piątek, 12 lipca 2013

goat cheesecake czyli sernik z 'koziej ricotty' od Marka Grądzkiego

Kozie sery Marka Grądzkiego są wysoce cenione i cieszą się ogromną popularnością, szczególnie wśród koneserów i znawców. Na Tyglu można je kupić, zamówić czy po prostu degustować.
Można również zajrzeć na bloga Marka ( http://ziemianinwkuchni.blox.pl/html ) i pooglądać jego produkty, a także poczytać o nich.
Na zakończenie ostatniego Tygla Marek sprezentował mi opakowanie cudownej koziej ricotty. Było to dla mnie wyzwanie, a lubię wyzwania, żeby zmierzyć się z tematem koziego sera w słodkich wypiekach.
Myślałam i myślałam i wymyśliłam.
A po upieczeniu tego sernika uważam, że nie ma lepszego niż sernik z koziej ricotty. Jest delikatny, aksamitny i bardzo lekki. Żeby nie zakłócić tekstury sera, nie dodałam żadnego tłuszczu i sernik wyrósł idealnie, a opadł leciutko, tak jak sernik powinien.







Składniki:

spód:

2 kubki bułki tartej dobrej jakości, albo pokruszonych herbatników
6 łyżek stopionego masła
1/4 kubka cukru
szczypta soli

Spód można zrobić dowolnie; z pokruszonych herbatników (2 kubki i 6 dużych łyżek masła) albo upiec swój własny kruchy spód. Ja wykorzystałam kawałek suchej brioche, bułki maślanej, którą wałkiem rozkruszyłam na drobne okruszki, a potem zmieszałam z 6 łyżkami roztopionego masła, solą i cukrem.

sernik:

225g serka Philadelphia albo innego kremowego
350g koziej ricotty
350g creme fraiche albo kwaśnej śmietany; ja użyłam śmietany
4 jajka
1 kubek cukru
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
skórka starta z połowy cytryny
2 łyżki soku z cytryny





Jak zrobiłam:

1.   Wymieszałam składniki na spód, a masą wyłożyłam spód blaszki o średnicy około 20cm, dociskając ją (masę) bardzo dobrze.

2.   Oba sery ubiłam mikserem, aż były puszyste, dodałam śmietanę i jeszcze raz ubiłam. Dodałam po jednym jajku, cały czas ubijając. 

3. Wsypałam cukier, wlałam wanilię i skórkę, a potem sok z cytryny. Wymieszałam i wylałam na spód.

4.   Piekarnik rozgrzałam do 180'C i piekłam sernik przez około 60 minut, aż patyczek wychodził suchy. 






Trudno sobie wymarzyć lepszy sernik. 
Na wierzchu można ułożyć świeże owoce, można też podać go z dobrą kwaśną śmietaną. 
Ja nie zdążyłam z nim nic zrobić; był tak pyszny, że został pochłonięty w mgnieniu oka.





5 komentarzy:

  1. kozia ricotta? brzmi ciekawie, nigdy nie jadłam. Można ją gdzieś kupić?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale kusisz.. Chętnie zjadłabym trochę takiego sernika nawet teraz, mimo niedawnego 2 śniadania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mnie zaintrygowała ta kozia ricotta, już sobie wyobrażam smak sernika z jej użyciem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kozia ricotta? sernik wygląda prze apetycznie. Zapisuję do wypróbowania.

    OdpowiedzUsuń
  5. pycha:) zjadłaby taki sernik:)

    OdpowiedzUsuń