Kolejny wypiek inspirowany przepisem z książki "Sweet Laurel", chociaż bardzo zmieniony, przede wszystkim w kierunku przepisu wegańskiego. Bardzo spodobała mi się forma tych słodkości, takie małe kwadraty, malutkie tarty, wyglądające bardzo kusząco.
Została mi spora ilość nadzienia makowego od kruchych rogalików, musiałam z nim coś zrobić. Mini tarty wydały mi się idealne do tego celu. Ten przepis na ciasto wykorzystam wkrótce ponownie, tym razem z innym nadzieniem, ale z makowym smakują doskonale. Na zdjęciach widać, że wierzch delikatnie popękał. Pamiętajcie, że nie jest to ciasto z glutenem, ani z jajkiem, nie jest więc elastyczne tak, jak tamte, ale za to smakuje obłędnie. Jest bardzo kruche, do tego, nie mięknie z czasem, jest równie kruche i chrupiące nawet po kilku dniach. Trzeba się oswoić z taką fakturą ciasta, jest to ciasto a bazie mielonych migdałów, można zmieniać kształty, formy, no i nadzienie, to doskonała baza do zdrowych i bardzo dobrych słodkości. W tartach nie ma pustych kalorii, każdy składnik jest dietetycznie dobry, nie ma też cukrów, to słodycze, które można jeść w miarę bezkarnie.
Uwaga: kubek to 250ml
Składniki:
na około 10 sztuk
ciasto:
2 1/2 kubka mielonych migdałów bez skórki/ mielonych migdałów
1 kubek mąki kokosowej
duża szczypta soli
1/3 kubka twardego oleju kokosowego
1/4 kubka syropu klonowego/ syropu z agawy
1 jabłko bez skórki, starte na tarce o drobnych oczkach
jak zrobić:
ciasto:
wymieszaj wszystkie suche składniki: mielone migdały, sól, i mąkę kokosową. Dodaj olej kokosowy, rozetrzyj palcami aż się połączy z suchymi składnikami i masa będzie przypominała kruszonkę. Dodaj syrop klonowy i starte jabłko, zagnieć zwarte ciasto. Włóż je do lodówki na około 60 minut.
nadzienie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz