poniedziałek, 28 lutego 2022

Kokosanki wegańskie, raw

 To świetny i szybki deser wegański, który nawet jeżeli nie jesteście weganami polubicie. 

Staram się jeść zdrowo, ale nie umiem sobie odmówić słodyczy. Żeby być w zgodzie z sobą i swoimi zasadami żywieniowymi wypracowałam pewien rodzaj kompromisu, jem słodycze ale tylko takie, które sama przygotuję, a więc takie, których skład znam. Co więcej, ciasta i desery, które robię nie zawierają białego cukru, używam głównie cukru kokosowego i syropu klonowego. Wiem, wiem, nie powinniśmy jeść słodkiego w ogóle, bo nawet te lepsze cukry nam nie służą, ale to właśnie ten mój kompromis. 

Jestem bardzo wybredna jeżeli chodzi o jedzenie, jedzenie w ogóle, a słodycze w szczególności, i naprawdę trudno mi dogodzić. Piszę o tym, ponieważ temat "zdrowych słodyczy", też słodyczy wegańskich, które uważam za zdrowsze, bo tłuszcze roślinne są dla nas lepsze niż zwierzęce, a więc, temat słodyczy rozwinęłam i ciągle go doskonalę. Zacznę dzisiaj od bardzo prostego przepisu na kokosanki z wegańską polewą czekoladową. 

Kiedy macie ochotę na coś słodkiego, i niczego nie macie pod ręką, a staracie się jeść zdrowo i dietetycznie, sięgajcie po ten przepis. Zdjęcia, niestety, tylko dwa, nie zdążyłam zrobić, kokosanki za szybko zniknęły.











składniki:

na 8-12 sztuk, w zależności od wielkości

 

250g wiórków kokosowych bio

120g mąki z migdałów blanszowanych

5 sztuk daktyli świeżych, bez pestek

2 łyżki oleju kokosowego bio

szczypta soli

60g syropu z agawy albo klonowego, ja użyłam pół na pół

1 łyżeczka ekstraktu naturalnego z wanilii

2-3 łyżki mleka migdałowego

 

polewa

80ml mleka migdałowego

80g gorzkiej czekolady wegańskiej

 

Jak zrobić:

daktyle bez pestek namocz na kilka minut w mleku migdałowym, zblenduj na papkę. Jeżeli są za suche, dodaj więcej płynu. Olej kokosowy roztop na maleńkim ogniu, ma być płynny i letni. Do miski ze zblendowanymi daktylami dodaj mąkę migdałową, wiórki kokosowe, sól, syrop, ekstrakt waniliowy i olej kokosowy, wymieszaj na zwartą masę, możesz lekko zblendować. Masa powinna być zwarta i dać się formować. Uformuj ciasto w stożki albo kulki.

Polewa:

podgrzewaj mleko migdałowe przez kilka minut, aż zredukuje objętość o 1/3. Zestaw z ognia, wrzuć pokruszoną czekoladę, poczekaj chwilę, dobrze wymieszaj, a potem polej kokosanki. Początkowo polewa może być rzadka, ale po 1.5 -2 godz zastygnie.

niedziela, 27 lutego 2022

Przaśne galette z kapustą i ziemniakami, wegańskie

Jak ja kocham galette, to tarta, która wszystko wybacza i toleruje: niedoskonałe ciasto, niewyszukane nadzienie czy też niedopracowany kształt. Francuzi mają rozmach i fantazję kulinarną, też modową, ale to temat na inny post, nie w tym miejscu. Wracając do kulinariów... rozmach, bo są dania dopracowane co do grama, chociażby francuskie makaroniki, a obok nich tarty szybkie jak galette, w których nie ma aż tak restrykcyjnych norm co do gramatury czy składu, a udają się rewelacyjnie.

Moje galette zrobiłam z mąki orkiszowej z pełnego przemiału, grubej mąki orkiszowej typu 2000, dlatego nazwałam je przaśnym. Ta mąka w połączeniu z masłem, bo tak się robi klasyczne galette, smakuje jak świeżo upieczony, prosto z pieca, chleb orkiszowy. Zamiast masła użyłam oleju kokosowego, tarta jest wegańska, ale tym, którzy jadają masło, polecam użycie tego tłuszczu, to jedyny składnik niewegański, a całość zyskuje smak bardzo francuski smak, zdecydowanie lepszy. 

Jestem pewna, że macie ten sam problem, co zrobić z tym, co zostaje w lodówce z poprzedniego dnia. Nikomu, włącznie ze mną, nie chce się jeść tej samej, odgrzanej kapusty, brokułów, czy marchewki.

Co robię wtedy? Szybko zagniatam ciasto, wałkuję na placek, po środku układam nadzienie, może coś dodaję, doprawiam, a czasami, jak dzisiaj, robię wytrawną kruszonkę, i piekę. Nadzienie z nieatrakcyjnej już kapusty jest wyborne, całość smakuje fantastycznie. Namawiam Was do wykorzystywania tego sposobu do wyczyszczenia lodówki. W moim przepisie jest kapusta, którą przygotowałam wczoraj, opisuję sposób przygotowania, możecie z niego skorzystać.

Wiem, że to kiepski czas na takie wpisy, zastanawiałam się, czy ktoś w ogóle będzie  to czytał, parę dni temu świat, a szczególnie nasz w Europie środkowej i wschodniej, stanął na głowie. Wszyscy śledzimy wydarzenia na Ukrainie, denerwujemy się i przeżywamy, ale i tak musimy gotować, jeść i karmić naszych najbliższych. Może ten post Was zainspiruje, pomoże szybko przygotować coś dobrego.
















Składniki:

na tartę o średnicy około 27-30cm, w zależności od tego, jak ją rozwałkujecie


spód:

260g mąki orkiszowej TYP 2000 (może być inna też)

130g zimnego oleju kokosowego (może być masła)

duża szczypta soli

odrobina zimnej wody


nadzienie (u mnie to, możecie użyć tego, co Wam zostało):

2 średnie cebule, drobno pokrojone

300g kapusty kiszonej bio, lekko posiekanej

2-3 ziemniaki ugotowane w łupinach, obrane i pokrojone w plastry

oliwa, do smażenia

sól, pieprz

kilka łyżek mleka roślinnego, do posmarowania brzegów przed pieczeniem


kruszonka:

1/2 kubka mielonych orzechów włoskich

szczypta soli

2-3 łyżki zimnego oleju kokosowego


jak zrobić:

spód:

mąkę wymieszaj z solą, rozetrzyj ją z olejem kokosowym (albo masłem), aż będzie przypominała kruszonkę. Dodaj odrobinę zimnej wody, spróbuj szybko zagnieść ciasto, jeżeli jest za suche, dodaj więcej wody. Ciasto uformuj w dysk, zawiń w folię spożywczą, włóż do lodówki na ok. 30 minut.

kruszonka:

rozetrzyj orzechy z olejem kokosowym (albo masłem), dodaj sól, zagnić szybko, a potem połam na grubą kruszonką i włóż do lodówki.

nadzienie:

na patelni rozgrzej 2-3 łyżki oliwy, usmaż na niej cebulę na lekko złoty kolor. Dodaj całą kapustę, bez soku, zostaw go na później, smaż na średnim ogniu. Zmniejsz ogień, chwilę duś, aż płyny odparują, podlej sokiem z kapusty. Wymieszaj całość, dopraw solą i pieprzem, odstaw. Przestudź przed nałożeniem.

całość:

ciasto rozwałkuj na placek o średnicy ponad 30cm, po środku rozłóż kapustę zostawiając wolny margines około 5cm. Na wierzchu ułóż plasterki ziemniaków. Dopraw solą i pieprzem. Zawiń brzeg ciasta do środka, przykrywając częściowo nadzienie, palcami sklej brzeg w miejscach gdzie ciasta jest za dużo. Posyp środek wychłodzoną kruszonką. Posmaruj brzeg mlekiem, piecz w 190' przez około 40 minut, aż brzeg będzie złocisty. 








 

środa, 23 lutego 2022

Pączki na Tłusty Czwartek, to może pączki wegańskie?

 W tym roku tłusty czwartek zupełnie mi nie pasuje. Akurat postanowiłam zdrowo jeść, regularnie trenować, krótko mówiąc wziąć się za siebie. A tu tłusty czwartek, Święto Pączka, a kto odmówi pączka, świeżego, pachnącego i ociekającego lukrem? Nie wiem, czy będę je jeść, ale podrzucam przepis doskonały, naprawdę wychodzą z niego obłędne pączki, lepsze niż z przepisu tradycyjnego, a jednak bez jajek czy mleka, wegańskie. Robiłam je wielokrotnie, przepis jest sprawdzony, korzystajcie.


















Składniki:

u mnie na ok. 12-13 dużych pączków, mniejszych będzie więcej


500g maki pszennej TYP 500

50g świeżych drożdży

1 kubek mleka migdałowego albo innego roślinnego

2-3 łyżki lekko podgrzanego oleju słonecznikowego

3 łyżki cukru plus 1 łyżka do zaczynu drożdżowego

3 łyżki spirytusu

1 opakowanie cukru wanilinowego albo 1 łyżka ekstraktu waniliowego

marmolada, powidła, co kto lubi


olej rzepakowy do smażenia pączków


cukier puder i woda do przygotowania lukru

skórka pomarańczowa opcjonalnie



jak zrobić:

przygotuj zaczyn w dużej misce: do ciepłego mleka dodaj pokruszone drożdże, 1 łyżkę cukru i 1 łyżkę mąki, wymieszaj szybko, przykryj i odstaw w ciepłe miejsce na około 15 minut, aż zacznie mocna pracować.

Dodawaj stopniowo mąkę i cukier, mieszaj, teraz dodaj olej, spirytus, w między czasie mieszaj i wyrabiaj ciasto. Możesz to robić w robocie albo ręcznie, wyrabianie powinno trwać około 10 minut. Przykryj ciasto, zostaw do wyrośnięcia na godzinę, powinno podwoić objętość.

Wyrośnięte ciasto ugnieć, rozwałkuj na blacie wysypanym mąką na placek grubości 1-1.5cm. Wykrawaj kółka - najlepsza będzie szklanka na mniejsze, albo wykrawaczką - ja użyłam tej dosyć dużej. Jeżeli będziesz nadziewać szprycą, to ułóż krążki na wysypanym mąką blacie, przykryj ściereczka i zostaw jeszcze na 30 minut do wyrośnięcia. Jeżeli chcesz nadziewać ręcznie, nałóż na krążek marmoladę, sklej dokładnie, ułóż sklejeniem do dołu na blacie wysypanym  mąką. Przykryj pączki i zostaw do wyrośnięcia.

Rozgrzej olej, sprawdź przy pomocy skrawka ciasta czy już jest gorący, nie powinien być zbyt gorący, bo pączki będą się paliły, wkładaj po 2-3 sztuki na raz, żeby nie wychłodzić oleju. Smaż zaczynając od górnej strony, kiedy będzie złocista przewróć na drugą stronę, każda strona to około 2-3 minuty.

Wyjmuj na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym. Posyp cukrem tuż po usmażeniu, żeby cukier się przykleił albo pokryj lukrem.





Sałatka z buraków pieczonych, pora i orzechów, wegańska

 

Niektórzy, jako, że zbliża się tłusty czwartek, domagają się przepisu na pączki. Oznajmiam, że w tym roku nie zamierzam piec pączków, ponieważ na wiosnę niezmiennie przystępuję do programu regeneracji organizmu. Jestem wymęczona zimą, zimnem, marzę o słońcu, bieganiu w słońcu, opaleniźnie, smukłej sylwetce również. Przypomnę moje stare przepisy pączkowe, a mam ich kilka, są świetne, sprawdzone, śmiało z nich korzystajcie. 

A wracając do smukłej sylwetki i regeneracji, czas na rewolucję w diecie i sport. 

Biegam od zawsze, ale przyznam, że pod koniec zimy, szczególnie kiedy pada każdego dnia i wieje nieziemsko, trudno mi wyrzucić się z domu na trening. Ostatnio wymyśliłam, żeby się zmotywować, że kupię sobie nowy outfit biegowy, zaczęłam od butów. Moja ulubiona marka w żywych radosnych kolorach, to jest to, teraz nie będę mogła doczekać się treningu.

Sałatka, którą Wam dzisiaj wrzucam też tętni kolorami, bordowy kolor buraka, zieleń pora i żywa czerwień granatu, a to wszystko okraszone orzechami. Zdjęcia zdecydowanie nie oddają rzeczywistego piękna tej sałatki, o smaku nie wspomnę. Wyrazista, pikantna, i bardzo sycąca. Warto ją włączyć do swojego menu w porze, kiedy świeżych małych jest mało albo są kiepskiej jakości. 

Fascynuje mnie ostatnio kuchnia żydowska, przygotowuję warsztaty z tej kuchni, i przy tej okazji trafiłam na tę sałatkę. To tradycyjna sałatka Żydów gruzińskich, którzy osiedlili się w Jerozolimie już w XVIII wieku, przynosząc z sobą swoją kolorową kuchnię, pełną orzechów włoskich, śliwek, buraków, bakłażanów i granata, te warzywa i owoce znamy ze współczesnej kuchni gruzińskiej. Te smaki znajdziecie w tej sałatce.












Składniki:

na 2 porcje


4 średnie buraki, w sumie 600g po upieczeniu i obraniu ze skórki

4 średnie pory – 360g, pokrojone na 10cm kawałki

15g kolendry, posiekanej grubo

25g rukoli

50g ziaren granatu


Dressing:

1 kubek (100g) orzechów włoskich, grubo posiekanych

4 ząbki czosnku, posiekanych drobno

¼ łyżeczki płatków chilli

¼ kubka octu jabłkowego

2 łyżki wody z tamaryndowca

1 łyżka oleju z orzechów włoskich

3 łyżki oleju z orzeszków ziemnych

1 łyżeczka soli

Jak zrobić:

Upiecz buraki: umyte zawiń, każdy osobno, w folię aluminiową, piecz w 200’ przez 1 – 1 ½ godziny. Buraki są upieczone kiedy są miękkie przy nakłuciu widelcem. Przestudź a potem obierz ze skórki.

Pokrój buraki: każdy przekrój na pół, pokrój w zgrabne łódeczki o podstawie szerokości 1cm. Przełóż do osobnej miski i odstaw.

W średnim garnku zagotuj osoloną wodę. Pokrojone pory włóż delikatnie do wody, zmniejsz ogień, gotuj na małym ogniu przez około 10 minut, aż będą miękkie, ale nie przegotowane, nie mogą się rozpadać. Delikatnie wyjmij, włóż na moment do wody z lodem, osusz i pokrój ostrym nożem każdy kawałek na 3 części. Przełóż do osobnej miski i odstaw.

Wymieszaj wszystkie składniki dressingu, na końcu dodaj orzechy, odstaw na 10 minut, żeby składniki się przegryzły. Połową dressingu skrop buraki, połową kawałki pora.

Złóż sałatkę: w naczyniu ułóż 2/3 buraka, potem trochę rukoli, na niej większość pora, i znowu resztę buraków, zakończ resztą pora i rukoli. Skrop pozostałym w miskach po warzywach dressingiem, posyp posiekaną kolendrą i ziarnami granatu.

 





niedziela, 20 lutego 2022

Bajgle nowojorskie, idelane

 Zawsze marzyłam o tym, żeby umieć robić bajgle. Na początku, po prostu bajgle, a kiedy spróbowałam je zrobić po raz pierwszy i wyszły płaskie jak naleśniki, to zdecydowanie moim marzeniem było osiągnięcie perfekcji w wypiekaniu tego amerykańskiego specjału. Piszę "amerykańskiego", bo nasze bajgle krakowskie, czy też warszawskie, są inne, suche i chrupiące, a ja chciałam takie bajgle, jakie sprzedaje się w Nowym Jorku w barach, przekrojone na pół i nadziewane.

Po wielu próbach, wypróbowaniu wielu przepisów, trafiłam w końcu na ten idealny. Bajgle mają chrupiącą skórkę i bardzo mięsisty miąższ. Smakują fantastycznie, najlepiej odpieczone, na gorąco, następnego dnia. Lubię kiedy masło ścieka po placach, a przy ugryzieniu, skórka chrupie i pęka, wtedy wbijasz się w żujący środek, bo taki jest najlepszy.

