środa, 4 listopada 2015

dynie nadziewane quinoa z grzybami, Święto Dziękczynienia i warsztaty w Spot 24.11.

Zbliża się Święto Dziękczynienia a wraz z nim moje warsztaty z tego tematu. Listopad w mojej kuchni jest pod znakiem Thanksgiving, które z powodów osobistych i zawodowych jest mi bardzo bliskie i bardzo cieszę się, że będę mogła podzielić się moją wiedzą na jego temat na warsztatach w Spot.
To Święto, dla Amerykanów bardzo ważne, jeżeli nie najważniejsze, już się zbliża, już za kilka tygodni, w ostatni czwartek miesiąca, czyli 26-go listopada. Bardzo ważne jest menu świąteczne, które, jak nasze bożonarodzeniowe, jest bardzo tradycyjne. Musi być pieczony indyk, sos żurawinowy, nadzienie, dynia i kukurydza w różnych odsłonach, słodkich i słonych, no i ziemniaki.
Postaram się wszystkie te składniki w różnych potrawach zaprezentować na warsztatach, będzie smacznie i bardzo amerykańsko.
Dzisiaj pokażę, jak wykorzystać dynię, upiec ją i zrobić do niej doskonałe nadzienie z quinoa i grzybów.



 


Składniki:

na 6 – 8 porcji

  4 bardzo małe dynie albo 3 troszkę większe, przekrojone na pół i wydrążone

·         4 -6 łyżek oliwy virgin
·         1 kubek quinoa, opłukanej
·         ½ kubka natki pietruszki, posiekanej
·         garść grzybów suszonych,  namoczonych w letniej wodzie na 30 – 40 minut
·         1 cebula, obrana i pokrojona w drobną kosteczkę
·         sól, pieprz
·         ¼ kubka białego wytrawnego wina
·         garść orzechów włoskich, opieczonych na suchej patelni, posiekanych
·         ½ - 1  łyżeczka płatków chilli
·         garść startego na grubych oczkach sera długodojrzewajacego, na przykład Bursztyn, do podania







Jak zrobiłam:


Przekrojone dynie natłuściłam od środka oliwą i posypałam solą i pieprzem. Ułożyłam przecięciem w dół na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piekłam w 200’C przez 15 – 20 minut, aż przy nakłuciu była miękka, a brzegi lekko skarmelizowane. Trzeba uważać, żeby jej nie przypalić.

Namoczone grzyby gotowałam przez 20 minut. Wsypałam 1 kubek wypłukanej  quinoa do rondelka i zalałam 2 kubkami wody. Doprowadziłam do wrzenia, zredukowałam ogień i dusiłam na bardzo małym ogniu  przez 15 – 20 minut, aż wchłonęła wodę i była miękka. Wystudziłam. Na patelni rozgrzałam oliwę i lekko podsmażyłam pokrojoną cebulę. Odsączone grzyby pokroiłam w drobne paseczki, podsmażyłam razem z cebulą, pod koniec smażenia wlałam białe wino, lekko odparowałam i całość doprawiłam solą i pieprzem.

W dużej misce wymieszałam nadzienie: quinoa z podsmażonymi grzybami i cebulą, posiekanymi orzechami, posiekaną natką pietruszki i 2 – 3 łyżkami oliwy. Doprawiłam solą i pieprzem, potem płatkami chilli. Napełniłam połówki dyni nadzieniem, posypałam startym serem i podawałam.








1 komentarz:

  1. dynia to moje ulubione warzywo, które przerabiam na wiele sposobów, ale faszerowana i to ten sposób na pewno smakowała rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń