sobota, 28 lutego 2015

baton ryżowo bananowy z orzechami - wegański

Zaczynam cykl zdrowych przepisów wiosennych. Będzie dużo sałatek, warzyw i organicznych przekąsek. Jako osoba uprawiająca sport bardzo aktywnie, jestem narażona na wiele pokus jedzeniowych. Bieganie powoduje, przynajmniej u mnie, ogromny wzrost apetytu, stąd zmaganie się z chęcią podjadania czy jedzenia zbyt dużo to dla mnie chleb powszedni. Muszę mieć pod ręką drobne przekąski, które oszukają głód skutecznie, stosunkowo niskokaloryczne, ale zdrowe. Nie stosuję w gotowaniu półproduktów, sztucznych czy niepełnowartościowych składników, nie tylko mi nie smakują, ale również nie wpisują się w moje zasady, za bardzo szanuję swój organizm i zdrowie.

Baton ryżowy powstał na potrzebę dobrego drugiego śniadania. To trudna pora w ciągu dnia, jeżeli chodzi o jedzenie. Już po treningu, dawno po pierwszym śniadaniu, głód daje się we znaki, trzeba zjeść coś niedużego ale konkretnego, doładować energię na kilka kolejnych godzin pracy. Kompozycja ryżowo bananowa sprawdza się wtedy doskonale.






Składniki:

na blaszkę 31x21cm - około 15 batonów

300g płatków ryżowych, ugotowanych wg przepisu na opakowaniu
4 duże bardzo dojrzałe banany, rozgniecione widelcem na papkę
garść nerkowców podprażonych na patelni
garść migdałów blanszowanych
morele suszone, pokrojone w paseczki
garść rodzynek albo żurawiny suszonej
2 łyżeczki cynamonu mielonego
4 łyżki miodu
1/2 kubka wiórków kokosowych

kilka kostek czekolady gorzkiej, do dekoracji
garść płatków migdałowych, do posypania


dodatki można wymieniać dowolnie








Jak zrobiłam:

W rondlu podgrzałam miód, dodałam ugotowany wcześniej ryż, wymieszałam. Dodałam rozgniecione banany, połączyłam dokładnie, a potem wsypywałam porcjami całą resztę składników i mieszałam. Masę wyłożyłam do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównałam.

Piekłam w 180'C przez około 35 minut, aż wierzch był złocisty, a masa już tylko lekko miękka, zesztywnieje po wystygnięciu.


Po upieczeniu:

w rondelku podgrzałam 2 łyżki miodu. Wierzch jeszcze ciepłego ciasta polałam rozpuszczonym miodem, dokładnie rozsmarowałam na całej powierzchni, a potem posypałam płatkami migdałów. Pokroiłam na batony.





2 komentarze: