Dzisiejszy przepis pochodzi z bloga Due Spaghetti, dedykowanego włoskim przepisom. Włoska nazwa ciastek migdałowych brzmi pięknie, Pasticcini alle mandorle, a pasticcini są tak cudowne i słoneczne jak Sycylia.
Składniki:
200g mielonych migdałów
200g bardzo drobnego cukru
około 50g białek ( z mniej więcej dwóch jajek )
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
wiśnie kandyzowane albo owoce kandyzowane kumquatu
Jak zrobilam:
Wymieszałam migdały z cukrem, dodałam białko i ekstrakt waniliowy, wyrobiłam całość na gładkie, błyszczące i elastyczne ciasto.
Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia uformowałam łyżką kulki o średnicy około 4cm w kilkucentymetrowych odstępach. W każde ciastko wcisnęłam połówkę owocu ( wiśnie całe ).
Ciastka powinny być schłodzone w lodówce przez co najmniej 2 godziny. Ja nie miałam na to czasu, stąd ciastka trochę się rozlały - po schłodzeniu będą bardziej kuliste.
Piekłam w 180'C przez około 15 minut, aż były złociste.
Ciastka powinny być schłodzone w lodówce przez co najmniej 2 godziny. Ja nie miałam na to czasu, stąd ciastka trochę się rozlały - po schłodzeniu będą bardziej kuliste.
Piekłam w 180'C przez około 15 minut, aż były złociste.
cudne ciasteczka!
OdpowiedzUsuńAleż one śliczne! Nazwę faktycznie mają czarującą :)
OdpowiedzUsuń