Fascynuje mnie etap gotowania ciasta, trudno uwierzyć, że po ugotowaniu bajgle zachowują swoje właściwości, a właściwie zyskują jeszcze inne, lepsze, dzięki którym po upieczeniu są właśnie takie, chrupiące i złociste na wierzchu, a mięsiste i miękko żujące w środku. Pamiętajcie, im dłużej je gotujemy, tym są twardsze w środku, bardziej żujące. Amerykanie lubią właśnie takie, ja wolę bardziej miękkie.

A co z nadzieniem? Tradycyjne nadzienie w kuchni żydowskiej czy nowojorskiej to serek Philadelphia i plastry łososia wędzonego. Na moich zdjęciach widzicie pastę z twarożku z roztartym anchovy, pieprzem i kaparami, też świetna opcja.








































Składniki:

na 8 średnich sztuk

6-8g suchych drożdży

20g cukru

300ml ciepłej wody, w sumie, dodawanej porcjami

440g mąki pszennej, silnej, wysokobiałkowej (TYP 450-500), plus więcej do podsypywania

6g soli

 

1 jajko rozbełtane, do posmarowania wierzchu

mak, sezam do posypania


topping:

serek Philadelphia, łosoś wędzony, pomidor, ogórek, cebula

albo pasta:

biały serek roztarty z anchovy, pieprzem i kaparami

 

Jak zrobić:

w 120ml ciepłej wody rozpuść cukier, wsyp drożdże, nie mieszaj, odstaw na 5 minut. Po tym czasie dobrze wymieszaj, aż drożdże dobrze się rozpuszczą w wodzie.

W misce wymieszaj mąkę z solą. Po środku zrób dołek, wlej tam roztwór drożdży, potem 80ml ciepłej wody, lekko zamieszaj, dodaj pozostałe 100ml. Mieszaj od środka do brzegów, zagarnij łyżką całą mąkę, wstępnie zagnieć ciasto. Wyłóż je na podsypany mąką blat i wyrabiaj, aż ciasto będzie elastyczne i gładkie, przez około 10 minut. Jeżeli trzeba, podsypuj mąką, jeżeli tylko można wrobić więcej mąki to dodawaj. Ciasto na bajgle powinno być wilgotne ale w miarę zwarte.

Uformuj kulę ciasta, przełóż ją do lekko natłuszczonej miski. Przykryj folią spożywczą i odstaw w cieple miejsce na 60 minut, aż podwoi objętość. Odgazuj ciasto, uderzając w nie pięścią, odłóż jeszcze na 10 minut.

Podziel wyrośnięte ciasto na 8 części. Każdą uformuj w kulkę, kulkę tocz na blacie naciskając dłonią, aż uformujesz kulkę o idealnym kształcie.

Palec obsyp mąką, zrób po środku każdej kulki dziurkę, rozciągnij ja o 1/3 średnicy. Ułóż je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, przykryj ręcznikiem kuchennym odstaw na 10 minut. Piekarnik rozgrzej do 220’.

W rondlu zagotuj wodę. Wkładaj po 3-4 bajgle do wrzącej ale nie szalejącej wody, gotuj z jednej strony przez około 1 minutę, przewróć i gotuj jeszcze przez 1 minutę; możesz gotować 2 min z każdej strony, będą bardziej żujące, bardziej nowojorskie. Wyjmuj na blaszkę wyłożoną papierem, posmaruj rozbełtanym jajkiem, posyp sezamem, makiem albo solą.

Piecz przez 25-30 minut, aż będą złociste z wierzchu.

Przekrój bajgla, posmaruj masłem, serkiem kremowym, ułóż plastry łososia, na nim plasterki pomidora, cebuli, plastry ogórka i kapary, przykryj górą bajgla, przekrój na pół i podawaj.









poniedziałek, 14 lutego 2022

Burek serowo-cebulowy, kuchnia bałkańska Chefa Lorka

Kiedy zobaczyłam burek Chefa Lorka, który jest ambasadorem kuchni rumuńskiej, uświadomiłam sobie, że mało u mnie na blogu kuchni bałkańskiej i że czas to nadrobić. Kuchnia bałkańska jest mi bardzo bliska, lubię ją i często gotuję, wydawała mi się zbyt codzienna i swojska, żeby o niej pisać. A burek Lorka był tak piękny, że postanowiłam natychmiast go zrobić i trochę tej kuchni pogotować.

