Dzisiejszy przepis to połączenie wspaniałej i oryginalnej receptury na ciasto na pizzę, którą odkryłam w książce kulinarnej 'Polpo' o kuchni weneckiej z moim pomysłem na pesto z bobu.
A dlaczego pizzetta? Pizzetta to nic innego, jak mniejsza pizza, która jest zdecydowanie praktyczniejsza i łatwiejsza do wykonania w warunkach domowych i zwykłych piekarnikach.
Pizzetta:
przepis podaje, że składniki wystarczą na 12 spodów o średnicy 20cm; mi się udało zrobić 8-9 sztuk o średnicy trochę mniejszej niż 20cm
15g świeżych drożdży ( albo 1 opakowanie 8g suchych )
300ml letniej wody
500g mąki 00, mąki na pizzę
2 łyżeczki soli
2 duże łyżki oliwy
500g świeżego bobu
1 łyżka soku z cytryny
2 ząbki czosnku
szczypta soli, pieprz
oliwa virgin
Jak zrobiłam:
pizza:
1. Wymieszałam drożdże z wodą, poczekałam kilka minut, aż zaczęły pracować. W dużej misce wymieszałam mąkę z solą. Dodałam oliwę, a potem rozczyn drożdżowy. Połączyłam wszystkie składniki, a potem kulę ciasta wyrabiałam przez dobrych kilka minut, około 10 minut, na podsypanej mąką desce, aż ciasto było elastyczna i mięciutkie. Przełożyłam do wysmarowanej oliwą miski, przykryłam folią i odstawiłam na co najmniej 30 minut do wyrośnięcia. Idealnie jest zostawić ciasto aż podwoi objętość, czyli na około 1 godzinę.
2. Kiedy ciasto wyrosło, podzieliłam je na 9-10 części o wielkości piłek golfowych. Rozwałkowałam na placki o średnicy 20cm. Piekarnik rozgrzałam do 250'C i piekłam pizzetty przez około 6-7 minut, aż były lekko złociste na brzegach.
pesto z bobu:
Bób opłukałam. Zagotowałam osoloną wodę i gotowałam w niej bób przez 5-6 minut. Odcedziłam i lekko przestudziłam. Usunęłam łupinki; to bardzo przyjemna i relaksująca czynność, wystarczy nacisnąć fasolkę z jednej strony, a szmaragdowo zielony środek sam wyskakuje.
2-3 obranego bobu zblendowałam z czosnkiem, sokiem z cytryny i oliwą. Doprawiłam solą i pieprzem.
Resztę bobu zostawiłam.
całość:
Upieczone pizzetty posmarowałam pesto i posypałam bobem. Włożyłam do piekarnika na moment, żeby podgrzać.
pieczone marchewki - opcja nadzienia:
Kilka oczyszczonych i przekrojonych na pół marchewek skropiłam oliwą, posypałam solą i tymiankiem, piekłam do miękkości, około 15 minut.
Surowe pizzetty skropiłam oliwą, posypałam startą mozzarellą i upiekłam, jak wyżej. Ułożyłam na nich pieczone marchewki.
coś pysznego!
OdpowiedzUsuńPyszna alternatywa dla normalnej pizzy :)
OdpowiedzUsuń