rumiane na wierzchu.









wtorek, 26 kwietnia 2016

muffiny z rabarbarem, bez białej mąki i cukru, z mleczkiem kokosowym

Zapotrzebowanie na dobre przepisy jest ogromne. Co to dzisiaj znaczy 'dobre' kiedy półki w sklepach i cukierniach uginają się od kuszącej oferty słodkiej i wytrawnej? 'Dobre' odnosi się oczywiście do składników z jakich gotujemy i pieczemy. Mniej ważne jest to, czy babka, placek czy babeczki ładnie wyrosną, chociaż dzięki dobrym przepisom o to też możemy zadbać, zdecydowanie istotniejsze są produkty. W zrównoważonej pełnowartościowej diecie nie musimy się umartwiać i nie jeść smacznie czy też wyrzekać ciast i deserów. Powszechna to już wiedza, że powinniśmy unikać białego cukru, białej mąki i mleka, szczególnie UHT. W tym duchu, mądrej filozofii jedzenia, upiekłam muffiny z rabarbarem.
Rabarbar to wspaniałe warzywo, obok buraka moje ulubione. No właśnie, warzywo czy owoc? U nas to warzywo i właściwie na całym świecie tak się rabarbar kwalifikuje, tylko w USA to owoc. Jak zwał tak zwał, jest rewelacyjny zarówno w słodkich jak i słonych przepisach. Muffiny z rabarbarem to propozycja słodka, ale kolejny przepis będzie już na słono.



 









Składniki:

na 18 muffinek

na kruszonkę - można ją pominąć, a wtedy muffiny mogą zastąpić pieczywo śniadaniowe

1/2 kubka* mąki orkiszowej
1/2 kubka cukru brzozowego ksylitolu
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki startej skórki z cytryny - musi być sucha, wiórkowata
1/2 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki esencji waniliowej
90g masła, zimnego, pokrojonego w kostkę
1/2 kubka migdałów blanszowanych, bez skórki, grubo posiekanych


1 kubek mąki orkiszowej jasnej
1 kubek mąki orkiszowej ciemnej
1 kubek mąki owsianej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
1 puszka mleczka kokosowego ( razem z gęstą częścią )
1/2 kubka syropu z agawy*
3/4 kubka ksylitolu*
2 jajka, lekko ubite
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1/2 kubka płatków owsianych

rabarbar - 2 średniej wielkości laski, pokrojone na 0.5cm kawałki

*Kubek = 250ml
*syrop z agawy i ksylitol - jeżeli lubicie słodko, można dodać więcej, te ilości wystarczają na muffinki śniadaniowe, nie za słodkie








Jak zrobić:

Zacznij od kruszonki: wymieszaj mąkę z cukrem, cynamonem, solą i startą skórką z cytryny. Dodaj masło i ekstrakt waniliowy, palcami rozetrzyj tak, żeby składniki połączyły się w grube kawałki. Dodaj migdały, wmieszaj palcami, zostawiając całość w grudkowatej konsystencji. Włóż do lodówki, aż do czasu kiedy kruszonka będzie potrzebna.

Otwory w blaszce na 12 muffinek wyłóż  papierowymi papilotkami, odstaw.
W dużej misce wymieszaj 3 rodzaje mąki, zostaw 1/4 kubka - obtoczysz w niej rabarbar. Do mąki dodaj proszek do pieczenia, sodę i sól.
Osobno wymieszaj mleczko kokosowe z ubitymi jajkami, dodaj cukier i syrop z agawy, ekstrakt waniliowy, wymieszaj.  Mokre skladniki dodaj do suchych, wymieszaj dobrze łyżką. Na końcu wsyp płatki owsiane i połącz z masą. W osobnej misce obtocz pokrojony rabarbar w zostawionej 1/4 kubka mąki. Dodaj go do ciasta i wmieszaj w całość.
Napełnij otworki w blaszce do 1/2 - 3/4 wysokości, nie więcej, bo muffinki urosną i 'wyjdą' z otworków. Posyp obficie grubymi kawałkami  kruszonki z lodówki i piecz w 180'C przez około 30 minut, aż będą złociste na wierzchu, a patyczek suchy. Zostaw w blaszce na kilka minut, a potem przełóż na kratkę do wystygnięcia.








sobota, 23 kwietnia 2016

zasadowy chlebek kokosowy na weekendowe śniadanie, bez cukru

Bardzo dużo się dzieje, czasu za mało na to co lubię najbardziej, czyli gotowanie, zdjęcia i bieganie. O ile bieganie udaje mi się wcisnąć w dzień, to z gotowaniem, które wymaga spokoju, jest gorzej. Na szczęście, udało mi się upiec chlebek kokosowy, który umila moje śniadania. Jest wilgotny i aromatyczny, a do tego zdrowy.
Walczę z używaniem białego cukru w kuchni, ale równie ważnym problemem, któremu staram się stawić czoła jest zakwaszenie organizmu, a to, nie korygowane może być przyczyną chorób i złego samopoczucia. Co powoduje zakwaszenie, o tym wkrótce, ale już ten na weekend proponuję chlebek kokosowy, bez białego cukru, w ramach diety alkalicznej, zasadowej. To rodzaj babki, lekko słodkiej, ja dodałam do niej borówki, ale można je pominąć. Jest dobra sama, szczególnie tuż po upieczeniu, ale ja najbardziej lubię kawałek chlebka kokosowego podpiec i cienko posmarować masłem orzechowym i miodem, dlatego nazywam babkę chlebkiem, po angielsku również taka babka to 'Bread'.



 













Składniki:

280g białej mąki orkiszowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
130g wiórków kokosowych
75g masła, miękkiego
100g syropu z agawy ( ważyłam, nie odmierzałam objętości )
60g cukru brzozowego - ksylitolu
2 jajka
300ml mleka ryżowego albo migdałowego
1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii

garść borówek - opcjonalnie








    Jak zrobić:

    foremka 20x9cm

    1.   Wymieszaj mąkę, proszek do pieczenia, cynamon i wiórki kokosowe w dużej misce. Osobno ubij masło z syropem z agawy i ksylitolem. Dodaj jajka, ekstrakt waniliowy i mleko ryżowe, ubij dobrze. Dodaj mokre składniki do suchych, wymieszaj dobrze, ale nie rób tego za długo - mikserem albo łyżką.
    2.   Foremkę wyłóż papierem do pieczenia, przełóż ciasto do formy. Wyrównaj wierzch, posyp borówkami, piecz w 180'C przez około 1 godzinę, aż będzie złociste z wierzchu, a patyczek suchy. Chlebek uniesie się trochę, ale nie wyrośnie za bardzo. 
    Jeżeli ciasto zaczyna brązowieć z wierzchu za wcześnie, możesz przykryć folią aluminiową i dopiec do końca, aż będzie gotowe w środku.
    Zostaw na kilka minut w formie, potem wyłóż na kratkę do wystudzenia.







    poniedziałek, 18 kwietnia 2016

    pizza orkiszowa z bakłażanem i pieczonym słodkim ziemniakiem

    Pizza, podpłomyk, płaskie chlebki libańskie, te wypieki zajmują mi ostatnio najwięcej czasu. Ciągle poszukuję, próbuję, wymyślam...Każdy przepis jest inny i każdy daje ciasto trochę innej jakości, bardziej albo mniej chrupiące, cieńsze, grubsze, wyrastające szybko albo powoli.
    Taki czy inny spód, to co na nim położycie zależy tylko i wyłącznie od Waszych upodobań.
    Pizza na spodzie orkiszowym, ciemnym, lekko żującym, z bakłażanem i słodkim ziemniakiem, to kompozycja smaków, które świetnie do siebie pasują. Ciemny orkisz daje lekko orzechowy smak, który dobrze łączy się z warzywami nawet tymi nie z naszej strefy klimatycznej. Bakłażan jest bardzo łatwy do przygotowania, nie mówiąc o ziemniaku, który wystarczy upiec. Zupełnie przypadkowo, te warzywa miałam pod ręką, powstała świetna, niezwykła pizza.









    Składniki:
    ciasto:
    na 1 dużą pizzę, albo 2 mniejsze

    1/2 opakowania suchych drożdży
    1/2 łyżeczki cukru
    1/2 kubka* ciepłej wody
    1/2 łyżki soli
    oliwa
    1 1/2 kubka mąki orkiszowej typ 750

    *kubek = 250ml

    nadzienie:

    1 - 2 średnie bakłażany
    sól, pieprz
    tymianek - świeży ( listki ) albo suszony
    oliwa 
    2 ząbki czosnku, drobniutko posiekane

    1 mały słodki ziemniak, upieczony w 200'C w folii aluminiowej do miękkości

    ser mozzarella, pokrojony w plasterki

    sól, pieprz młotkowany z kolendrą






    Jak zrobić:

    Wymieszaj wodę z drożdżami i cukrem, odstaw na 5-10 minut, aż zacznie się lekko pienić.
    Mąkę wsyp do miski, dodaj sól, potem 1 łyżkę oliwy, wymieszaj widelcem, wlej rozczyn drożdżowy, zagarnij widelcem, zbierając mąkę z brzegów do środka. Kiedy składniki się połączą w grudkowatą masę, zacznij wyrabiać ręką albo mikserem z hakiem. Jeżeli masa jest za mokra, dodaj trochę mąki, jeżeli za sucha, wody. Wyrabiaj przez 6-8 minut, aż ciasto będzie elastyczne i gładkie. Przełóż do natłuszczonej olejem miski, przykryj folią spożywczą i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na co najmniej godzinę.

    Umyty ziemniak nakłuj w kilku miejscach, zawiń w folię aluminiową i piecz około 30 minut w 200'C do miękkości. Wystudź, obierz ze skórki i pokroj w plastry ( grubość dowolna ).

     2-3 łyżki oliwy wymieszaj z posiekanym czosnkiem, odstaw. Bakłażany umyj i pokrój w cienkie plasterki, 0.3 - 0.5cm Na dużej patelni rozgrzej 3 łyżki oliwy, ułóż plasterki bakłażana, posyp solą i tymiankiem, smaż przez kilka minut, aż będą lekko brunatne i miękkie. Na koniec dopraw jeszcze raz solą i pieprzem.

    Wyrośnięte ciasto uderz pięścią, żeby odgazować i uformuj w gruby cylinder, podziel na dwie części. Przykryj i zostaw na parę minut - będzie łatwiej wałkować; potem rozwałkuj na cieniutkie placki. 
    Każdy placek posmaruj oliwą, ułóż na nim plasterki bakłażana i ziemniaka, skrop je przygotowaną oliwą z czosnkiem, dopraw solą i pieprzem z kolendrą, jeszcze raz posyp tymiankiem, na wierzchu ułóż plasterki mozzarelli. Piecz w 210'C przez 12 - 15 minut, aż spod będzie lekko złocisty i chrupiący. 








    niedziela, 10 kwietnia 2016

    degustacja w Avocado Restaurant and Wine

    Pory roku się zmieniają, a wraz z nimi karta dań w poznańskiej restauracji Avocado. Tak niedawno miałam przyjemność próbować dania z karty zimowej, a tu już nowa, wiosenna...
    Ogromnie się ucieszyłam z zaproszenia od Magdy, właścicielki restauracji, na degustację menu wiosennego. Grzegorz Filozof, chef kuchni, zaskakuje pomysłami i podejściem do tematów kulinarnych i ich różnorodnością, spotkanie z jego kuchnią to dla mnie niezmiennie duże wydarzenie. A jednak zrodziła się w mojej głowie wątpliwość, czy można tak zawsze? Może to będzie ten gorszy raz? W końcu każdy zalicza jakąś wpadkę. Szłam do Avocado bardzo ciekawa wrażeń.
    Czy można?
    Można. Można trzymać poziom, a jest to w ich wypadku trudne, bo ustawili go sobie bardzo wysoko.
    Ciekawa, bardziej rozbudowana niż poprzednia, ale nie za długa, karta, dania różnorodne, ale konsekwentnie w obrębie kuchni polskiej z nowoczesnym twistem, z wiosennymi akcentami i świeżymi produktami z rynku. Potrawy dla mięsożerców i wegetarian, i dla tych, to ja, którzy jedzą, a właściwie pożerają oczami. Grafika kolorów na talerzu, bezpretensjonalna ale bardzo stylowa, pięknie grająca z zastawą, na którą wszyscy zwracają uwagę.


    Pierogi z cieniutkich plasterków selera z nadzieniem z avocado o nucie aloesu, z wiórkami Emiligrana, chrupiącym brokułem i chrustem z marchewki, to danie otworzyło moją degustację.





    Do wyboru był również kozi ser o smaku szczypiorku z konfiturą pomidorową, podany na pokruszonej chałce. Obie przystawki doskonałe. Przyjemnie rozbudzeni czekaliśmy na zupę...





    Zupa krem z modrej kapusty i czarnego bzu z dymką i śmietaną, ozdobiona botwiną, delikatny ciepły smak w aksamitnej konsystencji warzyw, doskonała wegetariańska pozycja w karcie.





    Albo mięsny bulion cielęcy o zaskakująco wyrazistym smaku, na palonych kościach, z kołdunami i marchewką.





    Świetnie wysmażony rostbef ze świeżą miętową kaszą jaglaną i ciemnym sosem o głębokim smaku, z chrupiącymi płatkami ziemniaczanymi, wszystko grało znakomicie.




    W karcie są też ryby, tym razem halibut i lin.








    W punkt wysmażony lin ze znakomitą chrupiącą cykorią panierowaną w cukrze pudrze i przesmażoną, szparagami zielonymi, maślanym sosem i puree z palonego kalafiora, całość wykończona chrupkami ryżowymi. Znakomite lekkie wiosenne danie.
    Całość zamknął deser, żujące brownie z gałką lodów z rabarbaru i kruszoną bezą, smaki bardzo dobrze zestawione.



    Ale był też mus z mango na śmietance z truskawką i avocado, a jakże, świeży i lekki, avocado w tym zestawie bezbłędne.




    Jagoda, nasza kelnerka, wiedziała wszystko na temat dań i procesu ich powstawania. Resztę dopowiedzieli Magda i Grzegorz, którzy tworzą niesamowicie gościnną i ciepłą atmosferę. Dziękuję!
    Z taką kartą wróżę im pełną restaurację, wpadajcie koniecznie, Dąbrowskiego 29, wchodźcie na ich stronę przez logo na blogu.

    muffiny orkiszowe z karobem i makiem

    W poszukiwaniu zdrowych przepisów często sięgam do źródeł wegetariańskich i wegańskich. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, wiele przepisów roślinnych skrupulatnie eliminuje wszelkie produkty pochodzące od zwierząt, z miodem włącznie, przy jednoczesnym dość swobodnym używaniu cukru.
    O ile miód czy jajka nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, to cukier biały tak, zdecydowanie, wystarczy obejrzeć film "Cały ten cukier". Cukier biały buraczany, czy cukier trzcinowy często uznawany za zdrowszy, oba rodzaje są równie szkodliwe; trzcinowy ma nawet wyższy indeks glikemiczny, czyli powoduje większy wyrzut insuliny.
    Zadanie, które sobie postawiłam to zaproponowanie takich deserów, ciast, musów czy kremów, które będą słodzone alternatywnymi cukrami, nie obarczonych tak wysokim indeksem glikemicznym jak dwucukry, co więcej, mającymi dobroczynny wpływ na organizm. Ksylitol jest taką alternatywą, to cukier brzozowy, który może być stosowany nawet przez diabetyków, zapobiega próchnicy i ma działanie bakteriobójcze.
    Innym zamiennikiem  może być melasa z karobu. Karob to jeden z najzdrowszych produktów żywieniowych. Drzewa karobu, zwanego również Chlebem Świętego Jana, rosną w krajach o ciepłym klimacie, w Europie w Grecji, na Sycylii czy Cyprze. Karob w proszku jest wykorzystywany jako substytut czekolady, a w postaci melasy jest doskonałym słodzikiem. Planując wypieki trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że melasa ma barwę i smak karmelu. Te właściwości sprawdziły się doskonale w muffinach orkiszowych z makiem.



        















    Składniki:

    na 18 muffinek

    2 kubki* mąki orkiszowej, jasnej i ciemnej pół na pół
    1/2 kubka płatków owsianych
    1 łyżeczka sody oczyszczonej
    1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
    1/3 łyżeczki soli
    1/2 kubka oleju słonecznikowego
    2/3 kubka jogurtu greckiego
    1 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
    3 jajka
    1/2 kubka melasy z karobu
    1/4 kubka syropu z aloesu
    4 łyżki maku niebieskiego
    garść owoców suszonych, posiekanych - ja użyłam moreli i daktyli

    2-3 łyżki borówki amerykańskiej ( opcjonalnie )

    *kubek = pojemność 250ml











    Jak zrobić:



    1.   Przygotuj blaszkę do pieczenia muffinek - wyłóż każdy otwór papierową papilotką.
    2.   W dużej misce wymieszaj suche składniki: mąkę, płatki owsiane, mak, proszek do pieczenia, sól i sodę. W drugiej, mniejszej misce wymieszaj mokre składniki, czyli olej słonecznikowy, jogurt, jajka, ekstrakt waniliowy, potem melasę z karobu i syrop z aloesu.
    3.   Dodaj mokre składniki do suchych, dobrze wymieszaj łyżką, nie mikserem. Posiekane bakalie lekko obtocz w mące, dodaj do ciasta, wymieszaj krótko. 
    4.   Napełnij każdy z otworków do połowy wysokości - babeczki mocno urosną. Na wierzchu ułóż po kilka borówek. Piecz w 180'C przez 15 - 17 minut, do suchego patyczka.