Ciasto filo to mój ulubiony materiał w kuchni. Jest go dużo w kuchni greckiej i arabskiej, a te u mnie goszczą na co dzień. Nie jest trudne w obróbce, ale dużo zależy od jakości ciasta i dopilnowania, żeby nie wyschło. Pracować z nim trzeba szybko, sprawnie, no i natłuszczać przez cały czas, a ciasto, którego nie używasz trzeba przykryć folią spożywczą i wilgotną ściereczką kuchenną.

Niestety, zjedliśmy burek błyskawicznie, zrobiłam zaledwie kilka zdjęć.























składniki:

na tortownicę o średnicy 28-29cm


2 duże cebule, drobno pokrojone

400g sera bałkańskiego owczego (ew. sera feta)

200g jogurtu greckiego gęstego

1 jajko

sól, pieprz do smaku

1 łyżeczka wędzonej papryki

1/2 łyżeczki płatków chilli

300g ciasta filo

1 żółtko ubite z 2 łyżkami mleka, do posmarowania wierzchu

olej roślinny do smażenia i smarowania ciasta filo


jak zrobić:

cebulę usmaż na oleju na średnim ogniu, aż lekko zbrązowieje i zmięknie. Dodaj paprykę i chilli, smaż przez 1 minutę. Ser rozgnieć widelcem, dodaj do niego jogurt i jajko, wymieszaj. Na końcu dodaj usmażoną cebulę i wszystko wymieszaj. Dopraw solą i pieprzem.

Każdy arkusz ciasta filo posmaruj olejem (ja użyłam masła klarowanego). Na wierzch wyłóż nadzienie, pokryj nim większość arkusza. Zwiń ciasto w rulon, nie za ciasno, rulon zwiń w ślimaka. Pierwszego ślimaka ułóż po środku tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Tak jak z tym pierwszym arkuszem postępuj z każdym kolejnym arkuszem ciasta filo, nowy rulon dokładaj do końca zwoju poprzedniego i zakręcaj coraz większego ślimaka.

Wierzch posmaruj rozbełtanym z mlekiem jajkiem, piecz w 200' aż wierzch będzie złocisty, przez około 15-20 minut. Ja piekłam bez termoobiegu, mój burek piekł się dłużej i nie chciał się dobrze przypiec, stąd polecam termoobieg. Możesz podawać natychmiast po wyjęciu z piekarnika, krój w zgrabne trójkąty albo trapezy.


piątek, 11 lutego 2022

Brioszka szybka Enriki

No właśnie, brioszka to taki wypiek, który wymaga czasu. A ile czasu? Najlepiej jeśli ciasto wyrasta przez noc, na co ja nigdy nie mam cierpliwości ani czasu. Kiedy przychodzi mi ochota na ciasto czy pieczywo, to zwykle chcę, a często potrzebuję je tego samego dnia, po kilku godzinach. Wyjątek stanowi chleb na zakwasie, tu się nie da niczego przyspieszyć, zakwas ma swój timing i nie reaguje na żadne magiczne zaklęcia czy prośby.

Wracam do brioszki. Enrica Della  Martira to finalistka włoskiego Masterchefa, a specjalizuje się w wypiekach. Uwielbiam jej program z Chlebem i Oliwą, uczę się od niej i korzystam z jej przepisów, wszystkie są doskonałe i się udają. Dzisiejsza brioszka to jej przepis. Zapraszam i polecam.

Nie musicie piec brioszki, aż tak mocno, nie musi być aż tak ciemna, ja sugerowałam się tym, jak Enrica upiekła swoją.






















Składniki:

na średniej wielkości keksówkę - podłużną formę do pieczenia


180ml mleka

50g masła

60g cukru

szczypta soli

450g mąki, najlepiej Manitoba, albo innej wysokobiałkowej, ja użyłam mąki pszennej TYP 450

7g suchych drożdży

3 jajka plus 1 do posmarowania wierzchu




jak zrobić:

w rondelku podgrzej mleko z posiekanym masłem i cukrem. Masło rozpuść i odstaw rondelek do przestudzenia. 

Do miski wsyp mąkę, dodaj suche drożdże, wymieszaj. W osobnej misce ubij jajka, dodaj do nich mieszaninę mleka z masłem. Mokre składniki dodaj do suchych, mieszaj łyżką, teraz dodaj sól, dobrze wymieszaj całość. Masa jest mokra, kleista. Przykryj miskę folią spożywczą, odstaw na 3-4 godziny do wyrośnięcia, aż podwoi objętość, Moje ciasto wyrosło szybciej.

Wierzch wyrośniętego ciasta posyp mąką, wyjmij je z miski, rozciągnij je w prostokąt, zwiń w kiełbasę, podziel ją na 3 części. Każdą uformuj w kulę zawijając boki ciasta pod spód, tak jak przy formowaniu bułeczek. 

Formę keksówkę wysmaruj dokładnie masłem. Kule ciasta włóż do formy, jedną obok drugiej, przykryj folią spożywczą i odstaw do wyrośnięcia jeszcze na około godzinę, ciasto powinno wyrosnąć poza formę.

Jajko roztrzep z odrobiną mleka, posmaruj wierzch brioszki, piecz w 220' przez 20 minut, aż wierzch będzie mocno złocisty.





czwartek, 10 lutego 2022

Wegańska crostata zimowa, z borówkami i jabłkami

 Crostata, czyli tarta włoska. Włoska czy francuska, crostata czy galette, to tarty robione na podobnej zasadzie, czyli szybko, trochę niedbale, bez podpiekania idealnie uformowanego wcześniej spodu; przeciwnie, placek na spód może być lekko niestaranny, nierówny, podobnie jego brzeg, który przykryje częściowo nadzienie.

Nazwałam ją zimową, jako że owoce w nadzieniu to owoce całoroczne. Jabłka i to bardzo dobre, możemy kupić przez cały rok, podobnie, o dziwo, borówki. Borówki dodają tarcie smaku i zapachu lata, warto je dodać do nadzienia, ale jeżeli z jakiś powodów nie chcecie czy nie możecie, same jabłka będą też pyszne.

W kruchym cieście na spód nie ma ani jajka ani masła, użyłam oleju kokosowego i dodałam trochę wody, spód jest idealnie kruchy, wydaje mi się, że smakuje lepiej niż ten tradycyjny, z pewnością zachowuje kruchość do ostatniego okruszka.

















spód:

 

1 kubek mąki pełno zbożowej

1 ½ kubka mąki pszennej

1 ½ łyżki cukru

½ łyżeczki soli

3/4 kubka chłodnego oleju kokosowego w postaci stałej

kilka łyżek bardzo zimnej wody, ilość zależy od potrzeby


300g borówek, umytych

2 jabłka obrane, pokrojone w dość grube plasterki

kilka łyżek brązowego cukru

1 łyżka soku z cytryny

½ łyżeczki kardamonu

½ łyżeczki cynamonu

1 łyżka mąki ziemniaczanej

½ kubka mielonych migdałów


garść płatków migdałowych, leciutko uprażonych

garść listków świeżej mięty, opcjonalnie


jak zrobić:

 

wymieszaj mąkę z solą i cukrem, dodaj olej kokosowy, posiekaj nożem, aż się połączy z mąką – rób to szybko, dodaj odrobinę wody, szybko połącz całość, dodaj więcej wody, jeżeli trzeba. Zagnieć gładkie elastyczne ciasto. Uformuj dysk, zawiń w folię spożywczą, włóż do lodówki na 30 minut.

 

Przygotowane owoce wymieszaj z sokiem z cytryny, 4-5 łyżkami cukru ( ilość w zależności od tego jak słodkie są owoce ), kardamonem, cynamonem, szczyptą soli i mąką ziemniaczaną. Odstaw.

Wychłodzone ciasto rozwałkuj na okrągły placek o średnicy ok.35cm, zostaw margines 5cm, a środek posyp mielonymi migdałami. Wyłóż owoce na spód, ale bez soku który puściły. Zawiń brzeg do środka, przykrywając częściowo owoce, posyp całość cukrem brązowym i częścią listków mięty, a środek płatkami migdałów. Piecz w 190’ przez około 40 minut, aż brzeg będzie mocno złocisty. Przed podaniem możesz posypać dodatkowo płatkami migdałów i listkami mięty.