Wytchnieniem i przerwą jest dla mnie moje uzależnienie i radość mojego życia - bieganie. Tyle przyjemności i satysfakcji daje mi teraz. Bywały czasy kiedy trudno było mi zmusić się do wyjścia na trening, a to za zimno, a to za mało czasu.... teraz to dla mnie często jedyna rozrywka w ciągu dnia i nie zdarza mi się opuścić treningu, no i forma biegowa rośnie.
Niestety, po treningu słodka przekąska jest niezbędna. Z myślą o dzisiejszym, za chwilę wychodzę, zrobiłam lekkie, letnie tarteletki z ciasta filo. Na nich mój ulubiony krem śmietankowy z mascarpone i białej czekolady, no i owoce, dzisiaj borówki z kilkoma poziomkami, które zerwałam z mojego poziomkowego krzaczka.
Składniki:
na 16 tarteletek
połowa opakowania ciasta filo
około 100g masła roztopionego i przestudzonego
200g mascarpone
100g białej czekolady
3 - 4 łyżki cukru pudru
garść borówek albo poziomek
Jak zrobić:
ciasto:
Rozmrożone ciasto filo rozwiń, przekrój arkusze w poprzek na pół - podziel na dwie części, połowa wystarczy na 16 sztuk; jeżeli chcesz, możesz zrobić tarteletki z całego ciasta, wtedy musisz podwoić ilości składników na krem.
Rozłóż każdą połowę arkusza na stole, wysmaruj dokładnie masłem, przy pomocy pędzla, przykryj kolejnym arkuszem, dociśnij mocno, wysmaruj wierzch masłem, przykryj ciastem i powtarzaj te czynności 5 - krotnie, spody tarteletek składają się z 5 warstw. Prostokąt ciasta pokrój ostrym nożem na mniejsze prostokąty, o wymiarach 5x15cm.
Blachę wyłóż papierem do pieczenia, piekarnik rozgrzej do 180'C, spody piecz 5-6 minut, aż będą złociste.
Uważaj, bo są delikatne i bardzo łatwo je przypalić.
krem:
Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej - mniejszym garnuszku umieszczonym na większym z wodą na dnie, na małym ogniu. Wystudź, porcjami dodawaj mascarpone i cukier puder, mikserem mieszaj, aż uzyskasz gładki krem.
Upieczone spody wystudź całkowicie. Ułóż na nich porcje kremu i borówki albo poziomki.
Najlepiej podawaj po krótkim wychłodzeniu w lodówce.