Jakiś czas temu, całkiem przypadkowo trafiłam na warsztaty
kulinarne i stało się!
Do tego momentu sądziłam, że moją największa pasją jest moda i design, chociaż gotować lubiłam od
zawsze. Warsztaty i ludzie, których tam
poznałam, zmienili moje myślenie o gotowaniu; to nie umiejętność, to sztuka.
Warsztaty odbyły się w Spocie w Poznaniu i prowadzone były przez Dominika Stachowiaka, prekursora social cooking w Polsce, być może znanego Wam z telewizji. Dały mi one dużo, nie tylko jeżeli
chodzi o umiejętności, ale dzięki nim poznałam również świetne przepisy, którymi oczywiście się z Wami podzielę.
Co sądzicie o kurczaku? Nuda, prawda?
Nie w wydaniu Dominika.
Teraz jest to jedna z moich, i nie tylko moich, ulubionych potraw.
Kurczak (albo indyk) w
sosie porowo – musztardowym
3 udka kurczaka ze skórą albo 2
piersi indyka ze skórą
3 łyżeczki musztardy Dijon
2 młode pory
250 ml śmietany 36% (ja robię to
danie bez śmietany, kurczak i pory dają doskonały sos własny, w dużej ilości)
2 łyżki miodu (akacja/lipa najlepiej)
4 sztuki anchois
rucola
oliwa z oliwek
cytryna
migdały w płatkach
zioła koniecznie: majeranek, tymianek
Kurczaka (indyka) opłucz, przypraw
solą, pieprzem, ziołami i miodem od strony skóry. Włóż mięso do piekarnika na
około 20 minut. Pory po odcięciu zielonych liści umyj – najlepiej natnij koniec, rozłóż je jak
wachlarzyk i wypłucz dokładnie piasek – i pokrój w plastry. Na wysokiej patelni
rozgrzej olej i przesmaż je. Kurczaka połóż na porach i zalej śmietaną albo,
jeżeli robisz wariant mój, bez śmietany, po prostu duś przez około 20 min.
Dodaj anchois i musztardę. Przed podaniem dopraw sos solą, pieprzem i dodaj sok
z cytryny. Posyp płatkami migdałów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz