środa, 17 marca 2021

Chlebek bananowy, kolejny, z jogurtem

Nie wiem, który to już mój chlebek bananowy. Każdy, według mnie, jest idealny, najlepszy, dopóki nie upiekę kolejnego, i historia się powtarza. Chlebki bananowe piekę bardzo często, ponieważ je lubię, ale też dlatego, że często zdarza mi się mieć za dużo bardzo dojrzałych bananów. Banany to podstawa mojej diety, więc zawsze mam zapasy. Niestety, dojrzewają bardzo szybko i muszę je przerabiać. Raz placki, potem muffiny, chlebek bananowy, i od początku.. Ale, żeby nie marnować czasu na pieczenie według tych samych przepisów, ciągle coś w nich zmieniam, raz poprawiam, ale nie zawsze.

Tym razem udało mi się ulepszyć przepis; przez dodanie jogurtu, masła palonego, też kawałków czekolady uzyskałam ciasto wilgotne, o bardzo przyjemnym łagodnym smaku, takie śniadaniowe pieczywo doskonałe do opieczenia i podania na ciepło z miodem albo konfiturą.

Uwaga: mieszanie nie wymaga użycia miksera, można to zrobić łyżką albo rózgą.
















Składniki:

na formę 22cm x 12cm

3 bardzo dojrzałe banany, plus 1-2 do dekoracji wierzchu

2 jajka w temperaturze pokojowej

1/3 kubka miodu

1/2 kubka jogurtu greckiego

1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii

1 3/4 kubka mąki orkiszowej

1 łyżeczka sody oczyszczonej

1/4 łyżeczki soli

1/2 łyżeczki cynamonu

1/3 kubka masła roztopionego, lekko spalonego

1/2 kubka orzechów włoskich, grubo posiekanych

1/2 kubka gorzkiej czekolady, posiekanej

2 łyżki posiekanej czekolady, do posypania wierzchu przed pieczeniem

KUBEK = 250ml





Jak zrobiłam:

banany rozgniotłam widelcem na papkę, przełożyłam do miski, dodałam pozostałe mokre składniki za wyjątkiem masła: jajka, miód, jogurt i wanilię, wymieszałam bardzo dobrze. W osobnej misce wymieszałam suche składniki, czyli mąkę, sól, sodę oczyszczoną i cynamon. Dodałam suche składniki, porcjami, do mokrych, wlałam roztopione masło, wymieszałam. Na końcu dodałam czekoladę i orzechy, delikatnie wmieszałam w ciasto. Formę wyłożyłam papierem do pieczenia, piekarnik rozgrzałam do 175'. 

Ciasto przełożyłam do formy, posypałam wierzch 2 łyżkami kawałków czekolady. Banana pokroiłam wzdłuż w plastry, ułożyłam je na wierzchy ciasta. Piekłam przez 55-60 minut, aż wierzch był mocno złocisty, a patyczek włożony w ciasto suchy. Po kilku minutach, chwytając za wystające boki papieru do pieczenia, wyjęłam chlebek z formy i przełożyłam na kratkę do wystygnięcia; nie można go zostawiać w formie, bo zaparuje i będzie wilgotne.  






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz